niedziela, 14 października 2018

RECENZJA "Zima koloru turkusu" Carina Bartsch

O autorce:
Carina Bartsch - urodzona w 1985 r. w  Erlangen. Niemiecka autorka powieści młodzieżowych. Sławę przyniosły jej dwie powieści dla młodzieży, utrzymane w konwencji romansu akademickiego pt. "Lato koloru wiśni" i "Zima koloru turkusu".

O książce:
Data wydania: 9 października 2015
Liczba stron: 456
Kategoria: literatura współczesna
Cykl: Lato koloru wiśni
Tom: 2
Wydawnictwo: Media Rodzina

Opis książki:
"Emely jest kompletnie zdezorientowana. Dlaczego Elyas, mężczyzna o turkusowych oczach, zniknął właśnie wtedy, gdy zdecydowała się mu zaufać? Na szczęście wciąż może liczyć na swojego tajemniczego, internetowego wielbiciela... Ale czy w końcu dojdzie do ich spotkania?"


"Przed tobą nie wiedziałem, do jakich uczuć jestem zdolny. Doprowadzasz mnie nawet do tego, że nienawidzę sam siebie... A przecież zawsze uważałem, że jestem cholernie fajny."

Elyas nie daje o sobie znać, przy czym historia Emely toczy się dalej. Czytelnik dostaję całą gamę uczuć, w tym dużo lęku, strachu, niepewności. Poprzednim tom zakończył się w takim momencie, że delektowałam się każdą chwilą, w której mogłam czytać jego kontynuację. Moja ciekawość została zaspokojona, a książka dostarczyła mi wielu pozytywnych bodźców, wrażeń, emocji.

"Dlaczego ludzie nie mogli swoim wyglądem ostrzegać, jacy naprawdę są?
Dlaczego nie można było zobaczyć ich wewnętrznej zobaczyć brzydoty?"

Przyznaję, że ostatnio jestem bardzo krytyczna co do książek, jesienna chandra, za dużo czytania? Nie wiem. Ale coraz częściej odkładam książkę i zabieram się za kolejną, po czym wracam do poprzedniej. Nie mogę się skupić na jednym tytule.

"Potrzeba głębokiego, wewnętrznego przekonania, silnej woli i wielkiej wiary w to, co się robi, by nie zaprzepaścić swoich ideałów."

Jednak "Zima koloru turkusu" mnie wciągnęła. Historia wykreowana przez autorkę ma w sobie niebanalne dialogi, dużo humoru i po prostu to coś, co pozwoliło mi w całości oddać się kontynuacji powieści "Lato koloru wiśni".

"Ale jeśli chcesz sięgać gwiazd, nie ma innej możliwości, jak tylko wzbić się i mieć nadzieję, że ktoś cię złapie."

Uważam, że jest to bardzo udana kontynuacja, w której między bohaterami wciąż iskrzy i nawet objętość tej książki nie była w stanie mnie do siebie zniechęcić!

"(...) ruszyłam w kierunku szafy i wyciągnęłam z niej rzeczy. Zatrzymałam się na chwilę w drzwiach łazienki.
- To nie potrwa długo - powiedziałam.
Elyas odwrócił się na plecy i westchnął.
- Wszystkie tak mówicie..."

Książkę czyta się szybko, lekko i przyjemnie. Relacja między bohaterami jest wprost urzekająca, a ich osobowości naprawdę sprawiają, że nie da się ich nie lubić.

"A gdyby tak wydarzył się dzień, w którym nie skompromitowałabym się przynajmniej raz? Zgoda, to byłby cholernie piękny dzień."

Podsumowując:
"- Czy to znaczy, że my mamy... historię? - zapytał.
- Elyas - powiedziałam z uśmiechem. - Myślę, że materiału starczyłoby na całą książkę, i to tak grubą, że dałoby radę zrobić z niej dwa domy!"
Sprawdziło się!

"Jesteś facetem. Przyszedłeś na świat niespełna rozumu."

Gorąco (mimo zimowego tytułu) polecam Wam tę serię, która jest wydana przepiękne, ale zdradzę Wam, że... środek jest jeszcze lepszy ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty