piątek, 17 maja 2019




RECENZJA cyklu „Szklany tron” tomy 1-3

O książkach:
Cykl: Szklany tron
Tomy:
1 – Szklany tron
2 – Korona w mroku
3 – Dziedzictwo ognia
Kategoria: fantastyka
Wydawnictwo: Uroboros

Moja opinia:
„-Mam mózg po to,aby osądzać i budować opinie.
- - A serce masz po to, aby powstrzymywać się od wygłaszania krzywdzących, surowych osądów.

Główną bohaterką tego cyklu jest Celeana, inaczej zwana „Królową Zabójców”.  Siedemnastolatka jest najlepszą zabójczynią w Adarlanie. Jednak nie wszyscy pałają do niej sympatią, a obdarzenie zaufaniem niewłaściwej osoby będzie miało fatalne konsekwencje. Młoda kobieta została zdradzona i schwytana. Zostały jej narzucone niewolnicze prace w kopalni soli, gdzie nikt nie przeżywa zbyt długo.

O jej ręke starało się wielu królów oraz władców, którzy kusili ją obietnicami niezmierzonego bogactwa, ale serce czarodziejki zdobył dopiero rycerz, który ujrzał w niej osobę, a nie przedmiot.

Wytrzymałość Cealeny jest niesamowita i dziwi wszystkich wokół. Po trudnym roku męczących prac w kopalni dziewczyna dostaje propozycję od samego następcy królewskiego tronu.

Lubię muzykę - rzekła powoli - ponieważ gdy... gdy jej słucham, zatracam się w sobie, jeśli wiesz, o co mi chodzi. Jestem wówczas jednocześnie pełna i pusta, czuję jak ziemia drży i wypiętrza się pod moimi stopami. Kiedy zaś sama zaczynam grać... Cóż, wreszcie tworzę, a nie niszczę.

Dorian chce ją wystawić do walki w turnieju na królewskiego obrońcę i zaznacza, że jeśli dziewczyna wygra ten turniej to po czterech latach przywróci jej wolność. Młoda kobieta przystaje na jego propozycję, co będzie niosło za sobą wiele ciekawych wydarzeń.

-Razem, Płomienne Serce- powiedział, podwijając rękaw jej tuniki.- Znajdziemy sposób razem.[..] Dwór, który zmieni świat- obiecał.

Cykl o Cealenie jest czymś, co z pewnością na długo zapadnie mi w pamięć. Jestem pod wrażeniem tej bohaterki, która swoją siłą i pewnością siebie niejednokrotnie mi zaimponowała. Zazdroszczę jej wielu cech, a przede wszystkim tej siły walki, wewnętrznej siły, która pozwoliła jej przetrwać trudne czasy. Ta młoda kobieta wpisała się na listę moich ulubionych bohaterek i z pewnością nigdy z niej nie zniknie.

Bariery topiły się z każdym dniem. To on na to pozwalał. Znikały, gdy słyszał autentyczny, szczery śmiech dziewczyny. Kurczyły się, gdy widział ją śpiącą z twarzą na otwartej książce. Malały, bo wiedział, że zwycięży w turnieju.

„Szklany tron” to seria powieści, które są dla mnie niesamowitym odkryciem. Książki bardzo wpisały się w mój gust. Są świeże, wciągające. Główna bohaterka jest niesamowita, niezwykle dojrzała i to za jej sprawą pokochałam tę serię.

-Jak masz na imię?
-A ty?
-Celaena Sardothien- wykrztusiła dziewczyna.
Czaszka parskneła śmiechem.
-O, to ci dopiero śmieszne! Od kilkuset lat nie słyszałem nic równie zabawnego!”

Również Dorian zapadł mi w pamięci, tego bohatera zdecydowanie polubiłam od samego początku w przeciwieństwie do Chaola. Dorian ma w sobie coś takiego, że można by czytać tę powieść tylko dl niego. To bardzo hipnotyzująca powieść, która swoją prostolinijnością przyciąga do siebie. Ten bohater jest naprawdę ciekawą postacią, która ma w sobie wiele dobra.

Dawno, dawno temu – Celaena opowiadała jemu, sobie, całemu światu – w pewnej
krainie już dawno zrównanej z ziemią żyła sobie księżniczka, która bardzo kochała swe
królestwo.
Opowiedziała o księżniczce, w której sercu płonął dziki ogień, o potężnym królestwie na
północy, o jego upadku i ofierze lady Marion. Była to długa historia i od czasu do czasu
dziewczyna milkła bądź zaczynała płakać, a wtedy Rowan wyciągał dłoń i ocierał jej łzy.”

Wątek miłosny został zgrabnie wpleciony w powieści i momentami wręcz trudno go wyczuć. Autorka ma niebywały talent do pisania, co pozwala się wczuć w akcję i aż żałowałam, że pierwsze trzy tomy są tak cienkie! Nie mogę się już doczekać, aż będę mogła się zabrać za ich grubsze kontynuacje.

- Powiedz mi prawdę. Dlaczego nasza córka tak bardzo lubi czytać?
- To nie ma żadnego związku. 
- Powiedz mi. Ona ma osiem lat - warknął ojciec. - Powiedziała mi, że jej najlepszymi przyjaciółmi są bohaterowie z książek.
- Ma Aediona.
- Ma Aediona, bo to jedyne dziecko w całym zamku, które nie ucieka ze strachu na jej widok. Jedyne, którego nie trzymano z dala od niej, ponieważ nie zajęliśmy się jej szkoleniem. Ją trzeba wyszkolić, Ev. Wyszkolić! Potrzebuje też przyjaciół. Jeśli nie będzie miała ani jednego, ani drugiego, stanie się tym, czego się obawiamy.”

Z pierwszych trzech tomów „Dziedzictwo ognia” jest moim ulubionym. Wychodzi na to, że im dalej tym lepiej. Akcja z tomu na tom coraz bardziej się rozkręca, rośnie napięcia, pojawia się coraz więcej dynamiki. Coraz lepiej poznaje się bohaterów, zawierają się nowe sojusze, pojawiają się nowe postacie, ahh! Dzieje się.

Była władczynią silnego ludu oraz potężnego królestwa. 
Była dziedziczką popiołu i ognia. Nie miała zamiaru kłaniać się nikomu.”

Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy i nie żałuję, że nie czytałam tej serii, gdy wyszła, gdyż mam okazję dopiero ją poznawać. A doprawdy, jestem zachwycona, chociaż nie potrafię zdecydować która seria autorki podoba mi się bardziej.

Nie bała się.
Przebuduje świat. Zbuduje go na powrót dla tych, których kochała. Wzniesie świat tak
wspaniały i bezpieczny, że gdy znów spotkają się w Zaświatach, spojrzy im bez wstydu
w oczy. Zbuduje go dla ludzi, którzy przetrwali tak długo i których nigdy już nie opuści.
Stworzy królestwo, jakiego nigdy dotąd nie było, choćby miała pracować nad tym aż do
śmierci.
Była ich królową i tego się po niej spodziewali.
Aelin Galathynius uśmiechała się do niej, nadal wyciągając dłoń.
– Wstań.
Celaena musnęła jej rękę palcami.

I podniosła się.”

Polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty