RECENZJA
„Wernisaż” Oskar Salwa
O książce:
Premiera: 2017
Liczba stron: 304
Kategoria: literatura obyczajowa
Wydawnictwo: LIRA
Opis książki:
„Eleganckie galerie sztuki i klimatyczne, stare
zaułki. Zbuntowani artyści i niedzielni malarze. Hipsterzy i biznesmeni. Mamy
okazję zakręcić kołowrotkiem zdarzeń i znaleźć się na chwilę w samym centrum
artystycznej Warszawy, towarzysząc Marcie w jej miłosnych rozterkach i
poszukiwaniu siebie. Kto by sobie odmówił takiej przyjemności?
To miał być kolejny wernisaż w Arte Nuevo. Marta nie mogła
nawet przypuszczać, że wywróci jej świat do góry nogami. Trudno jednak o
spokój, gdy młoda historyczka sztuki kocha wielką sztukę i nieodpowiednich
facetów. Lekcja plastyki zamienia się w lekcję uczuć. Czy Marta będzie umiała z
niej skorzystać?”
Moja opinia:
Głównymi bohaterami tej powieści są Marta
i Filip. Bohaterowie są pasjonatami sztuki, a każdy z nich interpretuje i kocha
ją na swój sposób.
Marta jest pogodną duszą, której serce pragnie
stabilizacji w życiu. Jest kobietą niezależną, umie o siebie zadbać. Ma dobrą pracę,
która wpisuje się w jej obszar zainteresowań.
Filip zaś jest swego rodzaju pesymistą,
krytykiem, wnosi dużo negatywnej atmosfery i jest postacią, której trudno
znaleźć szczęście. Ponadto jest to bohater roszczeniowy, który nie umie zapewnić
sobie, ani swojej wybrance dobrobytu. Przy każdej okazji prosi swoich rodziców
o wsparcie finansowe i nie ma skrupułów, czy też aspiracji aby cokolwiek w
swoim życiu zmienić. Jest typem wygodnego mężczyzny, który nie dorósł do bycia
odpowiedzialnym za własny los.
Kreacja bohaterów jest bardzo ciekawa,
gdyż od razu nastawia nas na to, że lubimy główną bohaterkę, natomiast do
Filipa od razu odczuwamy niechęć. Bardzo podoba mi się umieszczenie dwóch tak
skrajnych osobowości na pierwszoplanowej pozycji, bowiem pozytywnie wpływa to
na rozwój akcji i odbiór powieści. Empatyczna kobieta i narcystyczny mężczyzna
stanowią intrygującą parę, niemniej, na pierwszy rzut oka łatwo stwierdzić, że
do siebie nie pasują.
Nie mogłam zrozumieć głównej bohaterki,
czemu jest z takim mężczyzną, jednak serce nie sługa. Powieść rozwija się w jednostajnym
tempie, a osadzenie fabuły w świecie artystów było ciekawym zabiegiem. Miałam
okazję przyjrzeć się grupie społecznej, która nie jest mi zbyt bliska.
Książka jest wielowątkowa, jednak
zabrakło mi podomykania wszystkich elementów. Czułam, że autor zaczyna mi coś
opowiadać, po czym zmienia temat przechodząc w dygresję, jednak nie wraca do
poprzedniego wątku. To pozostawiło we mnie pewien niesmak, taką ciekawość,
która nie zostanie już zaspokojona.
Powieść napisana jest lekko, posiada
ciekawych bohaterów, którzy z pewnością przykuwają uwagę czytelnika. Zakończenie
tej historii jest dobre, nie przewidziałam wszystkich elementów, co działa
zdecydowanie na plus.
Historia dobra do przeczytania na raz, jestem
pewna, że już nie wrócę do tej książki.
Od dawna zastanawiam się nad zakupem...Nadal coś mnie powstrzymuje. Może kiedyś.
OdpowiedzUsuń