wtorek, 24 marca 2020

RECENZJA „Syn mafii” Samanta Louis




RECENZJA „Syn mafii” Samanta Louis

O książce:
Premiera: 24 marca 2020
Cykl: The Costello Family
Tom: 1
Liczba stron: 242
Kategoria: romans
Wydawnictwo: WasPos

Opis książki:
„Miłość. Tajemnica. Zdrada. Śmierć.
Salvatore Costello, dziedzic najbardziej wpływowej rodziny mafijnej, wraca do Nowego Jorku, aby przejąć stołek po nieżyjącym ojcu. Poniekąd, ponieważ jest jeszcze coś, czego pragnie równie mocno - Audrey Davis, kobieta strzegąca tajemnicy, która połączy nowojorską Cosa Nostrę z sycylijską mafią.

Kiedy Sal pojawia się w klubie swojego kuzyna, aktualnie pełniącego funkcję bossa rodziny Costello, spotyka tam Audrey. Kobieta ma słabość do Salvatorego, ponieważ osiem lat wcześniej, kiedy dopiero wkraczali w dorosłość, darzyła go wielkim uczuciem. Niestety ich drogi niespodziewanie się rozeszły. Życie Audrey u boku Lorenza nie należy do łatwych. Socjopatyczny capo traktuje kobietę jak swoją własność, chociaż ta nie należy do niego, nie stroni też od przemocy. Nie ma pojęcia, że wkrótce przyjdzie mu za to zapłacić.

Gdy Audrey trafia do rezydencji Costello, rozpoczyna się gra o władzę, w której dziewczyna staje się znaczącym pionkiem. Sal, aby odzyskać ukochaną i na nowo ją w sobie rozkochać, jest w stanie zrobić wszystko, jednak nie może zapomnieć o tym, jak ważną osobistością jest w półświatku.

Z tego starcia nikt nie wyjdzie cało. Czy jesteś gotowy, by wejść do świata pozbawionego wszelkich skrupułów i granic?

Moja opinia:
Chociaż coraz trudniej zabrać mi się za powieści w mafijnych klimatach, to po powieść Samanty Louis musiałam sięgnąć, gdyż znam styl autorki i liczyłam, że przywróci na nowo mój zapał do czytania takich książek.

„Syn mafii” to mogłoby się wydawać, jedna z wielu powieści o mafiosach, jakie mamy już nadto na polskim rynku wydawniczym. Jednak ta książka ma w sobie parę elementów, które zaskakują i sprawiają, że wyróżnia się na tle innych tego typu historii.

W tej powieści bardzo wyróżnia się kreacja bohaterów, którzy są bardzo realistyczni, tak jak ich uczucie. Chemia między głównymi bohaterami pojawia się bardzo szybki i równie szybko rośnie. Ponadto, mamy tu mocne sceny erotyczne, dlatego polecam tę powieść dorosłym czytelnikom, którym takowe sceny nie przeszkadzają.



Opowiem Wam trochę o bohaterach, zaczynając od Audrey. Striptizerka, która skrywa w sobie sekret, który poznamy dopiero później. Jest w toksycznym związku, w którym nie czuje się szczęśliwa, jednak coś ją trzyma przy tym mężczyźnie. Pojawienie się Salvatora w jej życiu sprawia, że wszystko zaczyna być trudniejsze. Mężczyzna wprowadza do jej codzienności zamęt, a relacja, która ich kiedyś łączyła pozostaje dla wszystkich wokół tajemnicą.

Salvatore nie zjawia się w życiu Audrey przypadkowo. To, co łączyło ich wcześniej sprawiło, że mężczyzna nie waha się ponownie pojawić w jej życiu. Zwłaszcza, że pragnie odzyskać to, co zostało mu skradzione.

Powieść Samanty Louis wyróżnia się na tle innych zwłaszcza jedną rzeczą – pasją. Autorka potraktowała ten temat z dużym zainteresowaniem. Czytając inne powieści mafijne, często zauważam ich płytkość – banalne dialogi, mafiosów, którzy nie budzą grozy, albo, co najgorsze – dziewczyny, które są żałosne i chętnie wchodzą w takie związki, zwłaszcza, gdy dany mężczyzna ją porwał – ten typ uważam za najgorszy. Natomiast u Samanty Louis informacje naprawdę były podane w ciekawy sposób, nie było to potraktowane pobieżnie. Ponadto, w „Synu mafii” tej mafii naprawdę było dużo, co bardzo mi się podobało. Dużo się działo, akcja toczyła się płynnie, a całość sprawiła, że takie mafijne powieści chce mi się czytać.



„Syn mafii” to intrygująca powieść w mafijnym klimacie, która jest inna od większości książek w tym stylu. Ciekawi bohaterowie, których możemy lepiej poznać, dzięki naprzemiennie prowadzonej narracji, stanowią jeden z lepszych elementów tej powieści. Przyjemnie się czyta ich historię, zważywszy na to, że ich relacja jest naprawdę wyjątkowa i ciekawa. Myśląc o nich, na mojej twarzy pojawia się uśmiech i pragnę, aby Samanta Louis jak najszybciej oddała w ręce czytelników kolejny tom tej serii.

Widać, że autorka podeszła do tej książki z sercem, bo nie było tu żadnych zapychaczy, zbędnych opisów, nudnych dialogów. Wydaje mi się, że pisarka od początku wiedziała jaki „produkt” chce podać czytelnikowi i dbała o to, aby odbiorca był z niego zadowolony.
Ja byłam i z przyjemnością mogę Wam tę książkę polecić.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty