wtorek, 25 czerwca 2019

Poznaj autorkę - Agata Polte



AKCJA – POZNAJ AUTORKĘ

Imię i nazwisko: Agata Polte

1.  Jaka jest Twoja ulubiona książka/książki (maksymalnie trzy)?
Pewnie nie będę oryginalna, jeśli powiem, że trudno wybrać tylko trzy! Dlatego napiszę może o tych książkach, które ostatnio zachwyciły mnie najbardziej. Po pierwsze „Królestwo popiołów” od Sarah J. Maas, czyli zakończenie świetnej serii fantasy, którą uwielbiam. Po drugie „Mów szeptem” Agnieszki Olejnik – wspaniała, poruszająca i barwna historia, którą warto przeczytać. No i po trzecie – wszystko co wychodzi spod pióra Ilony Andrews, czy też małżeństwa ukrywającego się pod tym pseudonimem. Nie przepuściłabym okazji, żeby polecić ich książki, ale to dlatego, że są najlepsi! Jeśli lubicie urban fantasy, to oni dostarczają je w najlepszym wydaniu!

2. A ulubiona piosenka?
Chyba nie mam ulubionej piosenki. Nigdy nie potrafiłabym wybrać zaledwie jednej, bo słucham mnóstwa przeróżnych i cały czas odkrywam nowe. Coś jak z książkami. Ale jeśli muszę wskazać coś konkretniej, ostatnio męczę (w pozytywnym sensie!) cały czas ścieżkę dźwiękową z ósmego sezonu GoT. Liczy się? (śmiech).

3. Jakie jest Twoje najpiękniejsze wspomnienie?
Też tylko jedno? No nie! (śmiech). Okej, to może to sprzed dziesięciu lat, gdy moi rodzice wreszcie zgodzili się na adoptowanie psa. Moje dwie starsze siostry pojechały po malutkiego szczeniaczka z niewielkim kartonikiem, do którego włożyły kocyk – to miało być takie tymczasowe łóżko dla nowego członka rodziny. Wiem, że jeszcze przed wyjściem zastanawiały się, czy aby nie będzie za duże dla szczeniaka, ale ostatecznie wypełniły go miękkim kocem i pojechały. Nigdy nie zapomnę swojej i mamy reakcji, gdy siostry wróciły razem z naszym „malutkim: kundelkiem, który praktycznie nie mieścił się w tym prowizorycznym łóżku, a moja siostra ledwo potrafiła go utrzymać na rękach!

4. Kim jest osoba, która najbardziej Cię inspiruje?
Mam kilka takich osób, ale cii, niech to będzie tajemnica.

5. Jak zaczęła się Twoja przygoda z książkami, zarówno czytaniem, jak i pisaniem?
Zaczęła się właściwie przypadkowo, bo gdy byłam w podstawówce, jakoś nie po drodze mi było z czytaniem. Ale jedna z moich koleżanek namówiła mnie któregoś dnia, bym wypożyczyła sobie jakąś książkę (okej, nie jakąś, do dziś pamiętam, że to było „8+2 i ciężarówka”, świetna książka, a nawet seria, dla dzieci!). I tak przeczytałam ją, wkręciłam się, a potem to już wiadomo – jedna przeczytana książka za drugą, tak zostało mi do dziś.
A jeśli chodzi o pisanie to było podobnie, też zaczęłam właściwie przypadkiem, jakieś 10 lat temu. To był czas, gdy dostałyśmy z siostrami pierwszy komputer, więc sprawdzałam o co w tym tak naprawdę chodzi i gdy któregoś razu szukałam czegoś w internecie (prawdopodobnie na temat czytanej książki, teraz niestety nie pamiętam dokładnie), natrafiłam na blog z opowiadaniami. Potem kolejny i jeszcze jeden. Zaczęłam czytać to, co pisali inni, a potem pomyślałam, że fajnie by było założyć własny. No i tak najpierw blog, potem opowiadania i książki na chomikuj, aż wreszcie zaczęłam pisać bardziej „na poważnie”, no i po jakimś czasie otrzymałam pozytywną odpowiedź na wysłaną propozycję wydawniczą. To był świetny dzień!

6. Czy wydarzenia, które wydarzyły się w Twoim życiu wpływają na to o czym piszesz?
Na pewno, chociaż w większości przypadków raczej nieświadomie. Często łapię się, że przy kolejnym czytaniu napisanej książki, dostrzegam tam szczegół z mojego otoczenia, który wplotłam, zupełnie nie zdając sobie z tego sprawy. Ale wszystkie zdarzenia, spotkani ludzie, usłyszane rozmowy – to wszystko, co mnie otacza, zawsze w jakiś sposób znajdzie drogę do mojej powieści, zwłaszcza tej obyczajowej.

7. Gdybyś mogła zamieszkać w dowolnym miejscu na Ziemi – gdzie by to było?
Pewnie na jakiejś spokojnej wsi, w małym domku, w którym mogłabym usiąść z laptopem i pisać, albo z książką i czytać, z dala od hałasów. I obowiązków. Marzenie!

8. Gdybyś miała milion złotych, co byś z nim zrobiła?
Wybudowałabym sobie dom z tajnym przejściem do ogromnej biblioteki, o którym wiedziałabym tylko ja! No, może jeszcze zafundowałabym siostrom i rodzicom świetne wakacje.

9. Skoro życie jest takie krótkie, dlaczego nie robimy tylu rzeczy, które lubimy?
Bo najpierw musimy robić to, co niezbędne, a na resztę rzeczy zwykle brakuje wtedy sił i czasu.

10. Co robisz, gdy nikt nie patrzy? (To pytanie ma charakter typowo humorystyczny😊)
Głupie miny. Chociaż siostra już kilka razy mnie na tym przyłapała, więc muszę zmienić taktykę.

Bardzo dziękuję za możliwość „przepytania” Cię. Mam nadzieję, że pytania nie były problemowe. 
Życzę wszystkiego dobrego!

A ja dziękuję za zaproszenie do udziału w fajnej akcji, wszystkiego dobrego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty