środa, 7 listopada 2018


RECENZJA PRZEDPREMIEROWA
"Mikołaj na zamówienie" Jenika Snow, Jordan Marie

O autorkach:

Jenika Snow, bestsellerowa autorka USA Today, która ma na swoim koncie ponad 200 powieści erotycznych. Na co dzień mieszka ze swoim mężem i córkami na północy USA. Uwielbia ponure dni, wyjadanie dodatków z pizzy i noszenie skarpetek przez okrągły rok.

Jordan Marie bestsellerowa autorka USA Today, miłośniczka romansów i czekolady.

O książce:
Premiera: 16 listopada 2018
Liczba stron: 148
Kategoria: romans
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece

Opis książki:
"Najbardziej niegrzeczna historia świąteczna, jaką czytałaś!

Firma Nicka specjalizuje się w spełnianiu grzesznych fantazji. Zasady są proste i zakładają tylko uwodzenie i flirt.
Kiedy tuż przed świętami Nick ma odegrać rolę niegrzecznego mikołaja, nie spodziewa się, że pozna najseksowniejszą kobietę w życiu.
Rudowłosa Holly elektryzuje go tak bardzo, że mężczyzna łamie wszystkie swoje zasady. Wkrótce żadne z nich nie będzie chciało, aby te święta się skończyły.
On jest bardzo niegrzecznym mikołajem, ona jest bardzo niegrzeczną dziewczyną, która zdecydowanie zasłużyła na rózgę."


Kolejną książką o tematyce świątecznej po którą sięgnęłam w tym roku jest „Mikołaj na zamówienie”. Jest to krótka nowelka z którą chciałam przyjemnie spędzić czas. Chociaż okładka mnie nie zachęciła, to miałam nadzieję, że powieść nadrobi u mnie treścią. Jak było?

Nick jest tytułowym „Mikołajem na zamówienie”, który twierdzi, że ma zasady. Z opisu książki wywnioskowałam, że mężczyzna w ramach swojej pracy jedynie uwodzi i flirtuje z klientkami. Jakież było moje zdziwienie, gdy po chwili spotkania z jedną z pań przeszedł do głębszego okazywania uczuć.

„W końcu nie jestem napalonym nastolatkiem, który nie panuje nad sobą."

"No dalej, Holly. Possij dużą, słodką laskę mikołaja."

Serio? I Ty nie jesteś „napalonym nastolatkiem”? Mówisz tak do obcej kobiety, którą spotkałeś zaledwie chwilę temu?

Holly poznałam jako osobę zirytowaną świętami, która po nieprzyjemnej sytuacji w markecie spotyka na swojej drodze Nicka. Nie powiem, że jest nim zauroczona, bo to zbyt piękne uczucie. Ona jest podniecona jego przystojną urodą, jej pragnienie jest tak wielkie, ale one nie jest „taką kobietą”. Taaaaak, wcale nie jest „łatwa”, w końcu opierała mu się kilkanaście minut, szaleństwo!

W tej książce nie ma dobrych postaci, dialogów, wątków. Nie wiem w ogóle jaki jest cel jej wydania. Nie chcę obrażać nikogo, ale nie wiem, czy ta historia  komukolwiek mogłaby się podobać. Ta książka jest tak zła, tak tragiczna i w ogóle nie ma w niej nic logicznego. Wszystko kuleje, postacie same sobie przeczą, znajdują się w niej częste powtórzenia.

Ponadto, książka jest bardzo wulgarna, a ponad połowa stron to naprawdę banalne i kiepskie opisy sytuacji erotycznych. Ta nowelka niestety nie ma żadnego przesłania, nie znalazłam w niej nawet krótkiego cytatu, który sprawiłby, że chociaż w jakiś sposób by mi się spodobała.

„Ale ze mnie mała świntuszka… Nie wierzę, że naprawdę chodzą mi po głowie te wszystkie myśli na jego temat…”

Ale postarałam się i znalazłam również plusy! Więc:
-ta książka liczy 148 stron, ma dużą czcionkę i obrazki, więc… nie zmarnujecie dużo czasu na czytanie jej (ale i tak nie warto).
-Można ją dać na prezent komuś, kogo nie lubicie! :D

Zdecydowanie nie polecam.

2 komentarze:

Popularne posty