RECENZJA
„Z otchłani” Martyna Senator
O autorce:
„Martyna Senator ukończyła informatykę i ekonometrię na
Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie. Na co dzień jest jednym z wielu trybików
w międzynarodowej korporacji. Pisze niezależnie od pory dnia i nocy, a zamiast
kwiatów woli dostawać długopisy. Stara się uczyć na błędach, chociaż nie zawsze
jej się to udaje. Stawia wszystko na jedną kartę, mimo że czasem przegrywa.
Jest zodiakalnym lwem, ale wie, co to pokora. Ceni szczerość i konstruktywną
krytykę. Zadebiutowała w 2015 roku powieścią „Kiedy wolność mówi szeptem”.”
O książce:
Data wydania: 8 listopada 2018
Liczba stron: 332
Kategoria: New Adult
Cykl: Z popiołów
Tom: 2
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Opis książki:
„Po poruszającej powieści „Z popiołów” przyszedł czas na zapierające dech „Z
otchłani”. Kolejna odsłona świetnie zapowiadającej się serii Martyny Senator.
W milczeniu podnoszę się z krzesła, zakładam kurtkę i ruszam w stronę drzwi.
Moje nogi drżą, głowa huczy od nadmiaru chaotycznych myśli, a serce powoli pęka
na pół. Adam chwyta mnie za rękę. Po raz kolejny przeprasza. Błaga o
wybaczenie. Zapewnia, że mnie kocha. Napędzana gniewem biorę zamach i uderzam
go pięścią w twarz. Mocno. Najmocniej, jak tylko potrafię. Jest w szoku. Nie
przypuszczał, że kiedykolwiek go uderzę. A ja nie przypuszczałam, że
kiedykolwiek mnie zdradzi.
Po wyznaniu Adama świat osunął się Kaśce spod nóg. Nic nie jest takie, jak
sądziła. Kiedy na jej drodze staje Szymon, dziewczyna ani myśli dać szansę
miłości z Tindera. Gdyby wszystko mogło być zupełnie proste, a nie kompletnie
zagmatwane, życie byłoby znacznie przyjemniejsze. Ale czas dać spokój mrzonkom
i zacząć żyć według nowych zasad.„
W tym tomie główną bohaterką jest Kasia, czyli współlokatorka i najlepsza
przyjaciołka Sary, bohaterki „Z popiołów”. Kasia dała nam się poznać jako osoba
troskliwa, pogodna i przyjacielska. Zawsze stawała na głowie, aby pomóc swojej
najlepszej przyjaciółce, dbała o nią, wysłuchiwała, gdy tego potrzebowała.
Ocierała jej łzy i łapała każdy uśmiech. Tym razem to Kasia będzie potrzebowała
oddanej przyjaciółki. Tym razem to jej zawalił się świat w chwili, gdy ukochany
mężczyzna przyszedł prosić o wybaczenie po tym, jak ją zdradził. Myślicie, że
coś takiego da się wybaczyć? Czy da się zaufać ponownie komuś, kto złamał nasze
serce?
Kasia musi
poukładać swoje życie na nowo, zyskać stabilizację. Na szczęście, jej
przyjaciółka Marika sprawia, że Kasia poznaje Szymona. Od pamiętnego spotkania
życie Kasi znowu nabiera rozbiego, toczy się radosnym biegiem! A Szymon? Szymon
powoli zaczyna coś czuć do głównej bohaterki, ale nie jest pewny,c zy po tym co
się stało, Kasia da mu szansę. Ponadto, mężczyzna nie mówi jej wszystkiego, coś
przed nią ukrywa.
Jak zareaguje Kasia? Jak wiele da radę udźwignąć?
Zauważyłam, że
Martyna Senator lubi głęboko doświadczać swoich bohaterów. Nie daje im łatwej
przeszłości, czy też teraźniejszości. Rzuca im duże kłody pod nogi, nad którymi
muszą przechodzić, aby móc ruszyć dalej. Tym razem główna bohaterka otrzymała
pakiet „zdrada + rozpad długoletniego związku”, jest to mimo wszystko mniejszy
kaliber od tego, który autorka zafundowała Sarze z poprzedniego tomu. Jednak
Martyna Senator utrzymuje poziom. Kreakcja bohaterów jak zwykle jest
nienaganna, oni po prostu żyją. Autorka starannie buduje ich osobowości i
sprawia, że czytelnik żywi w stosunku do nich jakieś uczucia, sprawia, że nie
są nam obojętni i zapadają w pamięci na dłużej. Ponadto, autorka kładzie duży
nacisk na relację przyjaźni, pokazuje, że ta relacja jest bardzo ważna, a
niekiedy ważniejsza od miłości.
Podoba mi się, że
autorka kolejny raz posłużyła się przedstawieniem postaci z dwóch perspektyw.
Na zmianę widzimy świat oczami Kasi i Michała. Dzięki temu mamy okazję poznać
ich lepiej, doświadczamy ich życia z ich perspektywy, wchodzimy w ich myśli.
Cieszę się, że
bohaterowie z poprzedniego tomu zagościli w tej części, naprawdę przypadło mi
to do gustu, gdyż bardzo się z nimi zżyłam, zwłaszcza z Sarą.
Autorka znowu
ukazała wątek miłosny w bardzo subtelny sposób, co mi się podoba. Jej język
jest taki delikatny, rozmowy między bohaterami są taką wisienką na torcie. Cała
powieść sprawia, że czytelnik się w nią wciąga. Martyna Senator to naprawdę
bardzo dobra pisarka, która swoimi powieściami zmienia dzień na lepszy.
Książka bardzo mi
się podobała i z wielkim uśmiechem mogę Wam ją polecić!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz