RECENZJA
„Żelazna kraina” Holly Black
O
książce:
Data
wydania: 21 kwietnia 2021
Liczba
stron: 352
Kategoria:
fantastyka
Wydawnictwo:
Jaguar
Opis
książki:
Roiben, jako nowy władca Dworu Termitów, musi zmierzyć się z Królową Silarial – swą dawną ukochaną. Czy stanie do walki i pozostanie wierny swoim ideałom?
Kaye wciąż jeszcze próbuje nauczyć się poruszać pomiędzy światem ludzi a krainą elfów. Jej życie nie jest łatwe, mimo że stara się funkcjonować jak normalna nastolatka – urządza sobie pokój u babci, sama ozdabia ściany nie korzystając z magii. Szczur Armageddon i chochliczka Lutie-Loo są nadal jej nieodłącznymi towarzyszami.
Najciemniejszego dnia zimy w Pałacu Termitów odbywa się koronacja Roibena, której Kaye nie chce i nie może opuścić. Czy Silarial zechce odnowić rozejm między tronami nocy i światłości? Czy rozpocznie się odwieczna wojna z Cnymi elfami?
Pośród zamętu i niepewności Kaye stara się przywrócić siostrze życie, które jej skradła. Nieopatrznie składa również przysięgę, z której musi się wywiązać, choć tak naprawdę wolałaby o niej zapomnieć.
Kaye wciąż jeszcze próbuje nauczyć się poruszać pomiędzy światem ludzi a krainą elfów. Jej życie nie jest łatwe, mimo że stara się funkcjonować jak normalna nastolatka – urządza sobie pokój u babci, sama ozdabia ściany nie korzystając z magii. Szczur Armageddon i chochliczka Lutie-Loo są nadal jej nieodłącznymi towarzyszami.
Najciemniejszego dnia zimy w Pałacu Termitów odbywa się koronacja Roibena, której Kaye nie chce i nie może opuścić. Czy Silarial zechce odnowić rozejm między tronami nocy i światłości? Czy rozpocznie się odwieczna wojna z Cnymi elfami?
Pośród zamętu i niepewności Kaye stara się przywrócić siostrze życie, które jej skradła. Nieopatrznie składa również przysięgę, z której musi się wywiązać, choć tak naprawdę wolałaby o niej zapomnieć.
Moja
opinia:
"Żelazna kraina" to historia, której akcja dzieje się w świecie, który
autorka stworzyła na potrzeby trylogii "Elfy Ziemi i Powietrza".
Podoba
mi się, że autorka znowu przeniosła nas w ten świat, który jednak w wielu
aspektach jest zupełnie inny od tego z książek o księciu. Ta historia została
napisana w zupełnie innym stylu i trudno było mi się w nią wciągnąć. Akcja na
początku jest bardzo powolna i nie mogłam się w nią wciągnąć. Jednak każdy
kolejny rozdział był coraz ciekawszy, a zakończenie po prostu zmiotło mnie z
nóg. Mówiąc krótko: im dalej tym lepiej!
Ta książka
bardzo opiera się na relacjach między bohaterami, które zostały w tej powieści
bardzo rozwinięte. Postacie są rozbudowane, dzięki czemu mamy możliwość poznania
ich toku rozumowania, stereotypii zachowań, ich rutyny dnia, zmartwień,
radości, marzeń, pragnień, po prostu wszystkiego. Ponadto łączące ich uczucia i
relacje są niezwykle realne, możemy poczuć to wszystko, co bohaterowie
odczuwają w stosunku do innych postaci, ponieważ autorka niezwykle obrazowo to
opisała.
"Żelazna kraina" jest historią, która zachwycam drugim dnem. Ta książka
ma wiele ukrytych "skarbów", przesłań, które trzeba samemu odkryć. Z pozoru
zwykłe sytuacje odzwierciedlają wiele rzeczy, z którymi borykamy się każdego
dnia.
Ta
książka jest jedną z tych, które należy czytać w skupieniu, a nie tylko
bezmyślnie przerzucać kolejne strony. Kiedy zgłębicie się w lekturę,
dostrzeżecie bogactwo, które ma w sobie ukryte. A uwierzcie mi – jest tu dużo
smaczków, które są warte, aby ich skosztować!
Zważywszy
na to, co skrywa to książka jestem nią oczarowana. Nie spodziewałam się, że
jest ona tak dobra, zwłaszcza, że początek mnie nie wciągnął. Bardzo się
cieszę, że jednak dałam jej szansę i doczytałam do końca!
"Żelazna kraina" To kolejna powieść od Holly Black, która mnie
zachwyciła. Autorka ma rewelacyjny styl pisania, dzięki któremu przenosi magię
i gamę emocji na papier.
Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz