RECENZJA „Okruchy dobra”
Justyna Bednarek, Jagna Kaczanowska
O autorkach:
Justyna Bednarek - urodzona w 1970
roku. Z wykształcenia jest romanistką, ale od lat pracuje jako dziennikarka i
redaktorka w pismach kobiecych. Nie zrobiła doktoratu w Szkole Nauk Społecznych
(choć zaczęła), za to urodziła troje dzieci: Bartka, Antka i Basię. Mieszka w
małym domku na warszawskich Bielanach, do którego dostępu broni bardzo brzydki
rudy kundelek o imieniu Merda. Kiedyś wygrała serwis obiadowy z porcelany z
Limoges, w konkursie na wiersz o miłości. Talerze przechowuje dla najstarszej
wnuczki, wiersz gdzieś się zgubił.
Jagna Kaczanowska – urodzona w 1977 roku. Psycholożka, szefowa
działu psychologia w miesięczniku Twój STYL. Współpracuje z magazynami
"Sens" i "Zwierciadło". Ukończyła psychologię w Szkole
Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie. Jej hobby to pielęgnowanie ogrodu,
jazda konna, gotowanie i czytanie.
O książce:
Data wydania: 31 października 2018
Liczba stron: 360
Kategoria: literatura obyczajowa
Wydawnictwo: W.A.B.
Opis książki:
„W święta Bożego Narodzenia
samotność i brak miłości stają się wyjątkowo dokuczliwe. Dla Anny to pierwsze
święta po rozwodzie. Jowita również nie ma nadziei na powrót męża do domu, co
więcej, musi to jakoś wytłumaczyć swojej córeczce. Roman samotnie wychowuje
dorastającego syna, jednak ich relacja jest bardzo burzliwa. Małgorzata w ogóle
nie ma kontaktu z córką, jeśli nie liczyć kartek pocztowych przesyłanych kilka
razy do roku.
Losy siedmiorga bohaterów (nie licząc zwierząt)
krzyżują się podczas dwóch przedświątecznych grudniowych dni w Krakowie. Każda
z osób, mimo że pogrążona we własnych problemach, zdobywa się na drobny
altruistyczny gest wobec bliźniego. Te kamyczki zaś uruchamiają lawinę
wydarzeń, które nieoczekiwanie zmienią życie bohaterów.
Ceniony duet pisarski (autorki Ogrodu Zuzanny)
prezentuje bożonarodzeniową opowieść, która rozgrzeje każde serce.”
Powieść ukryta pod tytułem
„Okruchy dobra” to historia, która dzieje się dwudziestego trzeciego grudnia w
Krakowie, dokładnie dzień przed wigilią, czyli moim ulubionym dniem w roku.
Magia świąt jednak opatrznie towarzyszy naszym bohaterom, gdyż borykają się oni
z problemami dnia codziennego, czyli tak zwaną szarą codziennością. Prezenty, a
co, gdy brak nam gotówki? Magia świąt, radość, a co, gdy doskwiera nam
samotność? Pełnia szczęścia kontra choroba? Jednak bohaterowie postanawiają
porzucić pesymizm na ten piękny czas i zacząć w pełni cieszyć się nadchodzącymi
świętami.
Mieszkańcy krakowskiej
kamienicy zaczynają gwarnie przygotowywać się do świąt, sąsiedzi pragną docenić
ten czas. Czy odnajdą swoje szczęście w
te piękne, wyjątkowe dni? Czy ich marzenia mogą się spełnić? Czy uda się im w
całości porzucić swoje troski, aby móc przyjąć radość do swojego serca i
zarażać nią innych?
Justyna Bednarek oraz Jagna Kaczanowska
stworzyły zgrany duet, który zaowocował kilkoma książkami. Jak dotąd
przeczytałam tylko „Okruchy dobra”, które uważam za starannie dopracowaną
historię. Powieść niesie za sobą wiele refleksji, a przy okazji nadzieję. Jest
to książka napisana z pomysłem, w której można dostrzec magię świąt,
wyjątkowość tych dni z pryzmatu zwykłych ludzi. Najbardziej urzekło mnie to, że
życie bohaterów, którzy zostali przedstawieni w tej książce nie jest
przekoloryzowane, zbyt słodkie, czy też zbyt dramatyczne.
Lubię autentyczność w
książkach, a to tutaj dostrzegłam, za co jestem niezmiernie wdzięczna. Ponadto
podoba mi się fakt, że autorki bardzo wysoko postawiły znaczenie relacji
międzyludzkich. W książce było to pięknie ukazane. Uważam, że drugi człowiek
jest ważniejszy od wszystkiego, co nas w życiu otacza i budowanie relacji z
innymi ludźmi kształtuje w bardzo wysokim stopniu nasze życie. To, jakimi
ludźmi będziemy się otaczać jest ważniejsze od mebli, czy innych rzeczy,
którymi się otaczamy. Stąd naprawdę doceniam przekaz autorek. Książka
podarowała mi wszystko to, czego pragnęłam od tego typu powieści. Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz