środa, 29 maja 2019



RECENZJA „Balony” M. Sajnog

O książce:
Data wydania: 24 stycznia 2019
Liczba stron: 270
Kategoria: fantastyka
Kategoria: Novae Res

Opis książki:
A co, jeśli jutra nie będzie?

Kiedy pewnego dnia na niebie pojawiają się setki zachwycających krwistoczerwonych balonów, nikt nie podejrzewa, że za chwilę to przyciągające wzrok zjawisko doprowadzi do katastrofy. Chwilę później na ziemi zaczyna się rozprzestrzeniać tajemniczy wirus, który w błyskawicznym tempie atakuje ludzi i zwierzęta. Lekarze są zupełnie bezradni wobec jego śmiertelnej siły. Wkrótce cywilizacja zaczyna się chylić ku upadkowi, a krajobraz planety ulega postępującej destrukcji...

Czy jest coś, co może zapobiec apokalipsie? Czy ci, którzy cudem przeżyli, będą w stanie powstrzymać wirusa? A może tak właśnie wygląda koniec starego świata i początek czegoś, co nastanie po nim?”


Moja opinia:
Apokalipsa nie jest jednym z moich ulubionych tematów, aczkolwiek bardzo lubię debiuty, dlatego postanowiłam sięgnąć po pierwszą powieść M. Sajnog.

W świecie wykreowanym przez autorkę świat został zaatakowany przez inteligentnego wirusa, który szybko się rozprzestrzenia. Bakterie dostają się do wszystkich żywych organizmów, po czym zaczynają przejmować nad nimi kontrolę. Nosiciel tej bakterii w zastraszającym tempie zaczyna chorować, po czym umiera w męczarniach. Niektórzy umierają wolniej, mają wówczas parę chwil, aby dręczyć osoby, które wydają się odporne na tego wirusa.

Ciekawym motywem okazuje się to, że z martwych ciał wyrastają rośliny. I jaką rolę odgrywają w tym wszystkim tytułowe balony?

Autorka stworzyła ciekawą powieść, w którą zręcznie wplotła wątek fantastyczny, o którym Wam nie opowiem. Jest o tyle ciekawy, że warto rozwikłać tę zagadkę samodzielnie.

Książka jest naprawdę pomysłowa, jest dobrze napisana, a bohaterowie są różnorodni. Podoba mi się również to, że pisarka zadbała, aby czytelnik „zrozumiał” tego wirusa, wszystko jest naprawdę dobrze wyjaśnione.

„Balony” to naprawdę ciekawa powieść fantastyczna, która mimo drobnych wad jest warta przeczytania. Cała historia jest naprawdę intrygująca, wydarzenia są ciekawe. Aczkolwiek zakończenie trochę mnie rozczarowało, zabrakło mi takiego efektu wow, czegoś co będzie zwieńczeniem tej dobrej historii. To uważam za największy minus, jednak mimo wszystko jest to naprawdę dobry debiut, który mogę Wam polecić.

1 komentarz:

  1. Nie jestem fanką fantastyki, ale zaintrygowałaś mnie. Chyba zrobię wyjątek dla tej książki

    Pozdrawiam
    https://subjektiv-buch.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty