AKCJA – POZNAJ AUTORKĘ
Imię i nazwisko: Jowita Kosiba
1. Jaka jest Twoja ulubiona
książka/książki (maksymalnie trzy)?
Och! Pytanie, na które niezmiennie tak trudno odpowiedzieć…. Z pewnością
WSZYSTKIE powieści Lucy Maud Montgomery, a zwłaszcza Błękitny zamek i Kilmeny ze
starego sadu. Niestety, jest to pisarka często niedoceniana, postrzegana głównie
jako autorka historii dla młodzieży, podczas gdy spod jej piór wyszło tyle
fascynujących powieści i opowiadań dla dorosłych (a właściwie dla osób w każdym
wieku, bo Maud, jak nikt inny, potrafiła bardzo subtelnie pisać o ludzkich
uczuciach i nigdy nie epatowała „dorosłymi” tematami). Do tego dorzucam
oczywiście Wichrowe Wzgórza Emily
Bronte – powieść, którą po raz pierwszy przeczytałam w jeden dzień i która mną
totalnie zawładnęła. I włada po dziś dzień.
2. A ulubiona piosenka?
Mega trudne pytanie, bo słucham bardzo różnorodnej muzyki… Od celtyckiej,
polskiego folku, przez muzykę z tzw. nurtu „fantasy”, przez country, po heavy
metal, a zwłaszcza jedną z jego niezliczonych odmian, power metal. Jest jednak
kilka takich utworów, które towarzyszą mi niezmiennie od wielu lat i,
jakkolwiek patetycznie to zabrzmi, mogłyby być ostatnimi dźwiękami, jakie w tym
życiu usłyszę. Należą do nich z pewnością Wolność
jak marzenia Wilków, W żółtych
płomieniach liści Skaldów i Łucji Prus, Two
trees Loreeny Mckennitt czy Broken
but Home The Common Linnets.
3. Jakie jest Twoje najpiękniejsze wspomnienie?
Nie mam jednego najpiękniejszego wspomnienia. Wszystkie, które włożyłabym
do szuflady z takim napisem, dotyczą pewnego wyjątkowego dla mnie miejsca na
ziemi i są bardzo niesprecyzowane, niekonkretne. To miejsce to wieś, z której
pochodzą moja mama i babcia i która zawsze stanowiła dla mnie wzorcowy model
„raju utraconego”, a także służyła za inspirację do wszystkich napisanych
przeze mnie fabuł i wierszy.
4. Kim jest osoba, która najbardziej Cię inspiruje?
Jest kilka osób, które miały na mnie większy lub mniejszy wpływ.
Polonistki, znane pisarki i piosenkarki, ale nikt tak szczególnie. No może
jedynie Lucy Maud Montgomery – jej nazwisko będzie się tu chyba często
przewijało… 😊
5. Jak zaczęła się Twoja przygoda z książkami, zarówno czytaniem, jak i
pisaniem?
Książki stały się moimi przyjaciółmi w bardzo trudnym dla mnie okresie, gdy
jako nastolatka chorowałam. Były moimi najwierniejszymi towarzyszami, wręcz
lekarstwem. Bywały dni, że nie wychodziłam z domu bez książki i sięgałam do
niej w razie potrzeby. Od niektórych byłam wręcz UZALEŻNIONA. A potem,
naczytawszy się tyle, zwłaszcza mojej Montgomery, sama zapragnęłam pisać.
Tworzyć podobne historie, postacie, opisywać ich smutki i tęsknoty. I tak się
zaczęło. Od opowiadań zapisywanych w specjalnie zdobionych zeszytach, przez
wiersze, pamiętniki, blog, aż do powieści.
6. Czy wydarzenia, które wydarzyły się w Twoim życiu wpływają na to, o czym
piszesz?
Raczej wydarzenia, które przeżyłam w „alternatywnym” życiu. Od zawsze
wyobrażałam sobie różne rzeczy, rozmaite wydarzenia, a w ich centrum często,
choć nie zawsze, ustawiałam siebie. Na moją twórczość większy wpływ mają raczej
miejsca, które kocham oraz marzenia, zwłaszcza te bardzo odległe od spełnienia
(i których wcale nie chciałabym spełniać).
7. Gdybyś mogła zamieszkać w dowolnym miejscu na Ziemi – gdzie by to było?
Jest kilka takich miejsc, ale gdybym miała wybrać jedno jedyne, to
zdecydowanie byłaby to Kanada. Zarówno ze względu na jej zapierajże dech w
piersiach krajobrazy, jak również, a może przede wszystkim, przez postać
rudowłosej Ani Shirley i jej „matki”, Lucy Maud Montgomery.
8. Gdybyś miała milion złotych, co byś z nim zrobiła?
Oszalałabym
😊
Kupiła drewniany domek nad jeziorem i mieszkała tam, kiedy tylko by się dało.
Może wreszcie założyła ogródek i zasadziła zioła. Zawsze z rozkoszą myślę o
takim stylu życia, chociaż nie znoszę grzebania w ziemi i nie mam cierpliwości
do roślin.
9. Skoro życie jest takie krótkie, dlaczego nie robimy tylu
rzeczy, które lubimy?
Ze
strachu. Mnie od dziecka ogranicza lęk. Przed opinią innych ludzi, przed oceną,
ośmieszeniem, konsekwencjami, itp., itd. Oficjalnie pogardzam takimi oporami,
ale sama je mam.
I
może jeszcze obawa przed poczuciem pustki. Bo co nam pozostanie, gdy osiągniemy
wszystko i nie będzie o czym marzyć?
10. Co robisz, gdy nikt nie patrzy? (To pytanie ma charakter typowo
humorystyczny😊)
Jestem sobą 😊 Bez tych ograniczeń, konwenansów narzuconych nam przez społeczeństwo („To
nie wypada.”, „Tamto jest głupie.”). Śpiewam, tańczę i dużo, bardzo dużo sobie
wyobrażam 😊
Bardzo dziękuję za możliwość „przepytania” Cię. Mam nadzieję, że pytania
nie były problemowe.
Życzę wszystkiego dobrego!
Również
dziękuję! Uwielbiam opowiadać o sobie (jak każdy pisarz? 😊), więc to była czysta przyjemność!
Wywiad sprawił, że mam ochotę przeczytać książkę tej autorki :) Widzę, że mamy ze sobą dużo wspólnego. Ja też uwielbiam Montgomery :) i słucham podobnej muzyki.
OdpowiedzUsuńDzięki za przybliżenie mi autorki, której nie znałam.
OdpowiedzUsuń