sobota, 30 maja 2020

RECENZJA „Melodia serc” Ewelina Nawara, Justyna Leśniewicz




RECENZJA „Melodia serc” Ewelina Nawara, Justyna Leśniewicz

O książce:
Data wydania: 30 maja 2020
Kategoria: romans
Wydawnictwo: Inanna

Opis książki:
Jo niespodziewanie zjawia się w Nottingham, burząc tym spokój Liama, który od pierwszej chwili czuje się nią zafascynowany. Młodzi spędzają ze sobą kilka radosnych chwil, szybko jednak ich bajkowa bańka zderza się z rzeczywistością i rozpada w drobny mak.

Czy pośród zagubionych fragmentów będą umieć odnaleźć siebie? Czy młody muzyk, który może mieć dziewczyn na pęczki, zdecyduje się ustatkować? Jaki wpływ na ich teraźniejszość będzie miała przeszłość?

Poznaj historię wokalisty początkującego zespołu rockowego i dziewczyny, która w codziennej rutynie zgubiła radość życia. Podążaj za melodią serc i poznaj tę pełną miłości, pasji i niezwykłej muzyki opowieść.



Moja opinia:
Debiut dwóch blogerek, które postanowiły napisać książkę. I to jaką książkę! O tematyce muzycznej, którą kocham, uwielbiam, miłuję i czytam prawie wszystko w tych klimatach!
30.05 premierę ma wersja ebook, a już w lipcu otrzymamy papierowe wydanie z rewelacyjną okładką. Czy zbrodnią byłoby oprawienie jej w ramkę i powieszenie na ścianie? Hm… ;)

Przechodząc do treści: w książce spotykamy Liama i Jo, którzy poznali się na domówce, którą zorganizował brat Liama wraz z żoną. Między głównymi bohaterami od razu zaiskrzyło, poczuli coś, co nie dawało im spokoju. A muzyka tylko nakręcała to uczucie.


Nie chcę Wam zdradzać za dużo na temat tej powieści, bo to jedna z tych książek, które po prostu trzeba przeczytać.
Mówiąc ogólnie: „Melodia serc” to historia napisana z pasji, w której uczucia i muzyka grają główne role. Jest to historia, która wciąga już od pierwszych stron, gdyż akcja toczy się dynamicznie.

Jo i Liama możemy lepiej poznać dzięki narracji prowadzonej z dwóch perspektyw. Uwielbiam ten typ narracji, gdyż mogę lepiej wczuć się w postacie, zrozumieć ich myśli, pragnienia. Obie perspektywy mi się podobały i muszę przyznać, że autorkom świetnie wyszło budowanie postaci męskiej.
Cała postać Liama jest spójna, logiczna, a jego osobowość nie jest infantylna, tylko naprawdę męska. Często przyłapuję się na tym, że ciężko czyta mi się książki, w których kobiety tworzą męskie postacie, bo przenoszą na nie wiele damskich cech, przez co facet jest zniewieściały. Tutaj dziewczyny wykonały kawał dobrej roboty!

Warto wspomnieć o kreacji bohaterów, gdyż postacie przykuwają uwagę. Liam jest jednym z moich ulubieńców. To mężczyzna, który od razu zyskuje sympatię czytelnika, a jego pasja do muzyki jest zaraźliwa. Niemniej, moje serce należy do innego z bohaterów i mam wielką nadzieję, że autorki pokuszą się o napisanie książki z jego perspektywy.
Dziewczyny, czekam!


Podoba mi się to, że autorki unikały zbędnych opisów, książka nie jest sztucznie przedłużana. Nie lubię dialogów, czy scen, które nic nie wnoszą do treści, a stanowią jedynie zapychacze, a tu wszystko jest potrzebne.
Ponadto, Ewelina i Justyna włożyły w tę powieść wiele cytatów, które bardzo mi się podobały i nie mogę się doczekać egzemplarza papierowego, ponieważ chcę pozaznaczać za pomocą zakładek indeksujących ulubione fragmenty. Uwierzcie, będzie kolorowo, bo jest tu naprawdę dużo zdań, które pokochałam.

Odnośnie emocji, w tej książce mamy do czynienia z zauroczeniem od pierwszego wejrzenia, jednak głębsze uczucia budowane są stopniowo. Wyczułam chemię między bohaterami, która stopniowo przeradzała się w miłość.

„Melodia serc” to naprawdę udany debiut, który zasługuje na to, aby go przeczytać. Dobry warsztat pisarski obu autorek, dynamicznie prowadzona akcja, ciekawe postacie i ta muzyka, której szukam w książek.
Chcę więcej.


W książce znajdziecie moją rekomendację:
Uwielbiam romanse muzyczne i ciekawiła mnie Melodia serc. Muszę przyznać, że ta książka była rewelacyjna, wciągająca, świetna, po prostu z efektem wow. To, co dziewczyny tam zrobiły zasługuje na medal, albo idąc tokiem muzycznym - platynową płytę!
Gorąco polecam!

1 komentarz:

Popularne posty