RECENZJA
„Tron prawdy” Pepper Winters
O książce:
Premiera: 12 lutego 2020
Kategoria: romans
Liczba stron: 424
Cykl: Truth and Lies Duet
Tom: 2
Wydawnictwo: Kobiece
Opis książki:
„Porywający dark romance pełen zwrotów akcji i skrajnych
emocji Dalsze losy bohaterów „Korony kłamstw“ Elle jest w niebezpieczeństwie.
Porwana przez Grega nie wie, co ją czeka. W jego oczach widzi tylko opętanie i
szaleństwo, które zaczynają ją coraz bardziej przerażać. Musi pogodzić się z
myślą, że nikt jej już nie odnajdzie. Ani David, ani ojciec. Ani nawet Penn.
Penn nie może znieść myśli, że Elle nie chce go znać. Zapętlił się w sieci
kłamstw i oddałby teraz wszystko, żeby tylko móc powiedzieć jej prawdę. Musi
odnaleźć dziewczynę za wszelką cenę. Tylko czy prawda wystarczy, aby móc
odbudować jej zaufanie? I czy w ogóle jest szansa, że jeszcze ją zobaczy?”
Moja opinia:
„Tron prawdy” to bezpośrednia
kontynuacja „Korony kłamstwa” i polecam czytać to w kolejności.
Elle została porwana, nikt nie wie gdzie
się znajduje. Również Penny, który stara się ją odnaleźć, zostaje pobity, a za
wszystkim stoi nie kto inny, jak Greg. Ta trójka bohaterów jest zaplątana w sieć
niebezpieczeństwa, a Greg pociąga za sznurki… do czasu, aż Penny nie ma dość i
budzi się w nim prawdziwy gniew. Postanawia odzyskać dziewczynę za wszelką
cenę, którą przyjdzie mu zapłacić.
Konsekwencje tych wydarzeń będą trudne i
bolesne dla wszystkich bohaterów, a Elle zmieni swoje zdanie na temat Penna.
W tym tomie mamy przedstawione dwa
punkty widzenia – z perspektywy Elle i Penna. Uważam ten zabieg za bardzo
dobry, gdyż to lepiej pomogło mi zrozumieć tę historię, przez co podobała mi
się bardziej niż pierwszy tom.
Autorka zaplanowała dla nas kolejne
intrygi, odkryła nowe sekrety, ujawniła tajemnice i dodała kilka nowych. Cała
akcja toczy się szybko, Pepper Winters wprowadza czytelnika coraz głębiej w ten
mroczny świat i sprawia, że albo mamy ochotę zostać tu na dłużej, albo uciec;
wszystko zależy od gustu czytelnika.
Mnie ta powieść względem konstrukcji
bardziej do siebie przekonała, ponieważ była przystępniejsza w odbiorze i
więcej wyjaśniła. Aczkolwiek w kwestii fabuły uważam, że było trochę
niedociągnięć i przerysowania. Niektóre sprawy były traktowane pobieżnie, przez
co książka straciła na jakości.
Ostatecznie uważam, że ta książka jest
ciekawa w odbiorze, aczkolwiek spodziewałam się czegoś więcej i niestety, w
pewnym sensie się zawiodłam, bo mam bardzo wysokie oczekiwania wobec tej
autorki, których tym razem nie udało jej się spełnić. Nie będzie chwalebnych
poematów wobec tego tytułu, niemniej, ta książka nie jest zła, czy nudna, jest
przeciętna, w pewnych momentach dobra. Mogę ją polecić, aczkolwiek niezbyt
zachęcająco. Mam bardzo mieszane uczucia co do tego tytułu i ostatecznie trudno
mi stwierdzić, w jakim stopniu mi się ta powieść podobała.
Książki Pepper Winters są ciekawe,
autorka pokazuje nam mroczną stronę romansów i stawia na przemyślane fabuły,
aczkolwiek w przypadku tej historii czuję pewien niedosyt.
Była to jedna z trudniejszych recenzji,
jakie musiałam napisać, ponieważ naprawdę trudno było mi przekazać moją opinię
na temat tej książki. Jeśli lubicie twórczość tej autorki to zachęcam do
zapoznania się z tą powieścią i wyrobieniu samodzielnego zdania na jej temat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz