RECENZJA „Blask nocy letniej” Beatrix
Gurian
O książce:
Data wydania: 12
czerwca 2019
Liczba stron: 368
Cykl: Roziskrzone
noce
Tom: 2
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Wydawnictwo:
Jaguar
Opis książki:
„Życie Kati nie jest już takie samo.
Od czasu potwornego wypadku jej twarz szpeci okropna blizna, a z Lukiem, swoim
najlepszym przyjacielem, nie zamieniła ani słowa. Podłamana wyjeżdża jako au
pair do Los Angeles, gdzie jej życie odmienia się w magiczny wręcz sposób. W
barze o nazwie Lived Kati znajduje nowych przyjaciół: przebojowe rodzeństwo –
Jeffa i Lucy. Nagle zdaje się, że wszystkie jej najwspanialsze sny mają szansę
się ziścić. Jednak ten świat ociekający blichtrem kryje w sobie pewną tajemnicę
– i dopiero z pomocą Luke’a Kati odkrywa, że naprawdę od dawna tkwi w
koszmarze.”
Moja opinia:
Pierwszy tom tej
dylogii bardzo mnie zaciekawił i pozostawił duży niedosyt, dlatego zapragnęłam
sięgnąć po kolejny tom serii. Autorka zostawiła nas w druzgocącym momencie i
niecierpliwie czekałam, aby dowiedzieć się, co dalej. Jednak ten tom ponownie
mnie zmiażdżył!
Po wypadku samochodowym
życie Katii diametralnie się zmienia. Dziewczyna nie potrafi poradzić sobie z
tym, co się stało i pragnie uciec, aby zacząć nowe życie. Opuszcza rodzinny
kraj i udaje się do miasta upadłych aniołów, aby pracować jako au pair. O tej
tematyce wiem dużo, ponieważ moja przyjaciółka realizuje się Stanach właśnie na
tym stanowisku. Dzięki temu mogłam się wczuć w jej sytuację i w niektórych
scenach wyobrażałam sobie, jak tam jest. Życie młodych kobiet za granicą na
pewno nie należy do najprostszych, jednak Katia pragnęła zmian.
Jednak życie Katii
naprawdę przyniesie wiele niespodzianek, gdy spotka Lucy i Jeffa. Wszystko
zacznie się układać, ale tym razem nie dałam się zwieść. Wiedziałam, że autorka
w każdej chwili może zrzucić na mnie emocjonalną bombę!
Bardzo polubiłam
główną bohaterkę, która jest pozytywną i lojalną postacią. Dla dobra relacji z
przyjacielem ukrywa swoje uczucia, przez co w pewien sposób czuła się samotna.
Podoba mi się
również kreacja postaci drugoplanowych, chociaż Luke nie zdobył mojego serca i
nie umiałam się do niego przekonać.
Ta dylogia jest
świetną młodzieżówką, która ma szansę trafić również do dorosłych czytelników.
Piękne okładki z balowymi sukniami przyciągają wzrok, a uwierzcie mi, środek
jest jeszcze lepszy.
Beatrix Guardian
to autorka, która potrafi zaskoczyć i nie boi się w swoich powieściach robić
zwrotów akcji. Historia z pozoru wydaje się lekka, zwodzą również baśniowe
okładki. Jednak to wszystko to mylne wrażenia, bowiem ten cykl kryje w sobie
wiele zagadek, a mrok zakrada się z każdej strony.
Warto przeczytać.
Kiedyś zastanawiałam się nad "Roziskrzonymi nocami". Chyba jednak warto przeczytać oba tomy.
OdpowiedzUsuń