środa, 24 marca 2021

RECENZJA „Siostra gwiazd” Marah Woolf

RECENZJA „Siostra gwiazd” Marah Woolf

O książce:
Data wydania: 24 marca 2021
Liczba stron: 480
Cykl: Trzy czarownice
Tom: 1
Kategoria: literatura młodzieżowa
Wydawnictwo: Jaguar

Opis książki:
Moce, żywioły, demony i krucha dziewczyna. Opowieść o sile miłości.

We Francji, w magicznym lesie, znajduje się przejście, przez które demony mogą przenikać do świata ludzi. Nad tym, żeby tak się nie stało, czuwa Loża i jej Wielki Mistrz, magowie od pokoleń, spadkobiercy króla Artura, który zawarł przed wiekami pakt z demonami, aby uratować ludzi.

Trzy siostry, czarownice, decyzją Wielkiego Mistrza zostają wysłane na Wyspy Brytyjskie do zaprzyjaźnionej Kongregacji, gdy najmłodsza z nich zostaje ukąszona przez sylfidę. Dziewczynę uratować mogą jedynie uzdrowiciele z wysp.
Gdy po dwóch latach Vianne w końcu odzyskuje zdrowie, siostry wracają do Francji w towarzystwie tajemniczego Asha. Mają dowiedzieć się, czy nowy Wielki Mistrz Loży, Ezra, wielka miłość Vianne, nie przeszedł na stronę demonów. Nie wiedzą, że Ash ma jeszcze dodatkowe zadanie…
Tak rozpoczyna się ta historia, opowieść o Vianne, która musi wydorośleć. W tle politycznych machinacji Asha i Ezry pojawia się miłość, tak skomplikowana jak świat, w którym się rodzi.
Tymczasem Kongregacja czarodziejów dobija z królem demonów własnego targu, w czym niebagatelną rolę pełni Vianne.
Kiedy król demonów chce zaprezentować swoją siłę, młoda czarownica demonstruje własną moc… Czy jej niesamowite umiejętności wystarczą, by powstrzymać króla demonów?

Oto potężne czary, w których odprawianiu pierwsze skrzypce grają dziewczyny i idea siostrzeństwa. Odnajdziecie tu to co najważniejsze w powieściach fantasy. Poszukiwanie siebie, walkę dobra ze złem, połączenie świata magicznego z rzeczywistym. Odkryjecie znakomicie nakreślone wątki z obszaru polityki i dyplomacji, które przedstawione zostały jak w najlepszym thrillerze. Wartka akcja, w której każdy odnajdzie swoje ulubione elementy to siła Siostry gwiazd. Są tu moce, żywioły, demony i krucha dziewczyna. Poznajcie opowieść o sile czarów i miłości.

Moja opinia:
Wydawnictwo Jaguar znowu zaciekawiło mnie przepiękną okładką. Muszę przyznać, że okładki z tego wydawnictwa naprawdę ą jednymi z najładniejszych i coraz częściej zdobią moje półki.

„Siostra gwiazd” to pierwszy tom serii "Trzy czarownice" i muszę przyznać, że ten cykl zapowiada się rewelacyjnie. Nie czytałam zbyt wielu książek w podobnym klimacie, a, jak wiecie (lub nie), staram się coraz częściej sięgać po fantastykę, gdyż bardzo mnie zainteresował ten gatunek. Znacznie różni się od innych, i nie wiem, czemu do tej pory go omijałam.

Siostra Gwiazd to powie
ść, w której występują demony, moce, żywioły i... trzy siostry o magicznych zdolnościach. Akcja rozgrywa się na Wyspach Brytyjskich i Francji, wszystko toczy się dynamicznie, a ja z łatwością wciągnęłam się w wir wydarzeń.

Główną bohaterkę łatwo polubić, zrozumieć jej motywy postępowania, decyzje. Podoba mi się, że widać zmiany jakie w niej zachodziły i, że jest postacią, która umie walczyć o swoje idee. Podoba mi się również oddanie jej sióstr, które w pewien sposób przedkładają swoje dobro nad jej, aby pomóc w chorobie, w walce z chorobą, która nieoczekiwanie zaatakowała bohaterkę.

Autorka zręcznie wprowadza nas w świat, który opisuje tak dokładnie, że można się wczuć w klimat tej historii, oraz miejsc, w których się znajdujemy. Ogólnie klimat i styl autorki kojarzą mi się z baśniami z wyższej półki. Z takimi historiami, do których lubiłam wracać, bo sprawiały mi niebywałą przyjemność, a ta historia jest właśnie jedną z nich.

Fabuła nie jest jedną z tych, podczas których czytania się nudzimy, o nie. Obok tej książki nie można przejść obojętnie, bo całość jest naprawdę wymagająca. Autorka wymaga od czytelnika skupienia i pełnego zaangażowania w historię. Uwielbiam takie książki, bo niestety, ale jestem osobą, która podczas czytania bardzo łatwo się rozprasza, na co nie mam wpływu, bo zewsząd dochodzą do mnie jakieś dźwięki, co naprawdę nie sprzyja czytaniu w skupieniu. A w przypadku tej książki szło mi naprawdę nieźle, co samo w sobie świadczy o tym, że była wciągająca i sprawiła, że wsiąknęłam w ten świat.

Z pewnością sięgnę po kolejne tomy, gdyż ten szczerze przypadł mi do gustu.

poniedziałek, 22 marca 2021

RECENZJA „Someone to stay” Laura Kneidl

RECENZJA „Someone to stay” Laura Kneidl

O książce:
Data wydania: 17 marca 2021
Liczba stron: 392
Cykl: Someone
Tom: 3
Kategoria: literatura młodzieżowa
Wydawnictwo: Jaguar 

Opis książki:
Aliza Malik studiuje prawo na MFC, studia jednak niespecjalnie ją interesują, jej prawdziwą pasją – którą wyniosła z rodzinnego domu – jest gotowanie. Jest autorką bloga poświęconego kuchni, gdzie umieszcza swoje wegańskie przepisy, prowadzi konto na Instagramie, pracuje również nad książką kucharską, która wkrótce ma się ukazać w jednym z wydawnictw. Nauka i praca pochłaniają ją całkowicie, nie ma czasu na przyjemności, spotkania z przyjaciółmi, nie mówiąc już o posiadaniu chłopaka czy umawianiu się na randki. Coraz bardziej odczuwa też skutki permanentnego stresu, w którym żyje. Pewnego dnia spotyka jednak na swojej drodze Luciena, przyjaciela Cassie. Chłopak zapada jej w pamięć i przy następnym przypadkowym spotkaniu Aliza postanawia lepiej go poznać. W efekcie oboje zaprzyjaźniają się. Lucien studiuje ekonomię, po godzinach pracuje jednak jako makijażysta i charakteryzator. W zasadzie to jest jego pasja, ale zdecydował się na studia biznesowe, żeby być w stanie odpowiednio zaopiekować się młodszą siostrą, Amicią. Od śmierci ich rodziców w wypadku samochodowym trzy lata temu, Lucien jest jej jedynym opiekunem. Obowiązki domowe i ciągłe konflikty z dorastającą nastolatką przytłaczają go, ale dzielnie stawia im czoła, przedkładając zawsze dobro siostry nad własne marzenia i potrzeby.

Pierwszy tom tej serii był rewelacyjny, drugi jeszcze lepszy, ale ten przebija wszystko, a myślałam, że to niemożliwe, aby ostatni tom był jeszcze lepszy od poprzednich!

Aliza jest niesamowitą kobietą, której wrażliwość mnie ujęła. Z łatwością polubiłam tę studentkę prawa, której pasją jest gotowanie. Cechuje ją ambitność, która jest mi bardzo bliska, dzięki czemu łatwo się wczułam w jej historię, odnalazłam wiele cech, które łączą mnie z tą bohaterką. Podobało mi się to, że nie marnowała czasu, tylko nieustannie się rozwijała i oddawała temu, co lubi. Studia, pasja, prowadzenie bloga, wydanie książki i… mężczyzna.

Lucien to bardzo intrygująca powieść, która na długo zostaje w pamięci. Jest niezwykły, przyjacielski, troskliwy, a jednocześnie jego codzienność jest bardzo ciekawa, ale o tym musicie dowiedzieć się z książki, ja nic więcej nie powiem na ten temat.

Historia opowiedziana w tym tomie była lekka, a zarazem poruszała trudne tematy. Autorka w literaturę młodzieżową, poza romansem, wplotła również wiele ciekawych tematów, które dają do myślenia. Bardzo podobał mi się ten zabieg, gdyż uważam, że warto w literaturze poruszać wartościowe tematy, o których ludzie nie chcą czytać w fachowych źródłach. Przemycanie ważnych treści do z pozoru lekkiej powieści to naprawdę dobry pomysł, za co doceniam autorkę.

Pozytywnie odebrałam kreację bohaterów, gdyż postacie w tej książce są dobrze rozbudowane. Możemy poznać ich charaktery, osobowość oraz sposób myślenia, przy czym warto dodać, iż nie wydają się oni sztuczni. Wręcz przeciwnie, wyczułam w tych postaciach realizm, autentyczność, co sprawiło, że lektura stała się prawdziwą przyjemnością.

Jestem pozytywnie zaskoczona tym, jaką pracę autorka włożyła w dopracowanie swojej powieści. Zarówno język, nad którym się już rozpisałam, jak i fabuła są dopracowane i dopięte na ostatni guzik. Kunsztu pisarskiego tu zdecydowanie nie brak. Naprawdę warto podkreślić, że ta powieść zawiera w swojej objętości niezwykle przemyślaną historię, która wprawia czytelnika w przyjemny nastój, sprawia, że chcemy czytać tę powieść, wciągamy się w nią. Nawet nie wiem kiedy te wszystkie strony przemknęły przez moje palce i sprawiły, że dobrnęłam do końca.

Laura Kneidl tworzy historie, które trafiają do mnie, jako do czytelnika dzięki emocjom i tematyce, które zawierają. Nie są to banalne powieści miłosne, w których dążymy tylko do „żyli długo i szczęśliwie”. Autorka stara się tworzyć realistyczne książki, a w powieściach romantycznych i młodzieżowych tego właśnie szukam. Realizmu. Realizmu, który nie przekłamuje codzienności, dając młodym ludziom fałszywy obraz na życie, na dorosłość. Powieści tej autorki kierowane są głównie do młodzieży, do młodych dorosłych, którzy niekiedy dopiero zaczynają swoją przygodę z relacjami opartymi na miłości między kobietą a mężczyzną, dlatego tym bardziej ważne jest, aby czerpali z literatury naturalny i realistyczny obraz takich relacji, a w książkach tej autorki czytelnicy to odnajdą. Wiadomo, że książka musi być nieco ubarwiona, aby czytelnicy czuli satysfakcję, niemniej, książki tej autorki są jednymi z najlepszych powieści młodzieżowych, jakie czytałam i które szczerze mogę polecić.

 

niedziela, 14 marca 2021

RECENZJA „Kim dla ciebie jestem?” Beata Majewska


RECENZJA „Kim dla ciebie jestem?” Beata Majewska

O książce:
Data wydania: 10 marca 2021
Cykl: Kim dla ciebie jestem
Tom: 1
Kategoria: romans
Wydawnictwo: Jaguar

Opis książki:
Klasyczna sytuacja – dwójka młodych ludzi i… wpadka. Susan zwykle zachowuje się ulegle wobec Calvina, zdecydowanie przemocowego gościa, tym razem jednak przymuszona przez chłopaka do pozbycia się ciąży, staje okoniem. Trochę dlatego, że tak wyszło. Ale nie tylko dlatego. Mimo że nie ma gdzie mieszkać, nie ma pracy, na dodatek wie, że musi uciekać przed ojcem swojego dziecka, bo spotkanie mogłoby skończyć się tragicznie…

Patrick, spadkobierca rodzinnej fortuny, ma ułożyć sobie przyszłość z Hope. Dokładnie wiadomo, jak dalej potoczy się jego życie z akceptowaną przez rodziców narzeczoną, pochodzącą oczywiście z odpowiednich sfer i legitymującą się stosownymi manierami oraz wykształceniem.
Los jednak zdecydował o przetasowaniu talii kart – i tak oto na drodze Patricka pojawia się Susan, a jego dokładnie zaplanowane życie diabli biorą…

Moja opinia:
Historia zawarta w tej książce opowiada o życiu młodzieży, typowych nastolatków, którzy często samodzielnie muszą radzić sobie ze swoimi problemami. Rodzice goniący za karierą, za pieniądzem zapominają o tym, że powinni być oparciem dla swoich dzieci, którzy w okresie dorastania bardzo potrzebują ich wsparcia, uwagi. Burza hormonów i często złośliwe otoczenie sprawiają, że młodzi ludzie szukając ucieczki od spraw, które niekiedy ich przytłaczają… zaliczają „wpadkę”. A wtedy wszystko się zaczyna…

Chłopak prosi dziewczynę, aby usunęła ciążę, na co ona nie chce przystać. Jego życie się wali, ona ucieka. Cóż, nie chcę się rozpisywać o fabule, bo książki Beaty Majewskiej naprawdę warto poznać samemu. Uważam, że jest to najlepsza polska autorka, która wie, co robi i za każdym razem jest przygotowana do tego, o czym pisze. Cieszę się, że mamy w swoim kraju pisarki, z których możemy być dumni, a Beata Majewska z pewnością wiedzie wśród nich prym i mam nadzieję, że to się nie zmieni.

Ta historia pokazuje, że nawet, gdy nie możemy znaleźć wsparcia u swoich najbliższych, to nie warto się poddawać. Warto go szukać w jakimkolwiek miejscu, gdyż zawsze znajdziemy jakieś wyjście z danej sytuacji. Życie nie jest czymś, co dostaliśmy na czas nieokreślony, więc naprawdę nie ma sensu go marnować. A ciąża z pewnością nie jest marnowaniem życia, tylko szansą na bezgraniczną miłość. O ile jest się na to gotowym. Niemniej, nie chce się tu wdawać w tego typu przemyślenia, gdyż zważywszy na czasy, mogłoby się to nieprzyjemnie skończyć, a nie o to chodzi w tej powieści, zupełnie nie o to.

Ta historia nie jest płytkim romansem, jest opowieścią o młodych ludziach, którzy przeżywają bardzo trudne chwile i radzą sobie z tymi problemami. Jest tu również świetnie ukazana perspektywa niewspierających rodziców chłopaka, dla których jest ważniejsza kariera, pozycja w społeczeństwie, niż szczęście własnego dziecka, które niedługo zostanie ojcem. Ten młody chłopak jest tak zniszczony i tak biedny emocjonalnie, że nawet tona pieniędzy nie jest w stanie mu tego zapełnić, tej pustki.

Beata Majewska po raz kolejny pokazała, że potrafi stworzyć ciekawą powieść, która wywoła emocje, w której nie zabraknie również lekkości, dzięki czemu bardzo szybko czyta się tę historię. Książkę czytało mi się rewelacyjnie, wciągnęła mnie od pierwszej strony i do ostatniej zupełnie pochłonęła moją uwagę.  Bohaterowie, jakich stworzyła autorka budzą sympatię, z przyjemnością śledziłam ich perypetie i byłam niezmiernie ciekawa rozwoju tej historii, a teraz pozostaje mi czekać na kolejny tom, w którym, mam nadzieję, również się zakocham.

wtorek, 2 marca 2021

RECENZJA „Niewłaściwy facet” Anna Pamuła


RECENZJA „Niewłaściwy facet” Anna Pamuła

O książce:
Data wydania: 3 marca 2021
Liczba stron: 354
Cykl: Taniec nad przepaścią
Tom: 1
Kategoria: romans
Wydawnictwo: NieZwykłe

Opis książki:

Dwudziestosześcioletnia Sky czuje się spełniona zawodowo i prywatnie. Razem z Jayem, przyjacielem z dzieciństwa, prowadzi studio taneczne, które odniosło spory sukces. Co więcej, atrakcyjny biznesmen, z którym się spotyka, wydaje się prawdziwym księciem z bajki. Wszystko idzie gładko, dokładnie tak jak chciała.

Jednak wystarcza jedno spojrzenie ciemnoniebieskich oczu przystojnego nieznajomego, żeby w jej codzienność wkradł się chaos. Sky już nie wie, co jest właściwe, a co nie. W jej sercu i umyśle toczy się wojna.

W dodatku okazuje się, że nowo poznany mężczyzna świetnie tańczy. Sky wraz ze swoją ekipą zaprasza go do zespołu. W ten sposób Blue wkracza do jej życia, ale wbrew temu, co o nim myślała, on nie jest osobą, za jaką się podawał. Wkrótce kobieta zrozumie, że z tej znajomości wynikną same kłopoty.

Moja opinia:
Nawet nie wiem, co powiedzieć. To był tak dobry debiut, że zabrakło mi słów!

Sky i Jay znają się od zawsze, obecnie wspólnie prowadzą studio taneczne. Łączy ich cudowna przyjaźń.

Młoda kobieta jest związana z pewnym biznesmenem i chociaż jest szczęśliwa, spełnia swoje marzenia, to jest coś, a raczej ktoś, kto zburzy jej życiową harmonię. Kiedy w jej życiu pojawia się Blue, który jest tancerzem, wszystko się zmienia. Wraz z jego pojawieniem się, do jej życia wkracza niepewność. Sky nie umie poradzić sobie z tym, co się dzieje, gubi się w swoich myślach, uczuciach i sama już nie jest pewna, czego tak naprawdę chce.

Fabuła w tej powieści jest przemyślana od początku do końca. Autorka wiedziała, jaką książkę chce oddać w ręce czytelnika. Stworzyła powieść, która poza opowiedzeniem nam o pasji, wiągnie nas w swój emocjonalny świat. Ta książka to istny taniec na emocjach (gra słów jest w tym przypadku celowa). Uczucia, których doświadczamy podczas lektury mieszają się. Nie wiedziałam, co czeka na mnie na kolejnej stronie, jaką emocjonalną bombę tym razem autorka rzuci wprost w moje serce. Wraz z bohaterami śmiałam się, aby za chwilę uronić łzy.

Historia Sky i Blue jest wspaniała. Autorka wykreowała świetnych bohaterów, których ciężko nie darzyć sympatią. Polubiłam ich od początku i chociaż były momenty, w których nie rozumiałam ich postępowania, to patrząc na nich całościowo, wiem, że nie mam się do czego przyczepić, bo ich kreacja jest bardzo spójna. Poza tym, są bardzo realni, nie są sztywni, nudni. Wręcz przeciwnie. Ich zasady oraz cechy zostały jasno nakreślone i byłam w stanie poznać ich osobowości, przez co mogę stwierdzić, że gdyby byli realnymi osobami, chętnie bym się z nimi zaprzyjaźniła.

Moje serce skradł Jay. Cieszę się, że w swoim życiu mam równie fantastycznych przyjaciół, bo Jay naprawdę jest takim ideałem, świetnie odnajduje się w przyjaźni damsko-męskiej, jest lojalny. Bardzo wiele wniósł do tej historii. Takie postacie są bardzo potrzebne, bo nadają tempa akcji i uatrakcyjniają całą powieść.

„Niewłaściwy facet” to powieść wielowątkowa, w której znajdziecie pasję, a konkretnie taniec, znajdziecie tu niesamowitą przyjaźń, relację hate-love, miłość, złamane serce, niebezpieczeństwo i całą gamę wrażeń, emocji i… zaskoczeń!

Jeśli tak jak ja jesteście fanami muzycznych klimatów – trafiliście idealnie!





 

Popularne posty