niedziela, 5 maja 2019


RECENZJA „Save you” Mona Kasten

O książce:
Data wydania: 24 kwietnia 2019
Liczba stron: 400
Cykl: Maxton Hall
Tom: 2
Wydawnictwo: Jaguar

Opis książki:
Nikogo dotąd nie obdarzyła takim uczuciem.
I n ikt dotąd tak boleśnie jej nie zranił.
Ruby najbardziej chciałaby wrócić do dawnego życia, do czasu, gdy w elitarnym Maxton Hall nikt jej nie znał. Nie może jednak zapomnieć o Jamesie. Szczególnie że chłopak robi wszystko, co w jego mocy, by ją odzyskać.
Kiedy rodzina Jamesa przeżywa trudne chwile, dziewczyna pojmuje, że ich miłość od początku nie miała szans. Bo zamiast szukać u niej wsparcia, James łamie jej serce.
Ruby postanawia skupić się na wymarzonych studiach w Oksfordzie, jednak James nie daje tak łatwo o sobie zapomnieć. Nie chodzi tylko o wspomnienia wspólnych chwil, które powracają, gdy Ruby najmniej się tego spodziewa. James wie, że zachował się niewybaczalnie, teraz stara się wszystko naprawić. Pytanie tylko, czy dziewczyna zdobędzie się na odwagę, by jeszcze raz podjąć ryzyko...”


Moja opinia:
Bardzo czekałam na drugi tom tej serii, gdyż pierwszy pochłonął mnie w całości. Zakochałam się w tym cyklu i pragnęłam wrócić do bohaterów. No cóż, teraz pozostało mi czekanie na trzeci tom, tymczasem zapraszam Was na recenzję.

Ruby i James wiodą spokojne, normalne życie. I kiedy wszystko zaczyna się układać, spada na nich cios. James nie potrafi poradzić sobie z tragiczną sytuacją, która go dotknęła i łamie serce swojej wybranki. A Ruby mimo wszystko stara się mu pomóc uporać z śmiercią matki, wspiera go, jest dla niego oparciem. Jednak ich relacje wciąż są zdystansowane, nie potrafią wrócić do tego, co było. Mężczyzna obwinia się za to, jest mu wstyd, że zawiódł partnerkę i stara się odzyskać jej zaufanie. Stara się, aby było tak, jak dawniej.

Twórczość Mony Kasten bardzo wpasowała się w mój gust. Autorka pisze lekko i przyciąga uwagę. Jej powieści są życiowe i osadzone w realistycznym klimacie. Podoba mi się zarówno tło fabularne, jak i kreacja bohaterów. Doceniam również zdolność autorki do lekkiego wplatania w treść zwrotów akcji. Te wątki są niewymuszone i stanowią delikatne przejścia do innych treści.

Ponadto, Mona Kasten w równie niewymuszony sposób opisuje relacje międzyludzkie. Chemia między bohaterami jest wyczuwalna, co sprawiło, że dobrze mi się czytało tę powieść. Nie lubię, gdy relacja jest sztuczna. Podoba mi się również humor w tej książce, którego tutaj nie brak. Aczkolwiek mam żal do autorki, że zostawia czytelnika z takim zakończeniem! Chciałabym już mieć tom trzeci, aby wiedzieć co dalej. Ale na to niestety musimy poczekać, a autorka w finale zrzuca bombę, która wybucha, ale niestety nie wiemy co jest dalej…

Książki tej autorki są naprawdę dobre, czyta się je lekko, chociaż nasze emocje przeżywają prawdziwy rollercoaster. Mona Kasten potrafi porwać czytelnika, zaintrygować, wciągnąć i sprawić, aby został z jej powieściami na dłużej.
Polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty