sobota, 4 maja 2019


RECENZJA „Drwal. Miłość, która narodziła się z natury” K. N. Haner

O książce:
Premiera: 15 maja 2019
Liczba stron: 304
Kategoria: romans
Wydawnictwo: Editio

Opis książki:
Zmysłowa, romantyczna, subtelna... Królowa Dramatów w nowym wydaniu!

Jason Parker, zraniony wydarzeniami z przeszłości, kilka lat temu porzucił wygodne życie w Cleveland i zamieszkał w drewnianym domu pośrodku lasu, z dala od ludzi. Obiecał sobie, że nigdy więcej nie pokocha. W swoim azylu tworzy rzeźby, wyrażając w nich emocje, które nie do końca rozumie. Zdolny artysta zdobywa coraz większą popularność, ale konsekwentnie odmawia kontaktów z mediami.

Samantha Crow ma w życiu konkretny cel. Przebojowa i śmiała dziewczyna chce zostać dziennikarką, choć w głębi duszy pragnie zupełnie czegoś innego. Pewnego dnia dopina swego i namierza pracownię Jasona. Pod pretekstem wywiadu odważa się odwiedzić tajemniczego "Drwala".

To spotkanie, które nieoczekiwanie na dobrych kilka dni uziemia Jasona i Sam w leśnej samotni, sprawia, że zamknięty i skryty mężczyzna otwiera się przed, na pozór beztroską, kobietą. Choć oboje mają wiele tajemnic i nie potrafią odnaleźć właściwej ścieżki, to tylko oni mogą sobie wzajemnie pomóc. Czasami jednak prawdziwe uczucie to za mało, by przegonić demony przeszłości.

Las. Deszcz. Miłość, która narodziła się z natury.”


Moja opinia:
Cisza, spokój, jego samotnia. Z dala od ludzi, otoczony przyrodą, zapachem lasu, deszczu, szumem liści, wśród swoich psów czuję się szczęśliwy. Wydaje mu się, że kierunek jego życia, został obrany poprawienie. Wszystko jednak zaburza Samantha, która chcę przeprowadzić z nim wywiad. Siła natury sprawia, że zostają uwięzieni razem w jego otoczeniu. Przez ten krótki czas zbliżają się do siebie, ale nie wszystko idzie zbyt łatwo.

Ta kobieta ma swpje sekrety, które wkrótce wyjdą na jaw. Życie Jasona, które dotąd było spokojne i stabilne, w krótkim czasie zostaje mocno wywrócone. Będąc w swej samotni, odciął się od świata zewnętrznego, od wszystkich. Zapomniał o bliskich, a to może mieć poważne skutki.
Czy pomimo wyjazdu Samanthy, ich ścieżki jeszcze się skrzyżują?
Co tak naprawdę ukrywa nasza bohaterka?
Oboje potrzebują pomocy, czy będą tym dla siebie?
Przekonajcie się co jeszcze wydarzy się w ich życiu.

Muszę przyznać jedno, Kasia Haner zaskoczyła mnie i to bardzo. Oczywiście, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Jej nowa odsłona bardzo przypadła mi do gustu. Bohaterowie tak różni, od tych jakich zawsze kreowała. Wiele fragmentów, które zaznaczyłam. Oboje bohaterowie uciekają przez czymś, ale czy ucieczka zawsze jest możliwa? Problemy trzeba rozwiązać, chociaż może okazać się to bardzo trudne. Niekiedy pokłada się wiarę w drugiej osobie, a ten ktoś to wykorzystuje. Nie łatwo później zaufać, pozwolić sobie na zbliżenie.

Bardzo podoba mi się ta nowa odsłona autorki, która jest bardzo romantyczna, a przy okazji zmysłowa. Wszystko jest wyważone, subtelne, czego bardzo mi brakowało w powieściach tej pisarki. Niemniej, ta książka przypadła mi najbardziej do gustu z twórczości K. N. Haner, a poza tym kusi klimatyczną okładką.

Kasia Haner pokazała, że nieraz nie trzeba dużo do szczęścia, wystarczy mieć obok kogoś kto nas rozumie. Szczęście można odnaleźć nawet pośrodku lasu, gdzie rządzi natura. I to w tym naturalnym środowisku zrodziło się coś pięknego, ale czy to przetrwa? Czy może jednak przyniesie ból?

„Drwal. Miłość, która narodziła się z natury” to piękna opowieść o ludziach, którzy dokonali niewłaściwych wyborów, które sprowadziły ich na nieodpowiednie tory. To powieść o miłości, nadziei, lęku, o sztuce zaufania, oraz o emocjach, które rodzą się w człowieku niezależnie od tego, co pragniemy w danej chwili czuć.

Polecam!

1 komentarz:

  1. Piękna recenzja i zachęcająca... Do tej pory nie znam żadnej książki K.Haner.

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty