RECENZJA "Księżniczka
Popiołu" Laura Sebastian
O książce:
Liczba stron: 424
Data wydania: 1 października 2018
Tom: 1 Cykl: fantastyka, fantasy, science fiction Kategoria: Ash
Princess Trilogy
"Nie wszystkie
bitwy wygrywa się dzięki sile…
Wydawnictwo: Zysk i S-ka Wydawnictwo
Opis książki:
Theodosia miała sześć
lat, kiedy jej kraj został zaatakowany, a jej matkę, Królową Ognia, zamordowano
na jej oczach. Tego dnia Kaiser odebrał jej rodzinę, kraj i imię. Theo została
koronowana na Księżniczkę Popiołów, otrzymując hańbiący tytuł, miała się
wstydzić w nowym życiu spędzonym jako więzień.
Przez dekadę była niewolnicą we własnym pałacu. Znosiła niezliczone akty
przemocy i kpiny ze strony Kaisera i jego dworu. Była bezsilna, a przeżyć w
nowym świecie udało jej się tylko dzięki zakopaniu głęboko w swoim wnętrzu
dziewczyny, którą była wcześniej.
Pewnej nocy Kaiser
zmusza ją do zrobienia czegoś niewyobrażalnego. Z krwią na rękach i nadzieją na
odzyskanie utraconego tronu, Theo zdaje sobie sprawę, że przetrwanie już jej
nie wystarczy. Posiada przy tym broń – umysł ostrzejszy niż jakikolwiek miecz.
Przez dziesięć lat Księżniczka Popiołów patrzyła, jak plądrowano jej kraj i
niewolono naród. Teraz to wszystko ma się jednak skończyć…"
Pierwszy tom cyklu "Ash Princess Trilogy" zaintrygował mnie odkąd
zobaczyłam okładkę i poznałam opis książki. Staram się sięgać po nowe gatunki,
przekonywać do nich i odchodzić od schematów, które już znam. Z fantastyką
niestety lubimy się najmniej, więc trudno mnie zadowolić tym gatunkiem.
Podeszłam do tego tytułu bardzo sceptycznie, mimo wcześniejszego optymizmu i
euforii. Ciekawi Was jakie mam wrażenia po przeczytaniu tej książki?
"Coś się we mnie budzi. To nie jest mój dom. Nie jestem ich nagrodą.
Nie jestem zadowolona z życia, które tak łaskawie oszczędzili".
Jednak określenie nie
było trafne, gdyż w chwili zgładzenia jej matki, mianowano ją królową.
Dorastająca kobieta pragnie odzyskać koronę i wyzwolić swój lud z niedoli. Czy
uda jej się wyzwolić spod rządów Kaisera? Czy zemsta naprawdę będzie słodka?
Zapomniałam wspomnieć, że "Księżniczka Popiołu" to debiut
literacki Laury Sebastian. Jak wiecie, uwielbiam dawać szansę nowym autorom.
Theodosia, czyli nasza główna bohaterka, miałam 6 lat, gdy na jej oczach zabito
jej matkę, Królową Ognia. Brutalny widok poderżniętego gardła zostawił w jej
pamięci trwały ślad. Od tamtego koszmarnego dnia dziewczynka żyła w swoim domu
razem z wrogiem. Gardzono nią, poniżano, przezywano ją tytułowym określeniem
"Księżniczka Popiołu". Ta książka jest świetna, idealnie oddaje
emocje dziewczynki, która straciła matkę, po czym znów w doskonały sposób
ukazuje chęć walki o odkupienie swojego ludu, oraz własne. W tej powieści mamy
dużo bólu, goryczy.
Polecam, ta książka
była naprawdę dobra!
Podobały mi się zmiany zachodzące w bohaterach, związane z poszczególnymi
sytuacjami, czy ich rozwojem osobistym. Główna bohaterka jest tutaj moją
idolką, wiedzie prym na tle innych postaci, których kreacja jest równie dobra,
ale wolę pozytywne postacie od tych mrocznych. Książka jest pełna intryg,
ciekawych schematów. Pisana jest tak, że łatwo odnajdujemy się w akcji.
Przyznam, że w tym przypadki nie zniechęciłam się do fantastyki, wręcz
przeciwnie, pragnę więcej, pragnę kolejnych tomów.
Choć nie przepadam za fantastyką, jednak czytając recenzję, jestem skłonna dotrzeć do książki i przeczytać. Poza tym lubię debiuty.
OdpowiedzUsuń