sobota, 16 lutego 2019

RECENZJA „Splątane marzenia” Denise Hunter


O książce:
Data wydania: 27 stycznia 2019
Liczba stron: 352
Cykl: Cooper Creek
Tom: 2
Wydawnictwo: Dreams


Opis książki:
Brady Collins łączy samotne ojcostwo z pracą we własnym warsztacie samochodowym. Nagła śmierć żony to dla niego potężny cios, ale niedługo przychodzi jeszcze gorsza wiadomość: Sammy nie jest jego biologicznym synem, a bogaci dziadkowie chłopca chcą sprawować nad nim wyłączną opiekę.
Brady wie, że będzie musiał stoczyć najważniejszą walkę. Adwokat sugeruje mu, że wygraną w rozprawie może zapewnić życiowa zmiana: rychły ślub.
Rolę kochającej i oddanej narzeczonej chętnie przyjmuje Hope Daniels – bliska przyjaciółka Brady’ego. Jednak gwiazda lokalnej stacji radiowej podporządkowała życie jednemu celowi i nareszcie zaoferowano jej wymarzoną pracę… w Atlancie. Ponieważ umowa z Bradym wymaga stałej obecności w Copper Creek, Hope staje przed wyborem: pożegnać się z życiową szansą lub odmówić przyjacielowi pomocy w spełnieniu marzenia
Zarówno Hope, jak i Brady oddaliby życie za małego Sama, ale czy są świadomi całego ryzyka?”


Moja opinia:
„Splątane marzenia” to drugi tom cyklu „Cooper Creek”, który jest nawiązaniem do poprzedniego tomu, czyli „Brzoskwiniowy świt”. Autorka ma lekki styl pisania, którym tworzy malownicze opisy. Jej powieści osadzone są w barwnych, widowiskowych terenach, a bohaterowie mają niebanalną kreację.

Fabuła tej książki jest prosta, skupia się na przyziemnych sprawach, czyli życiu zwykłych ludzi. W tej powieści mamy również wątki, z których dowiadujemy się, jak potoczyły się dalsze losy Zoe i Cruza, ale drugi tom jest już o innych bohaterach, czyli o bracie Zoe. To właśnie perypetie Brady’ego będziemy stopniowo odkrywać w powieści o tajemniczym tytule „Splątane marzenia”.

Głównego bohatera mieliśmy okazję poznać już w pierwszej części, z której dowiadujemy się, że Brady jest samotnym ojcem. W tej części poznajemy dalsze losy tego bohatera, które znowu nie są zbyt optymistyczne. Dziadkowie sama, czyli teściowie Brady’ego wystąpili do sądu z pozwem o przyznanie im opieki nad wnuczkiem. Wszystko spowodowane jest tym, że biologiczne ojcostwo głównego bohatera zostało podważone. Mężczyzna nie zamierza się poddać, chce walczyć o swoją rodzinę, o swojego syna. W tym celu udaje się po poradę do adwokata, który doradza mu, że aby wygrać proces powinien zmienić swój stan cywilny, powinien znaleźć sobie żoną, a Samowi matkę. Samotnemu ojcu chce pomóc Hope, która z rozsądku i dla dobra wszystkich pragnie zostać jego żoną.

Hope pracuje w radiu, w którym robi wielką karierę. Wszystko  się zmienia, gdy zawiera układ z Brady’m, aby ocalić jego rodzinę. Jednak w pracy zachodzą zmiany i kobieta dostaje propozycję, która jest dla niej szansą, ale wiąże się z wyjazdem. Jak potoczą się ich losy? Co się stanie w związku z podjętą decyzją?

Ta historia jest trudna z perspektywy głównego bohatera, który musi walczyć o swoją rodzinę z swoją rodziną. Walka o syna z teściami na pewno do najprzyjemniejszych nie należy. Mężczyzna zamiast wsparcia otrzymuje wrogość. Jednak jego uczucia do syna są tak silne, że nie podda się, będzie walczył.

Autorka stworzyła nienagannych bohaterów, dla których dobro innych jest ważniejsze niż swoje. Hope jest fantastyczną przyjaciółką, gdyż swoim postępowaniem dała mężczyźnie szansę na zatrzymanie przy sobie dziecka. Autorka pokazała, że od przyjaźni, szczerości i poczucia bezpieczeństwa nie jest daleko do miłości. Jeśli kogoś łączy już tak silna relacja to warto ją rozwijać.

Historia przedstawiona w tej powieści jest piękna, ciepła i lekka jak wietrzyk, który otula nasze serca, upajając je sobą. Polecam całą serię, Denise Hunter jest wyjątkową autorką, która nie zawiodła mnie żadną z swoich historii, lecz pokazała, że potrafi dobrze pisać i wciągnąć czytelnika w swoje powieści.
Polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty