środa, 15 stycznia 2020

RECENZJA „Jego babeczka” Penelope Bloom




RECENZJA „Jego babeczka” Penelope Bloom

O książce:
Premiera: 30 października 2019
Liczba stron: 256
Kategoria: romans
Cykl: Objects of Attraction
Tom: 3
Wydawnictwo: Albatros

Opis książki:
„Posiadanie seksownego szefa wcale nie jest szczególnie kłopotliwe. Łatwo powiedzieć!

Muszę tylko opierać się jego urokowi przez parę najbliższych miesięcy, bo przecież z nadejściem stycznia lecę do Paryża, realizować marzenie o zostaniu artystką. Wielka szkoda, że nie można zjeść ciastka i mieć ciastka.

Zapomniałam wspomnieć... mój seksowny szef był też moją szkolną miłością.

Tak jakby. Na początku chciałam go zagłaskać swoją ckliwą czułością. A pod koniec już tylko okrutnie zmiażdżyć. Teraz wrócił, choć równie dobrze mógłby mieć napisane „Nie dotykać!” na koszulce.

Mam takie pytanko: czy dotykanie bez użycia rąk się liczy?

Pozwólcie, że sama sobie odpowiem: Tak, Emily, napalona suczko, liczy się! Poza tym moje marzenie czeka na mnie niczym świąteczny upominek owinięty w błyszczący papier i przewiązany wstążką. Jest w moim zasięgu, jeśli tylko należycie się zachowam. Byłabym ostatnią idiotką, gdybym postawiła to na szali. Poza tym mam jednak za sobą długą i chlubną tradycję nie bycia idiotką, którą chciałabym podtrzymać.

Chyba, że podejdę do tego inaczej. Trzymając się szkolnej analogii – ostatecznie, skoro przez cały semestr naprawdę bardzo się starałam, to chyba mogę sobie w końcu pozwolić na oblanie jednego testu. Trzy miesiące to szmat czasu, więc gdyby miał mi postawić wielką, tłustą, brudną „pałę” to tylko dodało by odrobinę pikanterii temu nudnemu matematycznemu równaniu.Przede mną proste zadanie. Muszę przygotować kilka plakatów i rekwizytów na imprezę Halloween, którą urządza.

Potem odejdę, zostawię jego cudowne oczy i doskonałe ciało, złapię samolot i zapomnę o naszych pięknych dzieciach w domku na przedmieściach...

Moja opinia:
Powieści Penelope Bloom to „lekkie czytadełka”, które wprowadzają czytelnika w tematy, o których na co dzień się nie rozmawia. Autorka przemyca poważną, czy wręcz zakazaną tematykę w sposób lekki i przystępny, opowiada o tym z ironią, dozą humoru i ogromnym dystansem.

W najnowszej z swoich powieści Penelope Bloom opowiada o losach Emily i Ryana. Kobieta jest artystką, która jest w trakcie spełniania swoich marzeń. Dostała się na studia w Paryżu, na które od dawna pragnęła iść. Natomiast Ryan to mężczyzna, który skutecznie realizuje swoje cele. Ma sieć piekarni, a praca jest jego pasją.

Bohaterowie znali się już wcześniej, a teraz mają okazję spotkać się po latach. Ich ostatnie spotkanie nie było za ciekawe, a autorka wszystko opisuje w żartobliwy sposób. Uważajcie, jeśli chcecie czytać tę powieść przy ludziach to mogą się na Was dziwnie patrzeć, gdyż powieść gwarantuje niekontrolowane wybuchy śmiechu.

„Jego babeczka” to przeurocza komedia romantyczną w dobrym smaku. Jest ironicznie, lekko, seksownie. Autorka potrafi dobierać słowa w taki sposób, że książki się dobrze czyta. Nie miałam problemu aby wciągnąć się w tę historię i z dotychczas przeczytanych przeze mnie książek autorstwa Penelope Bloo ta jest moją ulubioną.

Cieszę się, że ponownie miałam okazję spotkać bohaterów z poprzednich tomów i cóż, czekam na więcej pozycji od tej autorki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty