RECENZJA
„Paleta marzeń. Zgubione szczęście” Małgorzata Falkowska
O
książce:
Premiera: 10 lipca 2019
Kategoria: romans
Cykl: Paleta marzeń
Tom: 2
Wydawnictwo: LIRA
Opis
książki:
„Nawet największe szczęście jest w stanie zniszczyć ktoś
trzeci…
Spokojne i pełne miłości życie Magdy, Alka i Poli zostaje gwałtownie
przerwane wiadomością o zniknięciu dziewczynki. Zakochani dobrze wiedzą, kto za
tym stoi i decydują się na powrót do Torunia, a Magda dla dobra dziecka musi
zgodzić się na propozycję byłego męża. Kiedy jednak Pola znów znika, Magda
zdaje sobie sprawę, że tym razem jej eks nie miał z tym nic wspólnego. Razem z
Alkiem i Marcinem jest gotowa poruszyć niebo i ziemię, by odnaleźć córkę. Kto
stoi za porwaniem Poli? Czy ponowne pojawienie się byłego męża w życiu Magdy
zaważy na jej związku z Alkiem?”
Moja
opinia:
Ta powieść jest bezpośrednią kontynuacją „Palety marzeń”, ksiażki należy
czytać jako serię.
W tym tomie śledzimy dalsze losy Magdy, Alka oraz małej Poli. Po
przeczytaniu pierwszej części miałam mieszane uczucia, gdyż z jednej strony
cieszyłam się z miłości głównych bohaterów, a z drugiej byłam pewna obaw tego,
co się wyydarzy.
Ta powieść natomiast w zupełności rozbiła moje serce, zmiażdżyła je i
zapomniała poskładać. Nie liczyłam na szczęśliwe zakończenie, gdyż wiem, że
Falkowska lubi się bawić uczuciami czytelnika. Tym razem nie dałam się zwieść!
Żartuję, oczywiście, że autorka znowu zapędziła mnie w kozi róg, po czym
wyśmiała moją naiwność. Znowu dałam się złapać i uwierzyłam, że wszystko będzie
już dobrze.
„Paleta marzeń. Zgubione szczęście” to książka, która powinna nosić tytuł „Paleta
emocji”. Autorka w realistyczny sposób przedstawiła nam sytuację Maggdy i Alka.
Pokazała rodzące się między bohaterami uczucie, które stopniowo się zmienia i
rozszerza na inne obszary, na przykład miłość rodzicielska. Alek w znakomity
sposób traktował Polę, przyjemnie byyło obserwować tą relację.
Małgorzata Falkowska w swojej powieści przedstawia wszystkie aspektyy
życia, nie tylko te przyjemne chwile, o których najprościej opowiadać. Autorka
ukazuje również roztserki bohaterów, szarą codzienność, rutynę, czy wątpliwości,
jakie się w nich rodzą.
Historia tych bohaterów wciągnęła mnie jesscze bardziej i nie mogę się już
doczekać zakońćzenia tej tryylogii, gdyż autorka zostawiła nas w takim
momencie, że ah... Tak się po prostu nie robi!
Szczerze polecam tę serię, która opowiada o miłości, jest napisana w bardzo
realistyczny sposób i składa się z gamy uczuć. Lekki styl pisania autorki
pozwala się znakomicie wczuć w klimat powieści i lepiej zrozumieć bohaterów,
którzy w tym tomie mieli wiele spraw do omówienia, przeszkód do pokonania i
emocji do przerobienia.
Czekam na kolejny tom!
Niestety, nie czytałam pierwszej części. Teraz jest drugi tom i ma być jeszcze trzeci... Chyba poczekam na całość. Recenzja super i zachęca tak miło.
OdpowiedzUsuń