wtorek, 18 września 2018

#RECENZJA
"Płatki wspomnień" Augusta Docher vel Beata Majewska

O autorce:
Mama, żona, córka i siostra.
Plastyczka, księgowa, manicurzystka i pisarka.
Ogrodnik, kura domowa i bizneswoman.
Polka, Ślązaczka.
Tradycjonalistka modyfikowana.
Ale przede wszystkim kobieta z krwi i kości.

O książce:
Data wydania: 30 sierpnia 2018
Liczba stron: 558
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo: Wydawnictwo Novae Res

Opis książki:
"Liu traci dach nad głową w najgorszym dla siebie momencie. Wie, że nawet jeśli zechciałaby wrócić do ciasnego, brudnego mieszkania w Queens, u własnych rodziców nie ma czego szukać. Właśnie zakończyła związek z Niną, swoją pierwszą i jedyną kochanką, i chce spróbować ułożyć sobie życie z mężczyzną. Ale tych, których spotyka na swojej drodze, powinna raczej unikać, niż się w nich zakochiwać… Czy kiedy w końcu pozna kogoś naprawdę wartościowego, będzie w stanie mu zaufać? Czy uczucie może być silniejsze od podziałów, statusu społecznego i różnic kulturowych? Czy to możliwe, by zapomnieć o przeszłości i pozbyć się złych wspomnień?"


Liu jest w dość kiepskim momencie swojego życia. Rozpada się jej związek z Niną, a dodatkowo zostaje bez dachu nad głową. Dobija ją również fakt, że nie ma co liczyć na powrót do rodzinnego domu.
Liu musi zacząć układać swoje życie na nowo, tym razem planuje to zrobić u boku mężczyzny.

Początek książki mnie nie przekonał, trudno było mi się wciągnąć w historię Liu. Ale dalej było coraz lepiej, każda kolejna strona sprawiała, że bohaterka zaczynała zyskiwać moją sympatię. A powieść powoli mnie wciągała w swoją treść, kierując ku coraz ciekawszym przeżyciom.

Mam jednak problem z wpisaniem tej książki w jeden gatunek. Jest to poniekąd romans, poniekąd obyczajówka. Jednak znajdują się tu również sceny, dzięki którym ta powieść mogłaby się również wpasować w thriller czy kryminał.
Przy czym, muszę przyznać, że autorka tak płynnie lawirowała między tymi wszystkimi gatunkami, wątkami i zdarzeniami, że nie czuć iż ta powieść jest trudna lub co najgorsze, przerysowana. Wszystko układa się w intrygującą całość, a wielowątkowość działa tutaj zupełnie na plus.

"- Nasze wspomnienia są jak płatki kwiatów. Czasami spadają na ziemię, rozkładają się w niej i znikają, dając pożywkę nowym roślinom. Niektóre porywa wiatr, unosi ze sobą, a płatki wirują wokół naszej głowy, potem się oddalają, coraz bardziej i bardziej, aż w końcu odlatują tak daleko, że już ich nie widzimy. Są też takie, które wkładamy między kartki książki, i choć tracą swój kolor i zapach, zawsze możemy ich dotknąć."

Warto dodać, że ta książka skupia się na tematyce miłości osób tej samej płci. Znajdziemy tu również dużo wątków erotycznych, oraz uczuć.

Pierwszy raz sięgnęłam po książkę Augusty Docher, znanej również jako Beata Majewska, mimo, iż mam jeszcze jedną pozycję od tej autorki na swojej półce. Z racji tego, że było to moje pierwsze spotkanie z twórczością naszej rodowitej pisarki, to nie wiedziałam, na co mogę liczyć. Niemniej, muszę przyznać, że bardzo pozytywnie się zaskoczyłam. Największym plusem w tej książce moim zdaniem jest to, że autorka nie bała się dygresji, odejścia od tematu uczuć czy cielesności. Odważyła się wpleść w historię Liu również inne wątki, które mogły być ryzykownym zabiegiem. W tym przypadku ryzyko się opłaciło, gdyż autorka wysoko zapunktowała u mnie tą książką, dzięki czemu sprawiła, że sięgnę po jej inne dzieła.

1 komentarz:

  1. Pani Beata oczarowała mnie książką "Najlepszy powód by żyć" - wiem, że wszystko spod jej ręki zapadnie mi w serce.

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty