czwartek, 31 października 2019

RECENZJA „Wroga miłość. Part 2” Ana Rose




RECENZJA „Wroga miłość. Part 2” Ana Rose

O książce:
Premiera: 26 października 2019
Cykl: Wroga miłość
Tom 2
Kategoria: romans
Wydawnictwo: WasPos

Opis książki:
ON – miał ją zabić.
ONA – miała być jego wyczekiwaną nagrodą po latach poszukiwań.
Stało się jednak coś, czego żadne z nich nie przewidziało. Pojawiło się UCZUCIE.

Największym koszmarem dla Adeline jest Evan. Dziewczyna wpada w jego łapy, ale dzięki niespodziewanej pomocy ucieka i ukrywa się.
Pytanie co teraz… Czy Damion nadal chce jej śmierci?
Tym razem problem tkwi jednak w tym, że prócz niego szukają jej ONI. A ONI są wytrwali w swoich poszukiwaniach i Damion musi zrobić wszystko, aby być pierwszym, który ją odnajdzie.

Adeline zmienia się… I nie chodzi tu tylko o wygląd, ta zmiana zaczyna się wewnątrz niej, na nowo ją kształtuje. Staje się silniejszą i żądną zemsty KOBIETĄ. Jest twardsza i prędzej sama się zabije, niż pozwoli na to komukolwiek innemu.

A czy zmieniło się coś po tym, gdy Adeline oddała się swojemu prześladowcy – Damionowi…? Tak, ich wzajemne przyciąganie nie ustało, a wręcz się nasiliło.
Czy to może się udać? Czy może stanie się coś, czego żadne z nich nie przewidziało?

Uczucie narasta, a śmierć czyha za rogiem…

Moja opinia:
Czekałam na drugi tom tej serii, gdyż dynamika oraz zwroty akcji nie pozwalają zapomnieć o tej historii.

Na wstępie zaznaczam, że jest to bezpośrednia kontynuacja pierwszego tomu i powinno się ją czytać po zapoznaniu się z częścią pierwszą.

Zakazane uczucie jest tym, co bardzo przyciąga. Tak również było w tym przypadku.
Adeline od początku wiedziała kim jest Damion, a on wreszcie odkrył tę mroczną prawdę...
Młody mężczyzna postanawia dać szansę zmysłowej kobiecie, bowiem jego uczucie jest silniejsze od nienawiści wpajanej przez lata. Jednak na przeszkodzie ich związkowi stoi wiele rzeczy, które nie dają o sobie zapomnieć.

Główna bohaterka została uwięzina, nie jest pewna komu może ufać, a komu nie. Postanawia wziąć swoje życie w garść, zmienia swoj wygląd i nabiera nowych umiejętności. Pragnie odzyskać utraconą wolność, ale wie jakie to będzie trudne. Pielęgnowana chęć zemsty w końcu wybuchnie.

Relacja Adeline i Damiena jest ciekawa, oparta głównie na pożądaniu. Trudno tu wychwycić jakikolwiek romans, uczucie. W tym świecie autorka postawiła na dawkę erotyki, wzajemnie przyciąganie. Nie wyczułam, że bohaterom na sobie zależy, jedynie na wzajemnych doznaniach. Niemniej ich charaktery są silnie ukształtowane, ale oboje są jeszcze bardzo młodzi i naiwni, co doskonale ukazuje ta część.

Nie do końca wiedzą czego chcą, ich poglądy zmieniają się bardzo szybko. Jednak w takich okoliczność potrzeba bycia z kimś może zmienić człowieka.

Zakończenie tej serii podobało mi się, tedgo właśnie się spodziewałam i jestem usatysfakcjonowana, że wyjątkowo udało mi się przewidzieć zakończenie. Nie wyobrażam sobie, że mogłoby być inaczej.
Polecam.

środa, 30 października 2019

RECENZJA „Chmura” Claudia Pietschmann




RECENZJA „Chmura” Claudia Pietschmann

O książce:
Premiera: 16 października 2019
Liczba stron: 400
Kategoria: romans
Wydawnictwo: Media Rodzina

Opis książki:
„Paraliżująco realistyczny, porywający thriller dla młodzieży. Emma chyba się zakochała. Nikt nie rozumie jej tak dobrze jak poznany online Paul. Choć jeszcze nigdy nie spotkali się w realu, w sieci dzielą się najskrytszymi tajemnicami. Chłopak ma dla dziewczyny mnóstwo niespodzianek, które jest w stanie urzeczywistnić jednym kliknięciem. Problem w tym, że każda najmniejsza przysługa zaczyna niebezpiecznie przypominać osaczanie dziewczyny... Czy dla Paula Emma jest jedynym oknem na świat? Dlaczego chłopak nie chce się z nią spotkać? Co przed nią ukrywa?

Moja opinia:
Opis tej powieści przyciąga uwagę.
Thriller młodzieżowy, którego akcja dzieje się w sieci.

Główną bohaterką powieści jest Emma. Nastolatka jest w bardzo trudnym momencie życia, wciąż przeżywa śmierć swojego brata, ten tragiczny wypadek. W dodatku jej rodzice nie potrafią pogodzić się z tą stratą, zaczynają wzajemnie zrzucać na siebie odpowiedzialność, obwiniać się, przez co w konsekwencji ich małżeństwo przestaje istnieć.

Dla młodej dziewczyny takie doświadczenia i taka atmosfera w domu nie są odpowiednim środowiskiem do rozwoju. Główna bohaterka nie wie, jak poradzić sobie z tym, co się stało, czuje, że nie ma wsparcia, że została z tym poniekąd sama, gdyż rodzice zajęli się własnymi problemami. Emma zaczyna szukać pomocy i tak trafia na internetową grupę dla osób, które straciły kogoś bliskiego. Tam poznaje drugą z głównych postaci, czyli tajemniczego Paula.

Nastolatka coraz bardziej angażuje się w tę relację, nie zdając sobie sprawy z tego, jakie skutki to za sobą niesie, na jakie niebezpieczeństwo się naraża. Poznając kogoś w Internecie, nigdy nie możemy być pewni, kto znajduje się w drugiej stronie. Dodatkowo, osoby pogrążone w żałobie są łatwym celem dla potencjalnych naciągaczy, czy oszustów.
Jakie konsekwencje poniesie Emma?
Czy ta relacja okaże się dla niej toksyczną?

Nasze czasy są bardzo zdominowane przez media społecznościowe, które stanowią główne źródło wymiany informacji. Nastolatkowie bezmyślnie udostępniają informacje o sobie w sieci, wrzucają zdjęcia, nie zdając sobie sprawy z tego, że ktoś je może wykorzystać. To, co umieszczamy w Internecie na zawsze tam zostaje. W dodatku warto pamiętać, że to, co wrzucimy na nasze profile dociera do wielu osób, nie tylko do naszych znajomych. Oni to mogą pobrać, udostępnić komuś i tak dalej. Sieć osób, które to zobaczą znacznie się rozszerza i w konsekwencji każdy może mieć nasze zdjęcia, czy informacje o nas.
Dlatego warto ostrzegać młodych ludzi o konsekwencjach udostępniania informacji o sobie, mówić, aby robili to mądrze.

„Chmura” to debiut Claudii Pietschman, co w tym przypadku działa na niekorzyść powieści. Książkę, czytało się trudno, czuć, że autorka nie wyrobiła sobie jeszcze swojego stylu pisania. Treść nie zawsze jest przystępna w odbiorze, jednak lekturę uważam za wartościową.
Książka jest skierowana do młodzieży i uważam, że rodzice powinni podsunąć ten tytuł swoim nastoletnim dzieciom, a także samemu się z nim zapoznać.
Ta historia otwiera oczy na wiele tematów i mimo wad wciąga i trudno ją odłożyć, gdyż naprawdę kartki przelatują między palcami. Akcja jest interesująca, a fabuła mądra, pouczająca i powinna trafić do czytelników.

„Chmura” to refleksyjna opowieść o dorastaniu, problemach nastolatków, oraz niebezpieczeństwach wynikających z korzystania z Internetu, portali społecznościowych.

POZNAJ AUTORKĘ - Monika Sawicka




AKCJA – POZNAJ AUTORKĘ


Imię i nazwisko: Monika Sawicka

1. Jaka jest Twoja ulubiona książka/książki (maksymalnie trzy)?
Spóźnieni kochankowie Williama Whartona; Oskar i Pani Róża Erica Emmanuella Schmitta oraz Niezawinione śmierci, także Whartona. I setki innych.

2. A ulubiona piosenka?
Matko jedyna, nie zadajesz łatwych pytań.
Domek dla lalek Karoliny Sawickiej,   Unchained melody w wykonaniu Righteous Brothers ( z filmu Uwierz w ducha) oraz  When a man loves a woman Michaela Boltona . I setki innych.

3. Jakie jest Twoje najpiękniejsze wspomnienie?
Kolekcjonuję wspomnienia. Są jak albumy ze zdjęciami, ruchome obrazy, które można odtwarzać, gdy się tylko chce. Najpiękniejsze numer jeden- narodziny mojej córki, Karoliny. Numer dwa- drugie zamążpójście. Numer trzy- debiut na rynku wydawniczym. Narodziny moich chrzestnych dzieci. Każda zawiązana przyjaźń. I mam nadzieję, że niedługo do tej kolekcji dodam wygraną walkę z chorobą mojej Mamy.

4. Kim jest osoba, która najbardziej Cię inspiruje?
To moja wspaniała córka. Ona inspiruje mnie do bycia coraz lepszą mamą . Moja Mama i Babcia- inspirują mnie by być lepszym człowiekiem, żyć pełniej, mądrzej, bez tracenia czasu na bzdury. Mam cudowną Rodzinę.
Mój mąż mnie inspiruje miłością, jaką mnie darzy. Mądrymi wieczornymi rozmowami. Wspólnym spędzaniem czasu – nieustannym wręcz- wypełniamy go okazywaniem sobie szacunku, uczuć, przyjaźnią. To bardzo mądry i doświadczony człowiek, uczę się od Niego i przy Nim. Każdego dnia zakochujemy się w sobie na nowo. Inspirują mnie także moi Czytelnicy, Przyjaciółki, znajomi. Każdy człowiek to źródło inspiracji.

5. Jak zaczęła się Twoja przygoda z książkami, zarówno czytaniem, jak i pisaniem?
Gdyby mama karmiła mnie piersią, powiedziałabym , że czytanie wyssałam z mlekiem matki. Ale nie karmiła. Więc po prostu – miałam czytających oboje rodziców. Nadal czytają. Miałam tez czytających dziadków. Wychowałam się wśród książek.  To piękne otoczenie.
Pisać zaczęłam gdy problemy mnie przerosły i musiałam się czymś zająć, żeby nie zwariować, bo akurat nie znałam rozwiązania tego, co mnie trapiło. Pisanie powieści pewnie i mi pomogło, ale niczego za mnie nie rozwiązało, to jasne. Ale otworzyło wiele nowych drzwi :-)  Z resztą musiałam poradzić sobie sama. Udało się ;-) Bo chciałam zmiany. I wreszcie pewnego dnia byłam na nią gotowa.

6. Czy wydarzenia, które wydarzyły się w Twoim życiu wpływają na to o czym piszesz?
Jasne , każde prywatne doświadczenie to nowa jakość w moim życiu i moim pisaniu. Choćby te najsmutniejsze z przeszłości. Każde czegoś uczy. Ponieważ jetem autorką powieści obyczajowych, w których poruszam ważne problemy społeczne, moje doświadczenia siłą rzeczy gdzieś się przekradają. Przebija się swego rodzaju subiektywizm, choć jestem sprawiedliwa w ocenach.

7. Gdybyś mogła zamieszkać w dowolnym miejscu na Ziemi – gdzie by to było?
Mam już swoje miejsce na Ziemi. Nie zamierzam się stąd ruszać ;-)
Chyba mogłabym żyć wszędzie gdzie nie ma PiSu i im podobnych. Gdzie nie jest za zimno ani za gorąco. Gdzie ludzie się do siebie uśmiechają i gdzie długo świeci słońce. Słońce to uśmiech.

8. Gdybyś miała milion złotych, co byś z nim zrobiła?
Część bym podarowała schroniskom dla zwierzaków. Część dała dorosłej i odpowiedzialnej córce. Kupiłabym prezenty moim przyjaciołom oraz mojej Mamci. Mężowi coś extra, np. wypasione auto. Poleciałabym  z mężem na długie wakacje . Milion to niedużo  jeśli ma się sporo pomysłów na obdarowanie innych. Ale i tak jest się czym podzielić.

9. Skoro życie jest takie krótkie, dlaczego nie robimy tylu rzeczy, które lubimy?
Z jednej strony wiemy, że umrzemy, a z drugiej, zachowujemy się tak, jakbyśmy mieli żyć wiecznie.  Nie wiem, dlaczego inni nie robią tego, co lubią, ja robię. Powodów może być wiele, gdybym miała się nad nimi zastanowić to  ludzie nie robią tego, co lubią ponieważ:
a/ boją się, że coś im nie wyjdzie lub, że nie dadzą rady
b/ nie mają na to dość pieniędzy
c/ uważają, że jeszcze zdążą
d/ nie mają odpowiedniego wsparcia rodziny, przyjaciół
e/ boją się, że nie zostaną zaakceptowani przez środowisko
Można by mnożyć te powody, a tak naprawdę każdy ma własny. Szkoda, bo życie to mrugnięcie powiek. 

10. Co robisz, gdy nikt nie patrzy? (To pytanie ma charakter typowo humorystyczny😊)
Czasami dłubię w nosie :-)  Żartowałam. Albo nie. Będziecie miały/mieli nad czym myśleć ;-) To i tak lajt, faceci gmerają sobie w spodniach, jakby grali w kulki i nie mają świadomości, że to robią. Albo sprawdzam grubość opony brzusznej. Zazwyczaj przy tym przeklinam jak szewc.  Ewentualnie  sprawdzam czy nic mi nie wlazło między zęby, na przykład szpinak.

Bardzo dziękuję za możliwość „przepytania” Cię. Mam nadzieję, że pytania nie były problemowe.
Życzę wszystkiego dobrego!

wtorek, 29 października 2019

RECENZJA „Anaid. Niezwykły zmysł” Anna Fobia




RECENZJA „Anaid. Niezwykły zmysł” Anna Fobia

O książce:
Premiera: 10 października 2019
Liczba stron: 330
Kategoria: romans
Wydawnictwo: WasPos

Opis książki:
Zieleń jej oczu nie była zwykłym kolorem!
Spojrzenie kryło coś niecodziennego i w zależności od nastroju – potrafiło przybierać różne kolory tęczy… Czy ktoś widział coś podobnego?

Przyjazd do Irlandii okazał się najlepszym i zarazem najgorszym, co spotkało Anaid. Dom, w którym zamieszkała, przywiał tornado wspomnień, a przepaść nad szmaragdowymi klifami wabiła tajemniczą mocą, wcale nie kusząc śmiercią, lecz odpowiedziami na pytania, których dziewczyna nawet nie zdążyła zadać.
Światełkiem w jej życiu okazało się poznanie Caluma i magia muskająca ich ciała, gdy przebywali w pobliżu siebie. Tylko przy nim ciągłe przeczucie, że utknęła w złym miejscu i czasie – rozmywało się, a każdy jego pocałunek wnosił porcję prawdy do serca dziewczyny. Niestety, gdy połączyli w miłości nie tylko dusze, ale również ciała – doszło do tragedii. Anaid poznała mroczną część siebie, o której istnieniu nie miała pojęcia i nie potrafiła jej kontrolować.
Pomoc Caluma w rozwikłaniu sekretów pamięci nie mogła być wystarczająca... Klucz do prawdy krył w swoim wnętrzu tajemniczy chłopak – Kaiden. Tych troje znało się w przeszłości, która rozdzieliła ich drogi.

Dwa światy, które łączy jej historia.
Dwie różne miłości, które łączy ta dziewczyna.
Anaid – Niezwykły zmysł!
ZOBACZ! POCZUJ! ZAUFAJ!

Trzy serca, które wyruszyły kiedyś w oddzielną drogę, będą musiały się spotkać i połączyć w strzępach wspomnień.

Moja opinia:
Anna Fobia postanowiła wkroczyć w świat pisarzy i oddała w ręce czytelników swoją debiutancką powieść „Anaid. Niezwykły zmysł”.

Historia opowiada o dziewczynie, Anaid, która pochodzi z Irlandii. Jest kobietą nietypową, gdyż posiada niezwykły dar, mianowicie, jej oczy zmieniają swoją barwę, a jest to uzależnione od emocji, jakie w danej chwili czuje Anaid. Studentka poza nietypową przypadłością ma jeszcze inne walory, widzi lepiej od innych ludzi, słyszy lepiej. Ma bardziej wyostrzone zmysły, co jest zarówno zaletą, jak i potrafi być wadą.
Dziewczyna mieszka wraz z ojcem i siostrą. Ich matka zmarła w tajemniczych okolicznościach i nic na ten temat nie wiadomo.

Anaid na swojej drodze spotyka Caluma, oboje studiują na tej samej uczelni. Chłopak, jako jedna z niewielu osób, potrafi dostrzec w Anaid jej wyjątkowość.

Fabuła powieści jest dobrze skonstruowana, ponieważ autorka zręcznie przenosi czytelnika między wątkami. Jednymi z moich ulubionych scen są opisy snów głównej bohaterki. Stanowią one migawki z różnych okresów życia dziewczyny i są bardzo realistyczne. Zastanawiałam się, które z snów wydarzyły się naprawdę, a które były bujnym wytworem wyobraźni dziewczyny.

Anna Fobia dała bohaterom trudne sytuacje rodzinne. Każde z nich zostało doświadczone przez życie i musi uporać się z swoją traumą. Podobają mi się rozbudowane portrety psychologiczne bohaterów, dzięki temu byłam w stanie zrozumieć ich postępowanie, darzyć ich sympatią. Lubię, gdy autor stara się dobrze ukazać postać czytelnikowi, pokazać jaka jest, rozbudować ją. Tu otrzymałam to wszystko, autorka ubrała swoich bohaterów w cechy, indywidualność oraz osobowość.

Ta historia opowiada przede wszystkim o życiu, o jego przyjemnych stronach i tych trudniejszych. To również historia o przyjaźni, miłości, życiu rodzinnym. Autorka ukazała również profil bohaterki, która jest poniekąd więźniem samej siebie.

W książce znajdziecie również moją polecajkę:
Anaid to opowieść o niezwykłej kobiecie, która posiada niebywały dar. Kiedy młoda dziewczyna wyrusza do Irlandii nie wie, czego może się spodziewać. Gdy spotyka Caluma odkrywa w sobie nowe uczucia, które w konsekwencji rodzą w niej nieznane dotąd moce.
"Anaid. Niezwykły zmysł" to fascynująca powieść, która wciąga i trzyma w napięciu. Anna Fobia debiutuje z naprawdę mocnym wejściem!
Polecam!

RECENZJA „Nigdy więcej” Anna Bellon




RECENZJA „Nigdy więcej” Anna Bellon

O książce:
Premiera: 9 października 2019
Liczba stron: 400
Kategoria: romans
Wydawnictwo: FILIA

Opis książki:
„Kuba po zakończeniu burzliwego związku nie myślał, że kiedyś poczuje coś więcej do jakiejkolwiek dziewczyny. Rany były zbyt głębokie i wciąż świeże, szczególnie gdy Blanka cały czas pozostawała gdzieś w pobliżu. Aż do momentu, kiedy na pewnej domówce poznaje Igę, która oprócz tego, że z miejsca go fascynuje, przynosi ze sobą długo szukany spokój.
Jednak gdy między tą dwójką zaczyna rodzić się uczucie, wraca dawna miłość.

Czy związek Kuby z Igą ma szanse przetrwać?
Czasem o pierwszej miłości wolałoby się zapomnieć…”

Moja opinia:
„Nigdy więcej” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Anny Bellon w formie powieści. Dotąd czytałam tylko opowiadanie tej autorki, które zawarte było w antologii „Porozmawiajmy o pierwszej miłości”.

Głównym bohaterem powieści jest Kuba, który zerwał ze swoją partnerką. Ich związek był trudny, toksyczny i dał mu bardzo w kość. Młody mężczyzna był przekonany, że już nigdy nikogo nie pokocha. Zniszczony emocjonalnie bohater bał się wejść w nową relację z kobietą. Nie chciał już nigdy więcej czuć się tak, jak w związku z Blanką.
Kiedy na jego drodze pojawia się Iga wszystko się zmienia. Jednak Blanka nie daje za wygraną…

Ta powieść jest typowym New Adult, które lubię. W dodatku akcja dzieje się w szkole, a taka fabuła do mnie przemawia. Zdecydowanie jest to mój gust i bardzo chętnie sięgam po takie książki. Zwłaszcza, że lektura zaproponowana przez Annę Bellon jest książką bardzo lekką, w której strony po prostu przelatują między palcami.

„Nigdy więcej” to typ powieści, które dobrze znamy. Nie ma tu nic odkrywczego, ale mimo to czuję się usatysfakcjonowana, bo po prostu lubię takie książki. Jest to moja subiektywna ocena i to od Was zależy, czy zdecydujecie się na taki typ powieści.

Ta pozycja idealnie podpasuje fanom książek, których akcja dzieje się w szkole, na uczelniach. Gdzie spotkamy młodzież, młodych dorosłych, tę świeżość, wkraczanie w samodzielne życie. Problemy młodych osób są tu ciekawie ukazane, opisy są bardzo realistyczne, a sam pomysł na wplecenie trudnego wątku w wątek miłosny nie jest niczym nowym. Blanka jest trudną postacią, która jest zaburzona. Stara się zniszczyć rodzące się uczucie, nie radzi sobie ze sobą, jest osobą toksyczną.

Lubię takie historie, a ta naprawdę przypasowała mi do gustu. Emocje zawarte w tej powieści przemówiły do mnie. Dałam się wciągnąć w wir wydarzeń i nawet nie wiem kiedy skończyłam tę książkę.

Polecam, dobra, lekka powieść na chłodne, jesienne wieczory.

poniedziałek, 28 października 2019

RECENZJA „Zapomnij o nim” Małgorzata Garkowska





RECENZJA „Zapomnij o nim” Małgorzata Garkowska

O książce:
Premiera: 22 października 2019
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo: Zysk i S-ka

Opis książki:
„Miłość wszystko wybacza, ale czy na pewno?
Artur jest człowiekiem poukładanym i solidnym. Narzeczona, praca, mieszkanie. I konkretne plany na przyszłość. Wciąż jednak – sam nie wie dlaczego – wraca myślami do nieznajomej ze sklepu, której próbował pomóc.
Anna myślała, że ma wszystko. Spokojna praca w rodzinnej firmie, przygotowania do ślubu, dziecko w drodze. Jedno wydarzenie wszystko zmienia. Zostaje sama z mnóstwem pytań bez odpowiedzi.
Ewelina zjawia się w Zamościu z jedną walizką w ręce. I jednym celem: chce odnaleźć mężczyznę, w którym się zakochała. I który jest ojcem jej dziecka. Sama, bez pracy, próbuje sobie radzić w nowej rzeczywistości.
Trzy osoby w przełomowym momencie życia. Co się wydarzy, gdy ich ścieżki się przetną? Czy uda im się wykorzystać swoją szansę? I czy miłość będzie miała też jasną stronę?

Moja opinia:
„Zapomnij o nim” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Małgorzaty Garkowskiej. Lubię poznawać nowych autorów a ta powieść bardzo mnie zainteresowała.

W powieści mamy trzech głównych bohaterów, których losy w konsekwencji się splotą. Bieg wydarzeń doprowadzi do naprawdę zaskakujących rozwiązań.

Anna to kobieta, która myśli, że ma poukładane życie. Jest ustawiona, nie musi bać się o sytuację finansową, gdyż praca w rodzinnym przedsiębiorstwie zapewnia jej stabilizację pieniężną. Jest w trakcie najpiękniejszych chwil w życiu, właśnie przygotowuje się do wymarzonego ślubu, a także spodziewa się dziecka.
Czy mogłoby być lepiej?
Jednak, gdy wszystko idzie tak pięknie, wręcz bajkowo, to coś w tym przypadku musiało się zepsuć. Pewne wydarzenie sprawia, że los się od Anny odwraca i kobieta zostaje sama z całą masą pytań.

Ewelina to kobieta, która zjawia się w samym centrum akcji, czyli Zamościu. Porzuciła całe swoje dotychczasowe życie, aby znaleźć swoje szczęście. Jest gotowa walczyć o nie za wszelką cenę. To szczęście ma imię, męskie imię. A dokładniej mówiąc – imię ojca jej dziecka.
Czy uda jej się odnaleźć ojca dziecka?
Czy odnajdzie prawdziwą miłość i szczęście?

Artur to spokojny mężczyzna, który wiedzie stabilne życie. Ma w planach ślub, poukładaną przyszłość. Po prostu wie, czego chce. Ale chyba nie do końca, gdyż w jego głowie wciąż pojawia się obraz pewnej kobiety, która nie jest jego narzeczoną…

Małgorzata Garkowska wykreowała bohaterów, którzy są w trudnych momentach życiowych. Każdemu z nich w pewien sposób zmieniło się całe życie, nie umie odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Autorka nieustannie rzucała im kłody pod nogi i nie pokazywała jak od nich uciekać. Kazała im przez nie przejść i walczyć o swoje szczęście.

Podoba mi się to, że w tej powieści akcja toczy się bardzo dynamicznie, jest to historia wielowątkowa, która nie pozwala się czytelnikowi nudzić. Mając za sobą jedną dramę, zaraz otrzymujemy kolejną. Autorka regularnie rzuca w nas emocjonalnymi bombami, dając tylko chwilkę na to, aby ochłonąć.

Powieść jest napisana naprawdę dobrze, jedyne do czego mogę się przyczepić to sceny erotyczne. Często się tego czepiam, gdyż uważam, że opisy takich scen mogą naprawdę zniechęcić do powieści, jeśli są słabo ukazane. W tym przypadku zauważyłam duże rozbieżności między opisami scen seksu. Raz autorka robiła to subtelnie, a raz wręcz przeciwnie, co, jak dla mnie wpływa na niekorzyść powieści, gdyż nie utrzymuje ciągłości stylu i przekazu.
Jednak jest to jedyna rzecz, która wypada tu niekorzystnie.

„Zapomnij o nim” to historia o życiu, o rozterkach, problemach, żalach, nadziei, zawodach miłosnych, rozczarowaniach. Znajdziecie tu całą gamę uczuć, emocji, wydarzeń.
Jeżeli lubicie realistyczne książki o codzienności to z pewnością ta historia Wam się spodoba. Mnie przekonała.

wtorek, 22 października 2019

RECENZJA „Druga strona” Kim Holden




RECENZJA „Druga strona” Kim Holden

O książce:
Premiera: 16 października 2019
Liczba stron: 408
Kategoria: romans
Wydawnictwo: FILIA

Opis książki:
„Każda historia ma dwie strony. Pierwszą, przedstawioną światu. I tę drugą. Prawdziwą. Tę, która ma znaczenie.

Siedemnastoletni zbuntowany i gburowaty Toby Page jest samotny. Nie ma rodziny. Przyjaciół. Pracuje dorywczo, w ten sposób zarabia na własne utrzymanie i dach nad głową. Każdego dnia walczy z niewidzialnymi dla innych demonami. I każdego dnia pragnie się poddać. Ale nie może. Jeszcze nie. Do budynku, w którym mieszka, wprowadza się Alice Eliot i rozświetla nieco mroczny świat chłopaka. Stojąc na rozdrożu, ciężko zachować perspektywę. Trudno dostrzec swoją wartość, kiedy jest się czarnym charakterem w swojej własnej historii. Na szczęście dla Toby’ego, dziewczyna rozbudza w nim nieznane dotąd uczucia. Dwie strony Toby’ego sprawiają, że staje się kompletny, pozwalając dostrzec prawdę. Tak powstają niezwykli bohaterowie. Ale czy to wystarczy, by go ocalić?

Moja opinia:
„Druga strona” to moje pierwsze spotkanie z powieścią autoratwa Kim Holden. Wszyscy polecają mi „Promyczka” ale jakoś boję się po nią sięgnąć.

Nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać po tej książce. Nie znam stylu pisania autorki, jej typu narracji. Był to dla mnie debiut z Kim Holden.

Tak jak bałam się sięgnąć po „Promyczka”, tak również tutaj czuję się wyczerpana emocjonalnie. Ta powieść jest ciężka, bardzo obciąża człowieka. Cały czas jesteśmy w pełni skupieni i tylko czekamy, aż autorka zrzuci na nas kolejną bombę. Niekiedy bałam się przewrócić stronę, bo nie wiedziałam, co czeka na mnie na kolejnej kartce.

Głównym bohaterem tej powieści jest Toby. Nastolatek, który walczy z sobą i całym światem. Jest osobą samotną, bardzo dojrzałą, gdyż musi sam o siebie zadbać. Utrzymać się, zagospodarować sobie miejsce do życia. Wszystko leży na jego barkach, nie ma w nikim wsparcia. Jest jednak coś, co dodatkowo mu w tym wszystkim przeszkadza. Ona. Nieodłączna towarzyszka. Depresja.

Toby każdego dnia ma ochotę wykrzyczeć słowo „dość”. Poddać się. Zasnąć i więcej nie obudzić, zostawić to wszystko za sobą. Ma dosyć samotności i tej pustki w sercu. Tej ciemności, która z każdym dniem coraz ciaśniej owija go swoimi ramionami.

W jego mrocznym świecie pojawia się maleńki płomyczek światła, nadzieji. Alice. Ich relacja będzie czymś wyjątkowym, ale nie postrzegajcie jej przez pryzmat romansu, miłości, uczucia, zauroczenia. Nie w tym rzecz. Ta książka ma szerszą perspektywę, Wam pozostawiam ją dostrzec.

Depresja nie jest dla mnie obcym tematem. Spotkałam się z osobami nią dotkniętymi w swoim życiu. Widziałam jej różne oblicza i uwierzcie, żadne z nich mi się nie podobało. Jest to bardzo trudna tematyka, o której warto mówić. Nie należy się zamykać na osoby dotknięte tą chorobą. Należy im pomagać. I nie należy się tego wstydzić. Nic co ludzkie nie jest mi obce, prawda? Depresja to jedna z licznych chorób. Człowiek nią dotknięty to nadal człowiek. Osoba, która żyje, czuje, wymaga szacunku. Osoba przede wszystkim wrażliwa, która sobie z czymś nie radzi. Czasem wystarczy taka jedna Alice, taki promyk nadzieji, aby ktoś na nowo spojrzał na świat. Zobaczył pozytywne barwy życia.

Postać Toby’ego jest świetnie wykreowana. Bohater jest postacią nadzwyczaj realistyczną. Autorka go nie przerysowała, zadbała o profesjonalizm w ukazaniu jego przypadłości. Mamy okazję poznać tego nastolatka, dowiedzieć się, skąd wzięła się u niego depresja. Zrozumieć go, polubić, chcieć wesprzeć. Wraz z nim obserwujemy zmiany zachodzące w jego życiu, problemy z którymi się boryka.

„Druga strona” to powieść przede wszystkim o różnych obliczach człowieczeństwa. Jestem nią zauroczona. Kim Holden urzekła mnie swoim stylem narracji, prowadzeniem akcji w dynamiczny sposób. Opisem postaci, wydarzeń. Nie nudziłam się nawet przez sekundę. Zakochałam się, po prostu, chociaż zostałam zmiażdżona emocjonalnie.

Tę powieść należy czytać z pudełkiem chusteczek postawionym obok. Zdecydowanie jedna z najbardziej wzruszających i chwytających za serce premier tego roku!
Polecam.

RECENZJA „Rysunkowy chłopak” K.N.Haner




RECENZJA „Rysunkowy chłopak” K.N.Haner

O książce:
Premiera: 16 października 2019
Liczba stron: 352
Kategoria: romans
Wydawnictwo: Editio Red

Opis książki:
„Od tragicznej śmierci brata Diana z dnia na dzień popada w coraz większą depresję. Dziewczyna nie potrafi cieszyć się z czegokolwiek, a wypadek na uczelni sprawia, że ma ochotę ze wszystkiego zrezygnować, nawet z wymarzonych studiów artystycznych. Jest przekonana, że nie ma siły walczyć o swoją przyszłość, a tym bardziej o siebie.

Wtedy poznaje Ryana. Ten jeden moment sprawia, że wszystko zaczyna się zmieniać. Mężczyzna wydaje się być inny i stara się jej pomóc, ale czasami nic nie jest takie, jakim się wydaje. Chwile są ulotne, a czasu nie da się zatrzymać.

Moja opinia:
Mogę śmiało powiedzieć, że książki tej autorki nie są mi obce. Znam wszystkie jej powieści i mam do nich różne odczucia. Wszystko za sprawą tematyki, która nie zawsze przypadnie mi do gustu, czy też narracji. W tym przypadku odczułam wielką ulgę, gdyż Kasia Haner zastosowała narrację pierwszoosobową, która jest moją ulubioną.

Główną bohaterką tej powieści jest Diana. Studentka, która przeżywa depresję spowodowaną tragiczną śmiercią jej brata. Młoda kobieta jest załamana, chce zrezygnować z nauki w Akademii Sztuk Pięknych, gdyż nie ma siły, aby mierzyć się z codziennością. Jej życie skończyło się wraz z śmiercią brata bliźniaka. Kobieta ma po prostu dosyć, coraz bardziej pogrąża się w mroku, aż poznaje Ryana.

Ryan jest świeżym powiewem w życiu Diany, powoli wnosi światło do jej umysłu zaprzątniętego mrokiem. Mężczyzna jest opiekuńczy, stara się ukoić ból kobiety, wesprzeć ją, po prostu być w tych trudnych chwilach i sprawić, aby na nowo w siebie uwierzyła.

Żałoba jest bolesnym tematem, a z śmiercią bliskiej osoby bardzo trudno się uporać. Temat depresji to pojęcie bardzo szerokie i jest to problem naszych czasów. Ta choroba może przybierać różne oblicza i z pewnością każdy z nas, niestety, zna kogoś, kto się z nią mierzy, bądź mierzył. Ja znam. Niestety.
Bardzo się cieszę, że autorka poruszła ten temat w swojej powieści. Powieści K.N. Haner są popularne, dorbze się sprzedają, czyta je wiele osób, więc pisarka ma okazję pokazać szerokiemu gronu odbiorców z jakimi problemami może się mierzyć osoba dotknięta tą chorobą.

Podoba mi się, że autorka ukazała depresję w sposób rzetelny. Nie podeszła do tematu pobieżnie, nie wzbudziła mylnego wrażenia, że jest to coś lekkiego, z czym łatwo się uporać. Główna bohaterka jest naprawdę interesującą postacią. Jej emocje są ukazane realistycznie, co bardzo pozytywnie wpłynęło na mój odbiór powieści.

„Rysunkowy chłopak” to powieść trudna, bolesna, niekiedy aż przesadnie realna. Ale takie jest życie, zbyt realne. Wraz z bohaterką odczuwałam jej emocje, troski, ból. Jest to powieść, która poza tematyką depresji porusza również przyjaźń, miłość, walkę o siebie. Ta historia może Was wyczerpać emocjonalnie, ale autorka zadbała o to, aby pozostawić czytelnika z chwilą refleksji.

Bardzo polecam.
Kasiu, aktualnie to moja ulubiona z Twoich powieści. Ciekawe na jak długo ;)

Popularne posty