RECENZJA „Kastor”
Agnieszka Lingas-Łoniewska
O książce:
Data wydania: 5
czerwca 2019
Liczba stron: 290
Kategoria: romans
Cykl: Bezlitosna
siła
Tom: 1
Wydawnictwo: Burda
Książki
Opis książki:
„Seria Bezlitosna siła opowiada o
mężczyznach uprawiających walki MMA – każdy z nich ma za sobą mroczną historię,
która go prześladuje. A także o kobietach, które doświadczyły przemocy, a pomoc
znajdują w fundacji FemiHelp, wspierającej ofiary agresji ze strony mężczyzn.
Jedyną, wspólną nadzieją na to, by się wyswobodzić z sideł
przeszłości, jest miłość silniejsza od wyroków losu.
Kastor, tom pierwszy, opowiada o Konstantym „Kastorze”
Lombardzkim, który odnosi zwycięstwa zarówno w życiu zawodowym, jak i na ringu.
Jest twardy i pozbawiony empatii. Pod tą maską kryje się jednak dramat z
dawnych lat. Szczelina w twardym pancerzu pojawia się wtedy, gdy poznaje Anitę
Sokół, skromną, lękliwą dziewczynę, która zatrudnia się do sprzątania jego
biura. Okazuje się, że to nie jest jej jedyne zajęcie – pracuje także w klubie,
by spłacić długi z przeszłości.
Przekonują się, że w tym brutalnym świecie, gdzie każdego
dnia walczą o przetrwanie, jest tylko jedna siła, która może pokonać zło.
Czy sprawcza moc miłości ich ocali?”
Moja opinia:
„- Rozumiem, że potrzebujesz czasu, i dam ci go. Ale musisz wiedzieć, że chcę być nie tylko twoim
facetem. - Na dźwięk tych słów jej zielone oczy rozbłysły. - Chcę być twoim wsparciem,
twoim przyjacielem i obrońcą̨. Nikt nigdy nie dotknie cię̨ wbrew twojej woli. Przysięgam. Inaczej zginie.”
Główny bohater, Konstanty, to
młody mężczyzna, którego życie zawodowe jest pasmem sukcesów. Ucieleśnienie
biznesmena to dobra maska dla roli, jaką przybiera w nocy. Bowiem, wieczorami w
tajemnicy przeobraża się w twardziela, bezlitosnego zawodnika MMA, który walczy
w podziemiach. Konstanty przybiera wtedy pseudonim „Kastor”, który staje się
jego alter ego, aby pomóc mu uporać się z demonami przeszłości.
Mężczyzna nienawidzi porażek.
Zawsze pragnie dominować, być zwycięzcą. W jego życiu nie ma miejsca na
okazywanie słabości, jest perfekcyjny w tym co robi. Wszystko układa się
doskonale, aż do czasu, gdy w jego życiu pojawia się prawdziwe tornado. Jego
dotychczas poukładane życie przybierze nieoczekiwanego obrotu za sprawą
zjawiskowej Anity.
Książka napisana bardzo emocjonalnie,
obrazowo. Widać, że autorka miała pomysł na fabułę, co najlepiej obrazują opisane
w powieści walki. Chociaż nie jestem fanką tego typu sportów, to muszę przyznać,
że w przypadku tej książki były fantastyczny zabiegiem. Dzięki nim cała akcja
nabierała tempa.
Dodatkowym atutem tej powieści
jest humorystyczny wydźwięk relacji między bohaterami, zwłaszcza między
Pollusem i tytułowym Kastorem. Ich przyjaźń również została interesująco przedstawiona.
Nie była sztuczna.
Jedynym minusem tej powieści była
dla mnie postać głównej bohaterki, która nie do końca przekonała mnie do
siebie. Moim zdaniem autorka przedstawiła ją bardzo pobieżnie, wręcz płytko.
Zabrakło mi w niej takiej realności. Jej sytuacja, to, czego doświadczyła,
przeczyło temu co robi. Jednak to jest moje subiektywne odczucie, dlatego
polecam się samemu przekonać.
Mimo wszystko książkę uważam za
ciekawą i naprawdę warto ją przeczytać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz