RECENZJA
„Melodia serc” Ewelina Nawara, Justyna Leśniewicz
O
książce:
Data
wydania: 30 maja 2020
Kategoria:
romans
Wydawnictwo:
Inanna
Opis
książki:
Jo
niespodziewanie zjawia się w Nottingham, burząc tym spokój Liama, który od
pierwszej chwili czuje się nią zafascynowany. Młodzi spędzają ze sobą kilka
radosnych chwil, szybko jednak ich bajkowa bańka zderza się z rzeczywistością i
rozpada w drobny mak.
Czy pośród zagubionych fragmentów będą umieć odnaleźć siebie? Czy młody muzyk, który może mieć dziewczyn na pęczki, zdecyduje się ustatkować? Jaki wpływ na ich teraźniejszość będzie miała przeszłość?
Poznaj historię wokalisty początkującego zespołu rockowego i dziewczyny, która w codziennej rutynie zgubiła radość życia. Podążaj za melodią serc i poznaj tę pełną miłości, pasji i niezwykłej muzyki opowieść.
Czy pośród zagubionych fragmentów będą umieć odnaleźć siebie? Czy młody muzyk, który może mieć dziewczyn na pęczki, zdecyduje się ustatkować? Jaki wpływ na ich teraźniejszość będzie miała przeszłość?
Poznaj historię wokalisty początkującego zespołu rockowego i dziewczyny, która w codziennej rutynie zgubiła radość życia. Podążaj za melodią serc i poznaj tę pełną miłości, pasji i niezwykłej muzyki opowieść.
Moja
opinia:
Debiut
dwóch blogerek, które postanowiły napisać książkę. I to jaką książkę! O
tematyce muzycznej, którą kocham, uwielbiam, miłuję i czytam prawie wszystko w
tych klimatach!
30.05 premierę
ma wersja ebook, a już w lipcu otrzymamy papierowe wydanie z rewelacyjną
okładką. Czy zbrodnią byłoby oprawienie jej w ramkę i powieszenie na ścianie?
Hm… ;)
Przechodząc
do treści: w książce spotykamy Liama i Jo, którzy poznali się na domówce, którą
zorganizował brat Liama wraz z żoną. Między głównymi bohaterami od razu
zaiskrzyło, poczuli coś, co nie dawało im spokoju. A muzyka tylko nakręcała to
uczucie.
Nie
chcę Wam zdradzać za dużo na temat tej powieści, bo to jedna z tych książek,
które po prostu trzeba przeczytać.
Mówiąc
ogólnie: „Melodia serc” to historia napisana z pasji, w której uczucia i muzyka
grają główne role. Jest to historia, która wciąga już od pierwszych stron, gdyż
akcja toczy się dynamicznie.
Jo i
Liama możemy lepiej poznać dzięki narracji prowadzonej z dwóch perspektyw.
Uwielbiam ten typ narracji, gdyż mogę lepiej wczuć się w postacie, zrozumieć
ich myśli, pragnienia. Obie perspektywy mi się podobały i muszę przyznać, że
autorkom świetnie wyszło budowanie postaci męskiej.
Cała
postać Liama jest spójna, logiczna, a jego osobowość nie jest infantylna, tylko
naprawdę męska. Często przyłapuję się na tym, że ciężko czyta mi się książki, w
których kobiety tworzą męskie postacie, bo przenoszą na nie wiele damskich
cech, przez co facet jest zniewieściały. Tutaj dziewczyny wykonały kawał dobrej
roboty!
Warto
wspomnieć o kreacji bohaterów, gdyż postacie przykuwają uwagę. Liam jest jednym
z moich ulubieńców. To mężczyzna, który od razu zyskuje sympatię czytelnika, a
jego pasja do muzyki jest zaraźliwa. Niemniej, moje serce należy do innego z
bohaterów i mam wielką nadzieję, że autorki pokuszą się o napisanie książki z
jego perspektywy.
Dziewczyny,
czekam!
Podoba
mi się to, że autorki unikały zbędnych opisów, książka nie jest sztucznie
przedłużana. Nie lubię dialogów, czy scen, które nic nie wnoszą do treści, a
stanowią jedynie zapychacze, a tu wszystko jest potrzebne.
Ponadto,
Ewelina i Justyna włożyły w tę powieść wiele cytatów, które bardzo mi się
podobały i nie mogę się doczekać egzemplarza papierowego, ponieważ chcę
pozaznaczać za pomocą zakładek indeksujących ulubione fragmenty. Uwierzcie,
będzie kolorowo, bo jest tu naprawdę dużo zdań, które pokochałam.
Odnośnie
emocji, w tej książce mamy do czynienia z zauroczeniem od pierwszego wejrzenia,
jednak głębsze uczucia budowane są stopniowo. Wyczułam chemię między
bohaterami, która stopniowo przeradzała się w miłość.
„Melodia
serc” to naprawdę udany debiut, który zasługuje na to, aby go przeczytać. Dobry
warsztat pisarski obu autorek, dynamicznie prowadzona akcja, ciekawe postacie i
ta muzyka, której szukam w książek.
Chcę
więcej.
W
książce znajdziecie moją rekomendację:
Uwielbiam romanse muzyczne i ciekawiła mnie
Melodia serc. Muszę przyznać, że ta książka była rewelacyjna, wciągająca,
świetna, po prostu z efektem wow. To, co dziewczyny tam zrobiły zasługuje na
medal, albo idąc tokiem muzycznym - platynową płytę!
Gorąco polecam!
Gorąco polecam!
Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa 🥰
OdpowiedzUsuń