piątek, 17 maja 2019



RECENZJA „Architektura uczuć” Meg Adams

O książce:
Data wydania: 25 maja 2019
Liczba stron: 366
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo: NieZwykłe

Opis książki:
Kiedy David Arnaud, światowej sławy architekt, przyjeżdża do Polski, aby zrealizować prestiżowy projekt, nawet nie podejrzewa, że ta wizyta na zawsze odmieni jego życie. Niezdolny do miłości i nieskory do kompromisów mężczyzna zostaje zmuszony do współpracy z odważną i zadziorną Oliwią. Początkowa niechęć przeradza się w zmysłową grę o dominację, nie tylko na płaszczyźnie zawodowej. David jednak skrywa tajemnicę, która może sprowadzić na nich śmiertelne niebezpieczeństwo. Wplątany przez przyjaciela w brudne porachunki, nieświadomie stawia na szali życie zarówno swoje, jak i Oliwii.


Czy dwie skrzywdzone dusze będą w stanie pokonać przeciwności losu? A może skrywane sekrety sprawią, że wszystko runie niczym domek z kart?”

Moja opinia:
Meg Adams swoją pierwszą książką zachwyciła mnie i sprawiła, że wzięłam ją pod patronackie skrzydła.

Oliwia i David to dwoje architektów, którzy wspólnie pracują nad pewnym projektem. Z dnia na dzień ich relacja zaczyna się zacieśniać, a co za tym idzie? W tle zaczyna wisieć biurowy romans, ale w uczuciach nie da się wszystkiego dokładnie zaplanować, rozrysować, tak jak w projektach nad którymi pracują.

Bardzo zachwyciła mnie kreacja głównych bohaterów, którą autorka przemyślała nawet w najdrobniejszych detalach. Polubiłam te postacie, gdyż są one pełne pasji, czuć od nich pozytywne emocje. Ponadto nie są przerysowani, a ich postawy są naprawdę dojrzałe. Autorka ukazała nam również ich zmagania z rzeczywistością, z tym, z czym bohaterowie nie są w stanie się pogodzić, mimo, iż minęło już sporo czasu.

„Architektura uczuć” to powieść o staranie przemyślanej i dynamicznie prowadzonej fabule. Autorka jest konsekwentna w tym, co robi i dba o detale. Zwroty akcji, ciekawi bohaterowie i fascynujące wydarzenia sprawiają, że czytanie książki jest niebywałą przyjemnością. Książka gwarantuje wiele emocji, a zakończenia nie byłam w stanie przewidzieć. Meg Adams balansuje na uczuciach czytelnika w świetnym stopniu i sprawia, że uzależniamy się od tej historii, pragniemy wiedzieć, co będzie dalej.

Jestem przyjemnie zaskoczona faktem, że powieść jest debiutem. Niemniej, autorka bardzo wysoko postawiła sobie poprzeczkę.

Jestem naprawdę zachwycona tą powieścią. Ponadto bardzo podobały mi się dialogi, gdyż zawierały to, co uwielbiam. Powieść idealnie wpasowała się w mój gust czytelniczy i nie mam do niej uwag. Cóż. Mogę tylko rzec, że przyjemnie zaskoczyła mnie akcja prowadzona w Polsce, w Krakowie. Dodam też, że przeczytam kolejne książki autorki, gdy się ukażą, bo jestem pewna, że się ukażą. Po tak mocnym wejściu nie ma innej opcji.

„Architektura uczuć” to świetnie napisana powieść, która gwarantuje wiele emocji i pozostawia czytelnika z pragnieniem, aby poznać kolejne książki spod pióra tej autorki. Niesamowity debiut. Polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty