RECENZJA
„Falling fast” Bianca Iosivoni
O
książce:
Data
wydania: 29 lipca 2020
Liczba
stron: 416
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Wydawnictwo:
Jaguar
Opis
książki:
Hailee DeLuca postanawia zmienić swoje życie.
Koniec z przesiadywaniem w domu i ukrywaniem się przed całym światem. Teraz
Hailee chce znów robić wszystkie te rzeczy, których do tej pory się bała. No i
właśnie wtedy poznaje Chase’a Whittakera i od pierwszej chwili wie, że ma
poważny problem. Ogarniają ją te emocje, które chciała z siebie wyrzucić na
zawsze. Ale każdy uśmiech Chase’a, każdy jego dotyk sprawia, że serce Hailee
szaleje coraz bardziej i w końcu zatraca się na dobre. Hailee chciałaby być
szczęśliwa jak każda młoda kobieta, chciałaby beztrosko przeżywać miłość, ale nie
pozwala jej na to mroczny sekret z przeszłości, który może zniszczyć wszystko,
a zwłaszcza to nowe uczucie. Chase jest jej coraz bliższy, jest też jednak
coraz bliżej poznania straszliwej tajemnicy.
Moja
opinia:
Falling
fast to pierwszy tom dylogii, którą w ręce czytelników oddaje Bianca Iosivoni.
W
książce poznajemy Hailee, która pragnęła uciec od przeszłości. Udało jej się
to, zapomniała o wszystkich zmartwieniach, zakopując je na samym djie serca i
umysłu. Jednak, jak to w życiu bywa, zdarzają się sytuacje, bądź osoby przez
które jesteśmy zmuszeni wykopać z siebie to, co najstraszniejsze, najbardziej
bolesne.
Młoda
dziewczyna tak bardzo pragnęła zmienić siebie, swoje życie, że w pewnym
momencie straciła to, co najważniejsze. Pojawienie się Chase'a w jej życiu może
sprawić, że Hailee zapragnie znowu być sobą. Zwłaszcza, że dotąd broniącą się
przed zakochaniem dziewczyna zaczyna coś czuć. W jej brzuchu szaleją motyle,
serce bije szybciej. Wszystko byłoby idealnie, gdyby nie fakt, że pewna sprawa
nie pozwala jej się cieszyć życiem...
Falling
fast to opowieść, która skrywa w sobie drugie dno. Nie wszystko jest takie, jak
mogłoby się wydawać. Podobało mi się to, jak autorka zręcznie manewrowała
słowem. Robiła to na tyle dobrze, że nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać
na następnych stronach, a co dopiero w kolejnych rozdziałach.
Bianca
Iosivoni zadbała o to, aby uczucie między bohaterami zakwitało stopniowo.
Jestem bardzo zadowolona z takiego obrotu spraw, gdyż mogłam poczuć to, co
działo się między Hailee i Chasem.
Cieszę
się, że autorka nie oparła się na prowadzniu fabuły z jednym wątkiem. Chociaż
pierwsze skrzypce grają tu uczucia między bohaterami i sekret Hailee, to nie
jest to przytłaczające, nie nudzi czytelnika, bowiem jest też wiele pobocznych
wątków, czy postaci, które dostarczają tej historii powiewów świeżości.
Ciężko
mi było oderwać się od tej powieści. W przepięknej okładce zawarto równie
piękną historię.
Falling
fast to książka, która wzrusza, ponieważ jest niebywałe emocjonalna. Historia
Hailee pokazuje, że warto pogodzić się z tym, co nas spotkało, aby móc z
czystym sercem i umysłem iść przez życie. To piękna opowieść o sensie życia, o
przyjaźni, miłości, stracie, podniesieniu się z samego dna. To historia, która
motywuje do działania i pokazuje, że nigdy nie wolno się poddawać.
Gorąco
polecam, naprawdę jestem zachwycona i czekam na kolejny tom, a na samo
wspomnienie o tej historii czuję ucisk w sercu i mam łzy w oczach. Piękna,
piękna i jeszcze raz piękna!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz