poniedziałek, 3 grudnia 2018



RECENZJA „Marokańskie słońce” Adriana Rak

O autorce:
Od ponad roku szczęśliwa żona i mama. Pasjonatka literatury. Od ponad trzech lat prowadzi bloga o książkach o nazwie Tajemnicze książki. Najchętniej zaczytuje się w powieściach historycznych i kryminałach. Mieszkanka Gniewina, małej miejscowości na Pomorzu. Zadebiutowała w 2018 roku powieścią pt "Uwikłani. Tom 1".”

O książce:
Data wydania: październik 2018
Liczba stron: 202
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo: WasPos

Opis książki:
„Dwudziestodwuletnia Marysia chce uciec przed trudną przeszłością. Właśnie zakończył się jej związek z Maćkiem, z którym związana była przez ostatnie sześć lat. Mężczyzna, będąc pod wpływem narkotyków wsiadł za kółko i potrącił staruszkę na pasach, która kilka dni później umarła, w konsekwencji czego mężczyzna trafił do więzienia. Dziewczyna jest napiętnowana przez lokalną społeczność. Ma dość i postanawia uciec. Z pomocą przychodzi jej ciocia mieszkająca w Hamburgu. W ciągu kilku dni załatwia Marysi pracę w barze. Młoda kobieta od razu decyduje się na wyjazd. Pragnie zmian i jest pełna nadziei na lepsze jutro.


Bilal to dwudziestoośmioletni mężczyzna, który kilka miesięcy wcześniej zakończył swój związek z Aminą. Pomimo upływu czasu nie jest gotowy na nową miłość. Całą swoją energię poświęca pracy, bez której nie wyobraża sobie swojego życia. Od kilku lat jest pilotem samolotu. Na co dzień mieszka z rodziną w Casablance. Jest muzułmaninem.

Ta dwójka nieszczęśników poznaje się na lotnisku w Gdańsku, gdzie oboje oczekują lotu do Hamburga. Magiczna i niewytłumaczalna siła przyciąga ich do siebie i od tego dnia splata losy w jedną całość. Zafascynowani sobą nawzajem szybko wplątują się w romans. Ta piękna historia nie może się jednak udać, o czym wkrótce będą musieli się brutalnie przekonać...”


„Marokańskie słońce” to historia Marysi, której życie nie jest usłane różami. Gdy ją poznajemy, kobieta jest na etapie, w którym musi zmienić całe swoje życie. I to nie z swojej winy, a przez mężczyznę, który ją zawiódł.

Młoda kobieta pragnie na jakiś czas wyjechać do swojej cioci, do Hamburga. Jednak życie przynosi nieoczekiwane zwroty akcji. Na lotnisku zwraca na nią uwagę pilot, Bilal. Mężczyzna nie tak dawno temu zakończył poważny związek i nie planuje zakochać się ponownie. Jednak serce nigdy nie słucha, prawda?

Uczucie między bohaterami wprost wybucha, rodzi się tak dynamicznie, że aż nierealnie. Jest to po prostu bardzo szybkie zakochanie, które, moim zdaniem, nie ma nic wspólnego z prawdziwą, stopniową miłością. Może stąd te późniejsze rozterki bohaterów?

W końcu bohaterowie muszą się zderzyć z realnym światem. Jak pogodzić pochodzenie Bilala, który jest muzułmaninem z prostą, polską Marysią? Marysia nie może stać się częścią tamtejszej społeczności, gdyż rodzina mężczyzny jest bardzo konserwatywna i brak w niej tolerancji dla tak drastycznej odmienności.

Książka, zarówno jak poprzednie dzieło Adriany Rak, jest napisana bardzo przyjemnym językiem. Lubię styl pisania tej autorki oraz fakt, że nie wplata ona zbędnych opisów. Powieści napisane przez młodą pisarkę są bardzo niewielkie objętościowo, jednak… naprawdę nadrabiają treścią. Dobra robota! Polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty