RECENZJA „Architektura uczuć” Meg Adams
O książce:
Data wydania: 25
maja 2019
Liczba stron: 366
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo: NieZwykłe
Opis książki:
„Kiedy David Arnaud, światowej sławy
architekt, przyjeżdża do Polski, aby zrealizować prestiżowy projekt, nawet nie
podejrzewa, że ta wizyta na zawsze odmieni jego życie. Niezdolny do miłości i
nieskory do kompromisów mężczyzna zostaje zmuszony do współpracy z odważną i
zadziorną Oliwią. Początkowa niechęć przeradza się w zmysłową grę o dominację,
nie tylko na płaszczyźnie zawodowej. David jednak skrywa tajemnicę, która może
sprowadzić na nich śmiertelne niebezpieczeństwo. Wplątany przez przyjaciela w
brudne porachunki, nieświadomie stawia na szali życie zarówno swoje, jak i
Oliwii.
Czy dwie skrzywdzone dusze będą w stanie pokonać przeciwności
losu? A może skrywane sekrety sprawią, że wszystko runie niczym domek z kart?”
Moja opinia:
Meg Adams swoją
pierwszą książką zachwyciła mnie i sprawiła, że wzięłam ją pod patronackie
skrzydła.
Oliwia i David to
dwoje architektów, którzy wspólnie pracują nad pewnym projektem. Z dnia na
dzień ich relacja zaczyna się zacieśniać, a co za tym idzie? W tle zaczyna
wisieć biurowy romans, ale w uczuciach nie da się wszystkiego dokładnie
zaplanować, rozrysować, tak jak w projektach nad którymi pracują.
Bardzo zachwyciła
mnie kreacja głównych bohaterów, którą autorka przemyślała nawet w
najdrobniejszych detalach. Polubiłam te postacie, gdyż są one pełne pasji, czuć
od nich pozytywne emocje. Ponadto nie są przerysowani, a ich postawy są
naprawdę dojrzałe. Autorka ukazała nam również ich zmagania z rzeczywistością,
z tym, z czym bohaterowie nie są w stanie się pogodzić, mimo, iż minęło już
sporo czasu.
„Architektura
uczuć” to powieść o staranie przemyślanej i dynamicznie prowadzonej fabule.
Autorka jest konsekwentna w tym, co robi i dba o detale. Zwroty akcji, ciekawi
bohaterowie i fascynujące wydarzenia sprawiają, że czytanie książki jest
niebywałą przyjemnością. Książka gwarantuje wiele emocji, a zakończenia nie
byłam w stanie przewidzieć. Meg Adams balansuje na uczuciach czytelnika w
świetnym stopniu i sprawia, że uzależniamy się od tej historii, pragniemy
wiedzieć, co będzie dalej.
Jestem przyjemnie
zaskoczona faktem, że powieść jest debiutem. Niemniej, autorka bardzo wysoko
postawiła sobie poprzeczkę.
Jestem naprawdę
zachwycona tą powieścią. Ponadto bardzo podobały mi się dialogi, gdyż zawierały
to, co uwielbiam. Powieść idealnie wpasowała się w mój gust czytelniczy i nie
mam do niej uwag. Cóż. Mogę tylko rzec, że przyjemnie zaskoczyła mnie akcja
prowadzona w Polsce, w Krakowie. Dodam też, że przeczytam kolejne książki autorki,
gdy się ukażą, bo jestem pewna, że się ukażą. Po tak mocnym wejściu nie ma
innej opcji.
„Architektura
uczuć” to świetnie napisana powieść, która gwarantuje wiele emocji i pozostawia
czytelnika z pragnieniem, aby poznać kolejne książki spod pióra tej autorki.
Niesamowity debiut. Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz