AKCJA – POZNAJ AUTORKĘ
Imię i nazwisko: Monika Sawicka
1. Jaka jest Twoja
ulubiona książka/książki (maksymalnie trzy)?
Spóźnieni kochankowie Williama Whartona; Oskar i Pani Róża Erica Emmanuella
Schmitta oraz Niezawinione śmierci, także Whartona. I setki innych.
2. A ulubiona
piosenka?
Matko jedyna, nie zadajesz łatwych pytań.
Domek dla lalek Karoliny Sawickiej,
Unchained melody w wykonaniu Righteous Brothers ( z filmu Uwierz w ducha)
oraz When a man loves a woman Michaela
Boltona . I setki innych.
3. Jakie jest Twoje
najpiękniejsze wspomnienie?
Kolekcjonuję wspomnienia. Są jak albumy ze zdjęciami, ruchome obrazy, które
można odtwarzać, gdy się tylko chce. Najpiękniejsze numer jeden- narodziny
mojej córki, Karoliny. Numer dwa- drugie zamążpójście. Numer trzy- debiut na
rynku wydawniczym. Narodziny moich chrzestnych dzieci. Każda zawiązana
przyjaźń. I mam nadzieję, że niedługo do tej kolekcji dodam wygraną walkę z
chorobą mojej Mamy.
4. Kim jest osoba,
która najbardziej Cię inspiruje?
To moja wspaniała córka. Ona inspiruje mnie do bycia coraz lepszą mamą .
Moja Mama i Babcia- inspirują mnie by być lepszym człowiekiem, żyć pełniej,
mądrzej, bez tracenia czasu na bzdury. Mam cudowną Rodzinę.
Mój mąż mnie inspiruje miłością, jaką mnie darzy. Mądrymi wieczornymi
rozmowami. Wspólnym spędzaniem czasu – nieustannym wręcz- wypełniamy go
okazywaniem sobie szacunku, uczuć, przyjaźnią. To bardzo mądry i doświadczony
człowiek, uczę się od Niego i przy Nim. Każdego dnia zakochujemy się w sobie na
nowo. Inspirują mnie także moi Czytelnicy, Przyjaciółki, znajomi. Każdy
człowiek to źródło inspiracji.
5. Jak zaczęła się
Twoja przygoda z książkami, zarówno czytaniem, jak i pisaniem?
Gdyby mama karmiła mnie piersią, powiedziałabym , że czytanie wyssałam z
mlekiem matki. Ale nie karmiła. Więc po prostu – miałam czytających oboje
rodziców. Nadal czytają. Miałam tez czytających dziadków. Wychowałam się wśród
książek. To piękne otoczenie.
Pisać zaczęłam gdy problemy mnie przerosły i musiałam się czymś zająć, żeby
nie zwariować, bo akurat nie znałam rozwiązania tego, co mnie trapiło. Pisanie
powieści pewnie i mi pomogło, ale niczego za mnie nie rozwiązało, to jasne. Ale
otworzyło wiele nowych drzwi :-) Z resztą
musiałam poradzić sobie sama. Udało się ;-) Bo chciałam zmiany. I wreszcie
pewnego dnia byłam na nią gotowa.
6. Czy wydarzenia,
które wydarzyły się w Twoim życiu wpływają na to o czym piszesz?
Jasne , każde prywatne doświadczenie to nowa jakość w moim życiu i moim
pisaniu. Choćby te najsmutniejsze z przeszłości. Każde czegoś uczy. Ponieważ
jetem autorką powieści obyczajowych, w których poruszam ważne problemy
społeczne, moje doświadczenia siłą rzeczy gdzieś się przekradają. Przebija się
swego rodzaju subiektywizm, choć jestem sprawiedliwa w ocenach.
7. Gdybyś mogła
zamieszkać w dowolnym miejscu na Ziemi – gdzie by to było?
Mam już swoje miejsce na Ziemi. Nie zamierzam się stąd ruszać ;-)
Chyba mogłabym żyć wszędzie gdzie nie ma PiSu i im podobnych. Gdzie nie
jest za zimno ani za gorąco. Gdzie ludzie się do siebie uśmiechają i gdzie
długo świeci słońce. Słońce to uśmiech.
8. Gdybyś miała milion
złotych, co byś z nim zrobiła?
Część bym podarowała schroniskom dla zwierzaków. Część dała dorosłej i odpowiedzialnej
córce. Kupiłabym prezenty moim przyjaciołom oraz mojej Mamci. Mężowi coś extra,
np. wypasione auto. Poleciałabym z mężem
na długie wakacje . Milion to niedużo jeśli
ma się sporo pomysłów na obdarowanie innych. Ale i tak jest się czym podzielić.
9. Skoro życie jest takie krótkie,
dlaczego nie robimy tylu rzeczy, które lubimy?
Z
jednej strony wiemy, że umrzemy, a z drugiej, zachowujemy się tak, jakbyśmy
mieli żyć wiecznie. Nie wiem, dlaczego
inni nie robią tego, co lubią, ja robię. Powodów może być wiele, gdybym miała
się nad nimi zastanowić to ludzie nie
robią tego, co lubią ponieważ:
a/
boją się, że coś im nie wyjdzie lub, że nie dadzą rady
b/
nie mają na to dość pieniędzy
c/
uważają, że jeszcze zdążą
d/
nie mają odpowiedniego wsparcia rodziny, przyjaciół
e/
boją się, że nie zostaną zaakceptowani przez środowisko
Można
by mnożyć te powody, a tak naprawdę każdy ma własny. Szkoda, bo życie to
mrugnięcie powiek.
10. Co robisz, gdy
nikt nie patrzy? (To pytanie ma charakter typowo humorystyczny😊)
Czasami dłubię w nosie :-)
Żartowałam. Albo nie. Będziecie miały/mieli nad czym myśleć ;-) To i tak
lajt, faceci gmerają sobie w spodniach, jakby grali w kulki i nie mają
świadomości, że to robią. Albo sprawdzam grubość opony brzusznej. Zazwyczaj przy
tym przeklinam jak szewc.
Ewentualnie sprawdzam czy nic mi
nie wlazło między zęby, na przykład szpinak.
Bardzo dziękuję za
możliwość „przepytania” Cię. Mam nadzieję, że pytania nie były problemowe.
Życzę wszystkiego dobrego!
Życzę wszystkiego dobrego!
Bardzo ciekawe odpowiedzi. Z przyjemnością przeczytałam ten wywiad.
OdpowiedzUsuńDzięki za to małe przepytywanko. Super!
OdpowiedzUsuń