RECENZJA
„Śnieżka” Weronika Cichoń
O
książce:
Data
wydania: 7 maja 2020
Kategoria:
literatura obyczajowa
Cykl:
Śnieżka
Tom: 1
Wydawnictwo:
WasPos
Opis
książki:
Wiktoria nie należy do osób towarzyskich i nie cieszy się
popularnością wśród znajomych. Nie ma przyjaciół, nie imprezuje, dobrze się
uczy i ma plany na przyszłość. Skazą jej idealnego życia jest przeszłość, która
nie pozwala o sobie zapomnieć. Wszystko się zmienia, gdy do jej pokoju wkrada
się kot. A wraz z nim, Aleks – wytatuowany blondyn, niezbyt wylewny, bezczelny
i oceniający po pozorach.
Życie dziewczyny nabiera tempa. Problem w tym, że demony przeszłości nie śpią, tylko cierpliwie czekają.
Życie dziewczyny nabiera tempa. Problem w tym, że demony przeszłości nie śpią, tylko cierpliwie czekają.
Moja
opinia:
„Śnieżka”
to debiutancka powieść Weroniki Cichoń, która rozpoczyna nowy cykl.
W
powieści poznajemy Wiktorię, która przez swoje błędy z młodości znalazła się w
takim momencie życia, który nie jest korzystny. Jest osobą, która unika ludzi,
w pewnym stopniu jest samotna. Wszystko się zmieni, gdy do jej domu wpadnie…
zwierzę.
Zarówno
główna bohaterka, jak i tajemniczy Aleks zostali dobrze zarysowani. Ich relacja
była budowana stopniowo, a towarzyszące jej napięcie i emocje wciągnęły mnie w
ten wir wydarzeń, zmuszając, abym nawet na chwilę nie przerwała czytania.
Widać,
że autorka wiedziała, co chce przedstawić czytelnikowi, gdyż fabuła jest
spójna, akcja toczy się dynamicznie, a w książce nie ma zapychaczy. Ta powieść
jest przemyślana, co naprawdę widać podczas lektury. Autorka prowadzi tę
historię w równym tempie, całość utrzymana jest w jednakowym stylu, a logika
postaci jest naprawdę dobrze dopracowana. Nie są to bohaterowie sprzeczni, mamy
dobry zarys postaci i możemy je w dużym stopniu poznać, dzięki konkretnym
opisom.
„Śnieżka”
to powieść, która wielokrotnie mnie zaskoczyła!
Miałam
jakąś wizję tej powieści, przemyślenia na jej temat, zwłaszcza związane z
tytułem, który jest dość sugestywny, jednak autorka co chwilę mnie zaskakiwała,
za co jestem bardzo wdzięczna.
Nie
nudziłam się przy tej powieści, wręcz przeciwnie. Lektura upłynęła mi bardzo
szybko i przyjemnie i cieszę się, że mogłam ją przeczytać przedpremierowo i
wyrobić sobie zdanie na jej temat.
Z
pewnością przeczytam drugi tom, na który już niecierpliwie czekam!
Bardzo nabrałam ochoty na poznanie tej powieści.
OdpowiedzUsuń