poniedziałek, 5 listopada 2018


#RECENZJA
"Kiedy ciebie nie ma" Lisa Jewell

O autorce:
"Popularna brytyjska pisarka, autorka "chick lit fiction" czyli w wolnym tłumaczeniu "powieści dla lasek"."

O książce:
Data wydania: 17 października 2018
Liczba stron: 384
Kategoria: kryminał, thriller, sensacja
Wydawnictwo: Wydawnictwo Edipresse

Opis książki:
Miała piętnaście lat i była ukochaną córką swojej matki. Miała przed sobą całe życie. I nagle, w mgnieniu oka, Ellie zniknęła. Po dziesięciu latach Laurel wciąż nie straciła nadziei, że znajdzie Ellie. I wtedy spotyka czarującego, charyzmatycznego nieznajomego, który robi na niej piorunujące wrażenie. Jednak naprawdę zapiera jej dech, kiedy poznaje jego dziewięcioletnią córkę. Bo jego córka jest obrazem Ellie. Wszystkie pytania bez odpowiedzi, które nie dawały Laurel spokoju, teraz odżywają. Co naprawdę stało się z Ellie? I kto nadal ma coś do ukrycia?


"Była naprawdę urocza i naprawdę wybitnie zdolna.
Muszę wyznać, że zaczęłam mieć na jej punkcie coś więcej niż lekką obsesję."

Lisa Jewell to kolejna autorka, której twórczość dane mi było poznać w ostatnim czasie. Skusiłam się sięgnąć po jej najnowszy thiriller, gdyż jest to gatunek, którego czytanie sprawia mi niebywałą przyjemność.

Główną bohaterką tej powieści jest Laurel, która ma cudowną, kochającą rodzinę. Mieszka wraz z mężem i dwiema córkami. Jedną z nich, Elle, wyraźnie faworyzuje. Dziewczynka ma piętnaście lat i jest zrównoważona, spokojna, wręcz nastolatka idealna! Zdobywa dobre oceny w szkole, w życiu miłosnym również jej się układa, jest bystra, cudowna i przede wszystkim, dużo lepsza we wszystkim od swojej starszej siostry. Jednak pewnego dnia Ellie znika. Nikt nie wie dlaczego, nikt nie rozumie dlaczego. Przecież była tak idealnym dzieckiem, miała tylko wyjść do biblioteki. Przecież nie opuściła by egzaminów, do których tyle czasu się przygotowywała.

Mija wiele lat podczas których nadal nic nie wiadomo w sprawie zaginięcia dziewczynki, już kobiety. Jej matka nadal nie pogodziła się z tym, co się stało. Sytuacja z którą przyszło zmierzyć się jej rodzinie okazała się zbyt trudna, zbyt bolesna. Jednak nie byli tak cudowną rodziną, za jaką uchodzili.

Na swojej drodze Laurel spotyka Floyda, którego zaczyna darzyć uczuciem. Jest na etapie, kiedy minęło równe dziesięć lat odkąd Ellie wyszła z domu i nigdy nie wróciła. Jednak coś nie daje kobiecie spokoju, mianowicie, gdy poznaje córkę swojego partnera, to zauważa, że Poppy wygląda identycznie jak jej ulubienica. Co tak naprawdę się wydarzyło? Jakie tajemnice skrywa przed nią otoczenie? Czy Ellie naprawdę zaginęła?

Podoba mi się sposób, w jaki autorka poprowadziła tę historię. Fabuła idzie prostym torem, uchodzącym za typową literaturę kobiecą, jednak zahacza o wątki typowo thriller-owe. I chociaż tematyka z którą trzeba się zmierzyć nie jest zbyt delikatna i radosna, to autorka nie daje nam dużo czasu na zamartwianie się. Rozwija akcję w taki sposób, że pragniemy iść w to dalej, wciągamy się, chcemy przejść przez romantyczne zauroczenia, jak i ból autorki, aby dotrzeć do sedna sprawy, która nie jest tak oczywista, jak mogło się wydawać na początku książki.

W tej książce zabrakło mi tylko głębszej kreacji bohaterów, zwłaszcza głównej bohaterki, która moim zdaniem była trochę płytka. Nie kojarzyła faktów i ogólnie była trochę osobą toksyczną. Krytykowała wszystkich wokół, ale brakło jej samokrytyki. Zdecydowanie jej nie polubiłam. Ale cóż, tacy ludzie też chodzą po tym świecie, więc czemu mamy ich nie spotykać w literaturze?

Przy książce spędziłam miło czas, była dobra. Od połowy jej dynamika była świetna, wtedy na dobre się w nią wkręciłam. Niestety nie znalazłam w niej dużo elementów, które by mnie zaskoczyły. Ta książka nie sprzyja wyobraźni, gdyż wszystkie wątki są bardzo szybko doprowadzane do punktu kulminacyjnego. Jednak uważam, że warto sięgnąć po tę powieść, jest lekką lekturą na jeden-dwa wieczory :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty