RECENZJA
„Wszystkie nasze tajemnice” Monika Sawicka
O książce:
Premiera: 9 marca 2020
Liczba stron: 404
Kategoria: romans
Wydawnictwo: NieZwykłe
Opis książki:
„Napisałam tę powieść ponieważ się wkurzyłam. Od
średniowiecza dzieli nas tyle wieków, a ja mam wrażenie jakby się nic nie
zmieniło.
Kobieta jest spychana na margines - jej prawa, jej seksualność, jej możliwość decydowania, jak i z kim ma żyć. Polska staje się coraz bardziej homo i ksenofobicznym krajem, w którym mniejszości są dyskryminowane i zastraszane, ludzie podzieleni jak dawno nie byli. To jest złe.
W tej powieści pokazałam dużo Zła, sami stajemy się złem chodzącym. Ale ta powieść ma w sobie także wiele Dobra. Bo "piękno jest płaszczem dobra" i jak pisał Platon "na początku jest dobro".”
Kobieta jest spychana na margines - jej prawa, jej seksualność, jej możliwość decydowania, jak i z kim ma żyć. Polska staje się coraz bardziej homo i ksenofobicznym krajem, w którym mniejszości są dyskryminowane i zastraszane, ludzie podzieleni jak dawno nie byli. To jest złe.
W tej powieści pokazałam dużo Zła, sami stajemy się złem chodzącym. Ale ta powieść ma w sobie także wiele Dobra. Bo "piękno jest płaszczem dobra" i jak pisał Platon "na początku jest dobro".”
Moja opinia:
Monika Sawicka to autorka, której
powieści miałam okazję czytać niejednokrotnie. Nie boi się poruszać trudnych
tematów, a w tym przypadku poszła o krok dalej, bo napisała książkę, która
budzi naprawdę skrajne emocje.
Klara jest typową pracoholiczką. Pracę w
policji przekłada ponad męża i córkę, która jest w wieku nastoletnim i naprawdę
przydałaby jej się matka. Inka któregoś
dnia znajduje pamiętnik matki, który skrywa wiele sekretów.
Młoda kobieta nie powinna była tego przeczytać.
Jak to wpłynie na jej relację z matką?
Czego się dowiedziała?
Jaką rolę odegra w tym wszystkim pojawienie
się po roku pewnej postaci?
Ile sekretów skrywa ta rodzina?
Autorka od początku wrzuca nas w wir
wydarzeń, które wciągają czytelnika jak sokowirówka owoce (podchwyciłam tekst
od męża, fajny, prawda? :D ).
Kreacja bohaterów jest nienaganna,
pisarka zadbała o to, aby wprowadzić czytelnika w portret psychologiczny
bohaterów na tyle, aby zaciekawić, ale nie zanudzić. Wszystko jest przemyślane,
nie ma przesady, przerysowania. Podoba mi się zarówno realizm postaci, jak i wydarzeń.
W powieści zastosowana jest moja
ulubiona narracja – pierwszoosobowa, prowadzona naprzemiennie z perspektywy
różnych bohaterów. Pozwala to lepiej wciągnąć się w całą historię i zrozumieć
motywy postępowania bohaterów.
Książkę, wbrew poruszanej trudnej
tematyce, czyta się lekko i przyjemnie. Mimo ważnych tematów Monika Sawicka
zadbała o to, aby lektura była odprężająca i nie przytłaczała czytelnika.
Najbardziej urzekło mnie to, że autorka
w tę powieść wplotła fakty, co moim zdaniem, da się odczuć. Nie miałam momentu,
kiedy ta książka mnie nużyła, mimo, iż nie jest to cieniutka powieść. Czytało
mi się ją przyjemnie, odczuwałam przy tym dużo emocji.
Refleksje, niebanalność, tajemnice…
„Wszystkie nasze tajemnice” to powieść, którą
czytałam dużo przed premierą i zakochałam się w niej, dlatego mój blog objął ją
patronatem medialnym. Po tej książce naprawdę doceniłam Monikę Sawicką, a zważywszy
na jej twórczość, którą do tej pory miałam okazję poznać, ta autorka stała się
jedną z moich ulubionych.
Tą książkę wydało Wydawnictwo
OdpowiedzUsuńe-bookowo.pl a nie Niezwykłe ��
W pełni zgadzam się recenzją. Jestem w trakcie czytania książki i już bliżej końca. Ciężko się oderwać od jej czytania.
OdpowiedzUsuńŚliczna recenzja. Książka dopiero w planach zdobycia.
OdpowiedzUsuń