poniedziałek, 21 stycznia 2019


RECENZJA PRZEDPREMIEROWA „Zakochane Trójmiasto” – antologia


O książce:
Premiera 30 stycznia 2019
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo: Novae Res


Opis książki:
Ponoć miłość może się pojawić pod każdą szerokością geograficzną, ale czy nie jest tak, że niektóre miejsca sprzyjają jej w wyjątkowy sposób? Majestatyczny orłowski klif, tajemnicze jeziora i lasy Borów Tucholskich, słoneczna sopocka plaża, urokliwe zakątki gdańskiego Starego Miasta czy gwarny skwer Kościuszki w Gdyni – oto wymarzona sceneria dla pierwszej randki. A może długo oczekiwanego spotkania po latach?

To właśnie w okolicach Trójmiasta (a czasem też z jego pomocą) odmieni się los bohaterów opowiadań z tego zbioru: zbuntowanej pary outsiderów po przejściach, samotnego autora powieści romantycznych, młodego mężczyzny zafascynowanego tajemniczą dziewczyną ze swoich snów czy perfekcjonistki, której życie w jednej chwili wymyka się spod kontroli. Nieważne, czy szukają miłości, czy przed nią uciekają – wszyscy w końcu znajdą tu coś, co stanie się początkiem nowego rozdziału w ich życiu. Bo jak się zakochać, to tylko nad morzem!


„Zakochane Trójmiasto” to zbiór dziesięciu zupełnie różnych od siebie opowiadań zawartych w jednej książce. Znajdziecie tu opowiadania takich autorek jak: Agnieszka Lingas – Łoniewska, Małgorzata Warda, Nina Richter, K. N. Haner, Augusta Docher, Jolanta Kosowska, Anna Kasiuk, Anna Szafrańska, oraz dwóch autorów: Adrian Bednarek i Daniel Kosiarski.

Ta książka jest idealną lekturą na walentynki, na otulenie naszych serc miłością, ciepłem uczuć rodzących się między dwojgiem ludzi. Bardzo lubię takie krótkie formy tekstu, które pozwalają mi poznać nowych autorów. Dzięki temu mogę sprawdzić, czy dany styl pisania mi odpowiada i zdecydować się, czy warto sięgnąć po dłuższą formę napisaną przez konkretnego autora. Poza tym, dzięki antologiom poznajemy nie jedną, a kilka historii, co jest cudowne, zważywszy, że czytamy tylko jedną książkę!

Podoba mi się to, że opowiadania zawarte w tej powieści znacznie się od siebie różnią. Chociaż wszystkie dotyczą tematyki miłosnej, to każde pokazuje ją w zupełnie innym świetle. Uważam, że wszystkie z opowiadań były dobre, ale kilka wyróżniało się szczególnie i idealnie wpasowało w mój gust. Pierwszym z nich jest opowiadanie autorki, której kilka książek posiadam na swoich półkach, ale nigdy nie sięgnęłam po jej twórczość. Małgorzata Warda to autorka, o której mowa. Zauroczyła mnie historią o mojej imienniczce, której poświęcono opowiadanie „Do Ciebie”. Główna bohaterka jest kobietą niezwykłą, która opowiada o relacji z mężczyzną pochodzącym z rodziny dysfunkcyjnej. To historia o ludziach, których życie nie było usłane różami, co w konsekwencji doprowadziło do tego, że zaczęli popełniać błędy i zniszczyli coś najpiękniejszego, co można w życiu mieć. Jednak łączy ich coś, co jest powodem, aby zawalczyć na nowo o swoje szczęście. To opowiadanie było bardzo wzruszające, bardzo piękne i wyjątkowo emocjonalne.

Bardzo podobało mi się również opowiadanie Agnieszki Lingas – Łoniewskiej, które skłoniło mnie, aby sięgnąć po książki tej autorki, które mam na swojej półce. Styl pisania Agnieszki bardzo mi odpowiada. Język jakim operuje jest barwny, wzbogacony o niebanalne opisy i pozbawiony zbędnych „zapychaczy stron”.

Reasumując, po przeczytaniu tej książki stwierdzam, że było warto poświęcić jej swój czas. Większość opowiadań bardzo mi się podobała, a wszystkie były chociaż dobre. Ich klimat jest odzwierciedlony w tytule. Każde z opowiadań miało ciekawą fabułę, prawie wszystkie miały niebanalnych, żywych bohaterów, którzy wnieśli dużo do poświęconych im historii.

Uważam, że pomysł na książkę jest świetny i bardzo udany. Naprawdę polecam, bo uważam, że macie szansę poznać nowych autorów (mi się udało!) i jestem pewna, że każdy z Was znajdzie tu coś dla siebie, gdyż opowiadania są różnorodne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty