Veronica Roth napisała "Niezgodną", pierwszą część trylogii, kiedy miała 21 lat i była jeszcze studentką. Książka odniosła oszałamiający sukces i zdetronizowała "Igrzyska śmierci" na światowych listach bestsellerów.
O książce:
Data wydania: 23 maja 2018
Liczba stron: 480
Kategoria: Literatura młodzieżowa
Cykl: Carve the Mark
Tom: 2
Wydawnictwo Wydawnictwo Jaguar
Opis książki:
“ NAJLEPSZA powieść Veroniki Roth, autorki światowego megahitu Niezgodna.
Ona – zabija dotykiem, on – jako jedyny jest na ten dotyk odporny.
Spętani przeznaczeniem to pełna niezwykłych wyobrażeń historia o nadziei, walce i miłości, rozgrywana w kosmicznym uniwersum.
Akos – syn podbitego narodu, jest sługą przeznaczonym księżniczce panującej nacji – Cyrze. Życiem dwojga od narodzin rządzi przeznaczenie, narzucone przez wyrocznie. Raz wypowiedziany los staje się nieodwracalny, a nad rodzącą się miłością ciąży fatum śmierci. W walczący o równowagę świat wkraczają dawne demony. Tyran – ojciec Cyry uważany za martwego – powraca z kosmicznej wędrówki, by zniszczyć życie mieszkańców planety Thuhve.
Po zekranizowanej Niezgodnej i bestsellerze Naznaczeni śmiercią nadchodzi wyczekiwany finał losów Cyry i Akosa. Czy bohaterom uda się obalić bezduszną tyranię? I czy będą w stanie odmienić to, co nieodmienialne? “
Na wstępie chciałabym zaznaczyć, że nie jestem fanką tego gatunku, ale chciałam zetknąć się z twórczością Veroniki Roth, dlatego sięgnęłam po pierwszy tom, a następnie ponad rok czekałam na drugi. Słyszałam wiele dobrych opinii i postanowiłam dać szansę tej serii i autorce? Jak wyszło? Przeczytajcie dalej
Pierwsza część książki, spotkanie z tym gatunkiem, z tą autorką, bohaterami - bomba, było rewelacyjnie. A druga część? Tu było inaczej, czegoś mi po prostu zabrakło.
Cyra - młoda kobieta, która ma być odpowiedzialna za władanie narodami. Akos - jego naród został podbity. Pochodzą z znienawidzonych przez siebie rodzin. Chciałabym jeszcze dodać, że autorka fantastycznie opisuje krainy, są one przedstawione w sposób interesujący, można naprawdę poczuć, jakby się tam było.
W tej części akcja nie zwalnia nawet na chwilę, na szczęście “na szybko” przypomniałam sobie wydarzenia z poprzedniej części, co znacznie ułatwiło mi lekturę. Co ciekawe, ojciec Cyry i Ryzeka(Lazmet Noavek), który cały czas był uznawany za martwego, powraca na Thuvhe i pragnie ponownie przejąć władzę nad ludem Shotet. Bardzo mnie zaskoczyła ta wiadomość, ale wywołała lawinę wielu wydarzeń. Cyra i Akos wraz z sprzymierzeńcami postanowili obalić tyranię i w końcu zaprowadzić pokój w krainie. Kobieta zdziwiło jak wygląda znaczenie “pokoju” dyktowanego przez kanclerz. Nie mogła się z tym zgodzić, nie mogła pojąć, jak do tej pory mogła nie zauważać tak wielu rzeczy, które działy się obok. Dodatkowo dochodzą do niej rozterki uczuciowe, obawia się, że ukochany jest z nią tylko z obowiązku, przyzwyczajenia... Bohaterowie muszą uporać się z bolesną przeszłością, odkryć przed sobą swoje sekrety i przekonać się, czy miłość to naprawdę uczucie, które ich łączy.
Uważam, że książka jest trochę dezorientująca. Mamy tu wielu bohaterów, o różnych historiach, co bardzo się przeplata, nakłada, łączy. Można się pogubić. Jest tu dużo rozstań, konfliktów na tle emocjonalnym, politycznym, uczuć, zdrad, wszystkiego. Poza tym, książka znacznie odbiega od pierwszej części pod względem pomysłu i przepracowania. Diametralnie widać różnicę, chwilami odczuwałam, jakby te dwie powieści napisał ktoś inny. Myślę, że autorka albo nie miała czasu, albo jeszcze nie była gotowa na dokończenie tej historii, a szkoda, bo pierwsza część ma ogromny potencjał.
Myślę, że jeśli to jest (jak reklamują) “Najlepsza powieść Veroniki Roth” to nie chcę sięgać po inne książki tej autorki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz