czwartek, 4 lutego 2021

RECENZJA „Prawo Mafii. Pierwsza polska antologia mafijna”


RECENZJA „Prawo Mafii. Pierwsza polska antologia mafijna”

O książce:
Data wydania: 10 lutego 2021
Kategoria: romans
Liczba stron: 368
Wydawnictwo: Editio

Opis książki:

Witaj w świecie, którym rządzą wielkie pieniądze, brutalne reguły i gorące uczucia!

Gdy popularne polskie autorki z grupy literackiej Euforia spotkają się razem w kawiarni, a naprzeciw nich usiądzie wysoki, dobrze zbudowany mężczyzna o włoskim typie urody… W perfekcyjnie skrojonym garniturze, koszuli bez krawata i z kilkudniowym zarostem na twarzy… Gdy mężczyzna ten spojrzy na nie władczo pięknymi oczami w kolorze bursztynu… Kiedy każdą z zebranych przy stoliku dam polskiej literatury przeniknie ten sam rozkosznie niepokojący dreszcz…

Wtedy stanie się jasne – powstaje pierwsza polska antologia mafijna pod redakcją K.N. Haner.

I oto jest – droga Czytelniczko, trzymasz w ręku zbiór jedenastu gorących opowiadań, których bohaterki oraz bohaterowie trafiają do niebezpiecznego, lecz fascynującego świata śmiertelnie niebezpiecznych mężczyzn i zabójczo pięknych kobiet. Świata, który, choć funkcjonuje poza oficjalnym prawem, rządzi się własnymi zasadami. Tu pieniądze są przeogromne, zemsta nienasycona, a miłość… Miłość jest dokładnie taka, o jakiej po cichu marzy każda z nas. 

Bo która dziewczyna potrafiłaby oprzeć się władczemu spojrzeniu bruneta o bursztynowych oczach?

Moja opinia:
Pierwsza antologia mafijna to zbiór jedenastu opowiadań napisanych pod redakcją K. N. Haner przez polskie autorki.  

Opowiadania zupełnie różnią się od siebie, chociaż łączy je jedno – tematyka mafijna. No, może więcej niż jedno, bo w każdym z tekstów aż kipi od emocji.

Historie są przesiąknięte pożądaniem, które szaleje między seksownymi bohaterami a pięknymi bohaterkami. Każde opowiadanie jest odrębnym dziełem, więc nie musicie czytać ich w określonej kolejności, a jeśli któreś nie przypadnie Wam do gustu, to po prostu je omińcie i czytajcie dalej.

Najbardziej spodobało mi się opowiadanie napisane przez Alicję Sinicką, z którego wybrałam cytat, który zamieszczę poniżej. Wyczułam w nim inspirację Piękną i Bestią, a uwielbiam takie nawiązania do baśni, które w tym przypadku wyszło naprawdę rewelacyjnie.


Bohaterowie bardzo mi do siebie pasowali, nie zabrakło tu zabawnych dialogów, barwnych, gorących opisów i akcji, która nie zwalniała ani na moment. Przyznam, że przyjemnie było przeczytać opowiadanie mafijne od Alicji Sinickiej, gdyż nie znałam dotąd tej autorki z tego typu twórczości. Niemniej, widzę, że kunszt młodej pisarki jest na tyle dobry i harmonijny, że odnajduje się w szerokiej tematyce. Rewelacja.
Jestem pewna, że do tego opowiadania jeszcze wrócę.

K. N. Haner również wypadła rewelacyjnie i cieszę się, że jej opowiadanie jest takim wprowadzeniem do tego, co znajdziemy w tej książce. Ten tekst był jednym z najbardziej zmysłowych, grał na emocjach, wciągał i wywoływał rumieńce na twarzy. Było gorąco, ostro i niebezpiecznie. Haner ponownie pokazała się w najlepszej formie nie zapominając o tym, co jej wychodzi najlepiej – czyli o zwrotach akcji. Jest to coś, co jednocześnie w tej pisarce uwielbiam i nienawidzę. Bo gdy wszystko idzie pięknie, szczęśliwie i liczę na chwilę wytchnienia, to Kasia od razu robi wielkie „BUM” i rzuca jakąś bombę pod nogi bohaterów! Aczkolwiek, wtedy dużo się dzieje, a ja.. Przepadam i nie odrywam się ani na chwilę. To opowiadanie przeczytałam bez chwili wytchnienia, nie dało się oderwać.

Antologie są ciekawym tworem literackim, gdyż w formie jednej książki mamy możliwość poznać wiele autorek, w tym przypadku aż 11. Jednak jest to coś, co szybko się kończy, a część z tych opowiadań chętnie przeczytałabym w pełnej formie.

 Jednak zawsze mam problem, bo jak ocenić antologię? Jak ocenić twór, na który składa się tyle czynników, tyle osobnych dzieł? Cóż, spróbuję podsumować każde z opowiadań i napisać o nim kilka słów:

Pierwszym opowiadaniem jest „Mirrors… to moje piękno” od Kasi Haner. O nim pisałam już wyżej. Tu nie brakuje mafii: kasa, seks, brutalność.

Drugie czyli „Weekend z diabłem” od Kingi Litkowiec. Historia Blair i Caleba. Mężczyzna chce ją hmmm „uchronić” przed upadkiem firmy, jednak ma w tym ukryty cel. Mocna historia o przyciąganiu, namiętności, nielegalnym świecie. Ciekawa, chętnie poznałabym ją w dłuższej formie.

Trzecie to „Niebezpieczne zaproszenie” od Anny Wolf. Ta autorka jest już obyta w pisaniu o mafijnym świecie, co zdecydowanie widać. Bardzo, bardzo chciałabym poznać rozwinięcie tej historii, bo jest super. Wciągnęłam się i żałuję, że koniec przyszedł tak szybko. Dużo tajemnic, niedopowiedzeń… Rewelacja.

Czwarte „Podążaj za mną” od Alicji Sinickiej. Cóż, tu koniecznie chciałabym mieć pełną książkę z tą historią. Więcej macie wyżej.
Moje top 1 z tej antologii.

Kolejnym, czyli piątym opowiadaniem jest „Patrz na mnie” od K. C. Hiddenstorm. Wow, jakie to było dobre! No po prostu miazga. Styl, pomysł… Wszystko na mega wow. To opowiadanie czytało się rewelacyjnie, lekko, przyjemnie, no super. Też znajduje się na moim podium z tej antologii. Super!
Ah, też chciałabym pełną książkę.

Szóstym opowiadaniem jest „Pięć zmysłów” J. G. Latte. W ogóle nie kojarzyłam autorki, niemniej, cieszę się, że miałam okazję poznać jej twórczość. To opowiadanie wyróżnia się na tle innych, jest w zupełnie innym stylu, dlatego bardzo zwróciłam na nie uwagę. Subtelny erotyzm, elektryzujące niebezpieczeństwo. Rewelacyjna gra na zmysłach. Naprawdę warto przeczytać.

Siódme to „Zapłata za grzechy” od Meg Adams. Lubię pióro tej autorki, która w tym przypadku postawiła na grę na emocjach. Mocno zbudowane relacje rodzinne, bezinteresowność ze strony jednej z bohaterek. Zakończenie wymiata, nie spodziewałam się tego, chętnie bym poznała tych bohaterów dokładniej w dłuższej formie.

Ósmym opowiadaniem jest „Zniewolona” od Any Rose. Jedna z najbardziej magnetyzujących powieści, bardzo przyciąga czytelnika. Mężczyzna ma sprowadzić kobietę, którą wcześniej ma nauczyć zasad. Cóż, będzie się działo. Tytuł idealnie pasuje i bardzo mi się podoba, super wybór.

Dziewiąte czyli „Kwestia wyboru” od J. B. Grajdy, historia o kobiecie, która ma rozwikłać zagadkę o pewnym mężczyźnie, a konkretniej o mafiosie. Nie jest to cukierkowa historia, w której na końcu zobaczymy „żyli długo i szczęśliwie”. To opowiadanie było dla mnie największym zaskoczeniem, bo zupełnie nie tego się spodziewałam. Super!

Dziesiątym opowiadaniem jest „Kurs” od Anieli Wilk. Mafioso i terapeutka, ogień, pożądanie. Mocno erotyczna historia, ciekawy pomysł, super potencjał, ciekawie by wyszło w dłuższej formie.

Ostatnie, jedenaste opowiadanie to „Kto igra z ogniem” od E. Raj. Tę historię również oceniam bardzo wysoko, idealne zakończenie antologii. Bardzo wzruszające, chyba najbardziej emocjonalne dzieło w tym zbiorze. Bardzo bym chciała tę historię poznać w pełnym wymiarze. I cóż, po tym opowiadaniu wiem, że muszę się zabrać za książki tej autorki. Super styl, świetna wyobraźnia. Tu niczego nie brakowało. Opowiadanie 10/10!

Cieszę się, że powstała taka antologia, udało mi się odkryć nowe autorki i przeczytać zbiór rewelacyjnych opowiadań, z których każde naprawdę było zupełnie inne. Jestem pozytywnie zaskoczona, że udało mi się w tej książce znaleźć historie, które oceniam naprawdę wysoko, a częścią jestem po prostu zachwycona i marzę, aby były wydane w pełnej formie.

Super, że ta antologia ukazała się pod moimi patronackimi skrzydłami i czekam na więcej.

Świetna robota!



 

3 komentarze:

  1. Dziękuję za te słowa. Bardzo się cieszę, że moje opowiadanie przypadło Ci też do gustu!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również dziękuję za życzliwe słowa o moim opowiadaniu "Kto igra z ogniem". Dla mnie to debiut w tym gatunku, nie ukrywam, że bardzo się bałam. Ale cudownie poczytać, że jednak przypadło do serca, to najlepszy komplement dla autora !

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo zachęcająca recenzja. Dzięki.

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty