O książce:
Data wydania: 10 lutego 2021
Kategoria: romans
Liczba stron: 368
Wydawnictwo: Editio
Opis książki:
Witaj w świecie, którym rządzą wielkie
pieniądze, brutalne reguły i gorące uczucia!
Gdy popularne polskie autorki z grupy literackiej
Euforia spotkają się razem w kawiarni, a naprzeciw nich usiądzie wysoki, dobrze
zbudowany mężczyzna o włoskim typie urody… W perfekcyjnie skrojonym garniturze,
koszuli bez krawata i z kilkudniowym zarostem na twarzy… Gdy mężczyzna ten
spojrzy na nie władczo pięknymi oczami w kolorze bursztynu… Kiedy każdą z
zebranych przy stoliku dam polskiej literatury przeniknie ten sam rozkosznie
niepokojący dreszcz…
Wtedy stanie się jasne – powstaje pierwsza polska
antologia mafijna pod redakcją K.N. Haner.
I oto jest – droga Czytelniczko, trzymasz w ręku zbiór
jedenastu gorących opowiadań, których bohaterki oraz bohaterowie trafiają do
niebezpiecznego, lecz fascynującego świata śmiertelnie niebezpiecznych mężczyzn
i zabójczo pięknych kobiet. Świata, który, choć funkcjonuje poza oficjalnym
prawem, rządzi się własnymi zasadami. Tu pieniądze są przeogromne, zemsta
nienasycona, a miłość… Miłość jest dokładnie taka, o jakiej po cichu marzy
każda z nas.
Bo która dziewczyna potrafiłaby oprzeć się
władczemu spojrzeniu bruneta o bursztynowych oczach?
Moja opinia:
Pierwsza antologia mafijna to
zbiór jedenastu opowiadań napisanych pod redakcją K. N. Haner przez polskie
autorki.
Opowiadania zupełnie różnią
się od siebie, chociaż łączy je jedno – tematyka mafijna. No, może więcej niż
jedno, bo w każdym z tekstów aż kipi od emocji.
Historie są przesiąknięte
pożądaniem, które szaleje między seksownymi bohaterami a pięknymi bohaterkami. Każde
opowiadanie jest odrębnym dziełem, więc nie musicie czytać ich w określonej
kolejności, a jeśli któreś nie przypadnie Wam do gustu, to po prostu je omińcie
i czytajcie dalej.
Najbardziej spodobało mi się
opowiadanie napisane przez Alicję Sinicką, z którego wybrałam cytat, który
zamieszczę poniżej. Wyczułam w nim inspirację Piękną i Bestią, a uwielbiam
takie nawiązania do baśni, które w tym przypadku wyszło naprawdę rewelacyjnie.
Bohaterowie bardzo mi do
siebie pasowali, nie zabrakło tu zabawnych dialogów, barwnych, gorących opisów
i akcji, która nie zwalniała ani na moment. Przyznam, że przyjemnie było
przeczytać opowiadanie mafijne od Alicji Sinickiej, gdyż nie znałam dotąd tej
autorki z tego typu twórczości. Niemniej, widzę, że kunszt młodej pisarki jest
na tyle dobry i harmonijny, że odnajduje się w szerokiej tematyce. Rewelacja.
Jestem pewna, że do tego opowiadania
jeszcze wrócę.
K. N. Haner również wypadła
rewelacyjnie i cieszę się, że jej opowiadanie jest takim wprowadzeniem do tego,
co znajdziemy w tej książce. Ten tekst był jednym z najbardziej zmysłowych,
grał na emocjach, wciągał i wywoływał rumieńce na twarzy. Było gorąco, ostro i
niebezpiecznie. Haner ponownie pokazała się w najlepszej formie nie zapominając
o tym, co jej wychodzi najlepiej – czyli o zwrotach akcji. Jest to coś, co
jednocześnie w tej pisarce uwielbiam i nienawidzę. Bo gdy wszystko idzie
pięknie, szczęśliwie i liczę na chwilę wytchnienia, to Kasia od razu robi
wielkie „BUM” i rzuca jakąś bombę pod nogi bohaterów! Aczkolwiek, wtedy dużo
się dzieje, a ja.. Przepadam i nie odrywam się ani na chwilę. To opowiadanie
przeczytałam bez chwili wytchnienia, nie dało się oderwać.
Antologie są ciekawym tworem
literackim, gdyż w formie jednej książki mamy możliwość poznać wiele autorek, w
tym przypadku aż 11. Jednak jest to coś, co szybko się kończy, a część z tych
opowiadań chętnie przeczytałabym w pełnej formie.
Jednak zawsze mam problem, bo jak ocenić
antologię? Jak ocenić twór, na który składa się tyle czynników, tyle osobnych
dzieł? Cóż, spróbuję podsumować każde z opowiadań i napisać o nim kilka słów:
Pierwszym opowiadaniem jest „Mirrors…
to moje piękno” od Kasi Haner. O nim pisałam już wyżej. Tu nie brakuje mafii:
kasa, seks, brutalność.
Drugie czyli „Weekend z
diabłem” od Kingi Litkowiec. Historia Blair i Caleba. Mężczyzna chce ją hmmm „uchronić”
przed upadkiem firmy, jednak ma w tym ukryty cel. Mocna historia o przyciąganiu,
namiętności, nielegalnym świecie. Ciekawa, chętnie poznałabym ją w dłuższej
formie.
Trzecie to „Niebezpieczne
zaproszenie” od Anny Wolf. Ta autorka jest już obyta w pisaniu o mafijnym
świecie, co zdecydowanie widać. Bardzo, bardzo chciałabym poznać rozwinięcie
tej historii, bo jest super. Wciągnęłam się i żałuję, że koniec przyszedł tak szybko.
Dużo tajemnic, niedopowiedzeń… Rewelacja.
Czwarte „Podążaj za mną” od
Alicji Sinickiej. Cóż, tu koniecznie chciałabym mieć pełną książkę z tą
historią. Więcej macie wyżej.
Moje top 1 z tej antologii.
Kolejnym, czyli piątym
opowiadaniem jest „Patrz na mnie” od K. C. Hiddenstorm. Wow, jakie to było
dobre! No po prostu miazga. Styl, pomysł… Wszystko na mega wow. To opowiadanie
czytało się rewelacyjnie, lekko, przyjemnie, no super. Też znajduje się na moim
podium z tej antologii. Super!
Ah, też chciałabym pełną książkę.
Szóstym opowiadaniem jest „Pięć
zmysłów” J. G. Latte. W ogóle nie kojarzyłam autorki, niemniej, cieszę się, że
miałam okazję poznać jej twórczość. To opowiadanie wyróżnia się na tle innych,
jest w zupełnie innym stylu, dlatego bardzo zwróciłam na nie uwagę. Subtelny
erotyzm, elektryzujące niebezpieczeństwo. Rewelacyjna gra na zmysłach. Naprawdę
warto przeczytać.
Siódme to „Zapłata za grzechy”
od Meg Adams. Lubię pióro tej autorki, która w tym przypadku postawiła na grę
na emocjach. Mocno zbudowane relacje rodzinne, bezinteresowność ze strony
jednej z bohaterek. Zakończenie wymiata, nie spodziewałam się tego, chętnie bym
poznała tych bohaterów dokładniej w dłuższej formie.
Ósmym opowiadaniem jest „Zniewolona”
od Any Rose. Jedna z najbardziej magnetyzujących powieści, bardzo przyciąga
czytelnika. Mężczyzna ma sprowadzić kobietę, którą wcześniej ma nauczyć zasad.
Cóż, będzie się działo. Tytuł idealnie pasuje i bardzo mi się podoba, super
wybór.
Dziewiąte czyli „Kwestia
wyboru” od J. B. Grajdy, historia o kobiecie, która ma rozwikłać zagadkę o
pewnym mężczyźnie, a konkretniej o mafiosie. Nie jest to cukierkowa historia, w
której na końcu zobaczymy „żyli długo i szczęśliwie”. To opowiadanie było dla
mnie największym zaskoczeniem, bo zupełnie nie tego się spodziewałam. Super!
Dziesiątym opowiadaniem jest „Kurs”
od Anieli Wilk. Mafioso i terapeutka, ogień, pożądanie. Mocno erotyczna
historia, ciekawy pomysł, super potencjał, ciekawie by wyszło w dłuższej
formie.
Ostatnie, jedenaste
opowiadanie to „Kto igra z ogniem” od E. Raj. Tę historię również oceniam
bardzo wysoko, idealne zakończenie antologii. Bardzo wzruszające, chyba
najbardziej emocjonalne dzieło w tym zbiorze. Bardzo bym chciała tę historię poznać
w pełnym wymiarze. I cóż, po tym opowiadaniu wiem, że muszę się zabrać za
książki tej autorki. Super styl, świetna wyobraźnia. Tu niczego nie brakowało.
Opowiadanie 10/10!
Cieszę się, że powstała taka
antologia, udało mi się odkryć nowe autorki i przeczytać zbiór rewelacyjnych
opowiadań, z których każde naprawdę było zupełnie inne. Jestem pozytywnie
zaskoczona, że udało mi się w tej książce znaleźć historie, które oceniam
naprawdę wysoko, a częścią jestem po prostu zachwycona i marzę, aby były wydane
w pełnej formie.
Super, że ta antologia
ukazała się pod moimi patronackimi skrzydłami i czekam na więcej.
Świetna robota!