niedziela, 29 lipca 2018


RECENZJA FILMU!

"W BLASKU NOCY"
MIDNIGHT SUN

Produkcja: Stany Zjednoczone, 2018
Premiera: 2018-07-04

Reżyseria: Scott Speer
Obsada: Bella Thorne, Patrick Schwarzenegger, Rob Riggle, Quinn Shephard


Opis fabuły:
"17-letnia Katie od dzieciństwa cierpi na rzadką chorobę genetyczną. Nawet najdrobniejszy promień słońca może być dla niej śmiertelnym zagrożeniem. Dzień spędza więc w domu, za specjalnymi zasłonami, mając za towarzystwo tylko swojego ojca. Dopiero w nocy wychodzi na zewnątrz. Od dawna przez okno obserwuje pewnego przystojnego chłopaka z sąsiedztwa, marząc o tym, że kiedyś ich drogi się skrzyżują. I oto pewnej nocy, kiedy dziewczyna gra na gitarze na miejscowej stacji kolejowej, Charlie pojawia się obok, zauroczony jej muzyką. Uszczęśliwiona Katie postanawia jak najdłużej zachować swoją chorobę w tajemnicy…"

Katie jest bardzo wrażliwą dziewczyną, która posiada artystyczną duszę. Pogodziła się z tym, że nie może wychodzić na zewnątrz, przystosowała swoje życie do tego. Ma cudownego ojca, z którym ma bardzo bliską relację. Jej ojciec pragnie dla córki wszystkiego co najlepsze, pragnie jej szczęścia.
Katie ma również oddaną przyjaciółkę, która jest z nią od zawsze. Za namową przyjaciółki Katie zaczyna spotykać się z Charliem, co nadaje jej życiu nowe barwy.

Bardzo mi się podobała zarówno fabuła filmu, jak i gra aktorska. Uważam, że główni bohaterowie wiarygodnie odegrali swoje role, dało się wyczuć pozytywne emocje między nimi. 

Historia przedstawiona w filmie jest trudna dla odbiorcy. Katie jest tak empatyczną osobą, że chciałam zabrać jej chorobę i pozwolić jej żyć normalnie. Chociaż była nastolatką, miała typowe dla tego wieku utrapienia i radości, to czułam się, jakbym oglądała film, w którym główną rolę odgrywała osoba dorosła. Katie głęboko doświadcza życia, co spowodowało u niej taką życiową mądrość.

Ten film ma w sobie wielki przekaz, pokazuje, że nie wybieramy sobie scenariusza na życie, nie możemy ustalić, jak będzie ono wyglądało, czego doświadczymy. Natomiast do nas należy każdy dzień (bądź wieczór), to my decydujemy jak przeżyjemy daną chwilę. Adaptacja książki Trish Cook o tym samym tytule uczy nas, że warto spełniać marzenia i chwytać dzień.

"W blasku nocy" to historia niesamowicie wzruszająca, z dużą dawką uśmiechu, rewelacyjną ścieżką dźwiękową i pięknymi widokami. 

Ten film pozwolił mi się odprężyć, wzruszyć, śmiać. Bardzo przyjemnie spędziłam te 88 minut i z pewnością nie raz do niego wrócę.

Polecam, szczerze z całego serca POLECAM! Tylko przygotujcie chusteczki!

Film możecie kupić tutaj:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty