RECENZJA
PRZEDPREMIEROWA „Sponsor tom 2” K. N. Haner
O książce:
Data wydania: 13 lutego 2019
Liczba stron: 416
Kategoria: romans
Wydawnictwo: Editio red
Data wydania: 13 lutego 2019
Liczba stron: 416
Kategoria: romans
Wydawnictwo: Editio red
Opis książki:
„Nieszczęśliwy wypadek odebrał
Kalinie zdrowie. Wyczerpująca rehabilitacja, opieka nad młodszą siostrą Sabriną, złamane serce i niedaleka przeszłość
nie dają jej ani chwili wytchnienia. Gdy wydaje się, że dziewczyna powoli wychodzi na prostą, jedna
zaskakująca wiadomość stawia ją przed ogromnie trudną decyzją. Czy Kalina będzie w stanie wybaczyć
Nathanowi? Czy będzie potrafiła wesprzeć mężczyznę, którego kocha, a który tak bardzo ją skrzywdził?
Nathan wie, że musi przegonić własne demony, by stawić czoła problemom i zmierzyć się z tym, co przyniesie los. Razem z Kaliną będą musieli walczyć o miłość, a droga nie będzie prosta. Mur, który między sobą zbudowali, zacznie się w końcu kruszyć, jednak pewne osoby zrobią wszystko, by rozdzielić Kalinę i Nathana raz na zawsze.
Druga i ostatnia część historii Kaliny i Nathana. Opowieści o dwóch duszach, które nie potrafią bez siebie żyć, dwóch sercach, które wybijają wspólny rytm.
Ta historia, pełna namiętności, bólu i trudnych wyborów, udowadnia, jak wielka jest siła miłości.”
Nathan wie, że musi przegonić własne demony, by stawić czoła problemom i zmierzyć się z tym, co przyniesie los. Razem z Kaliną będą musieli walczyć o miłość, a droga nie będzie prosta. Mur, który między sobą zbudowali, zacznie się w końcu kruszyć, jednak pewne osoby zrobią wszystko, by rozdzielić Kalinę i Nathana raz na zawsze.
Druga i ostatnia część historii Kaliny i Nathana. Opowieści o dwóch duszach, które nie potrafią bez siebie żyć, dwóch sercach, które wybijają wspólny rytm.
Ta historia, pełna namiętności, bólu i trudnych wyborów, udowadnia, jak wielka jest siła miłości.”
Moja opinia:
Kalina każdego
dnia walczy o siebie na nowo. Po nieszczęśliwym wypadku musi uczęszczać na
rehabilitację, która nie pomaga uporać jej się z tym, co siedzi w jej głowie.
Kobieta opiekuje się młodszą siostrą i wciąż wraca myślami do przeszłości.
Nathan wciąż jest
zły na siebie za to, co zrobił. Nie umie się z tym pogodzić, wybaczyć sobie
tego, że skrzywdził osobę, na której mu tak bardzo zależy. Stara się unikać
Kaliny, nie kontaktuje się z nią licząc, że tak dla obojga będzie lepiej.
Jednak los jak zwykle ma inne plany i w pewnym momencie drogi bohaterów znów
się łączą. Oboje są dorosłymi ludźmi i będą musieli odpowiedzieć sobie na
pytanie, jak dalej mają wyglądać ich relacje. Czy sobie wybaczą, a może każde
znów odejdzie w swoją stronę?
Podoba mi się to,
jak zmieniła się główna bohaterka tej powieści, która z nieśmiałej dziewczyny
stała się pewną siebie kobietą. Wydawało mi się, że stała się dojrzalsza, ale
to było mylne wrażenie. Moim zdaniem Kalina, mimo wcześniejszym wydarzeniom nie
uczy się na błędach. Jest postacią naiwną, której zaufanie bardzo szybko
odzyskać. Przez to wszystko wydała mi się bardzo płytką bohaterką, z
nierozbudowaną psychiką, charakterem. Była zbyt czarno-biała, zabrakło mi w jej
osobowości kolorów, jeśli wiecie, co mam na myśli. Po prostu Kalina zbyt łatwo
zmieniała front, zbyt łatwo ufała, wchodziła w relacje. I to mi się nie
podobało, już wolałam ją w wersji szarej myszki z pierwszego tomu, w którym
była całkiem ciekawą postacią.
Odnośnie Natana,
tu również się zawiodłam. Liczyłam, że mężczyzna wyciągnie wnioski z swojego
postępowania, dorośnie, zmieni coś w sobie. Natomiast popełnia on te same
błędy, znowu wraca do sponsoringu, chociaż podobno kocha Kalinę. Strasznie mi
się to ze sobą kłóciło, przeszkadzało.
Doceniam autorkę
za progres, gdyż widać, że bohaterowie się zmienili, chociaż niekoniecznie mi
się te zmiany podobają. Po prostu oczekiwałam czegoś innego, liczyłam, że
bohaterowie pokażą pazurki, zmienią się na lepsze. Wydarzenia w tej książce
mnie niestety nie porwały. A szkoda, bo pierwszy tom naprawdę mnie zaciekawił,
ta historia pozostawiła mi wiele do życzenia.
Pamiętajcie, że to tylko moja subiektywna opinia, a Wam książka może idealnie przypaść do gustu.
Pamiętajcie, że to tylko moja subiektywna opinia, a Wam książka może idealnie przypaść do gustu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz