RECENZJA
„Hope again” Mona Kasten
O książce:
Premiera: 2 października 2019
Cykl: Begin again
Tom: 4
Kategoria: romans
Wydawnictwo: Jaguar
Opis książki:
„Jedna z ulubionych autorek polskich czytelniczek
powraca z kontynuacją swojej serii Again!
Everly Penn nigdy nie chciała się zakochać, a już na pewno
nie w wykładowcy. Ale Nolan Gates jest czarujący, inteligentny i seksowny.
Tylko przy nim Everly udaje się zapomnieć o mrocznych myślach, które od
dzieciństwa nie dają jej spać w nocy. Im lepiej go poznaje, tym intensywniejsza
staje się więź między nimi, tym bardziej Everly chce przekroczyć niewidzialną
granicę, oddzielającą ją od Nolana. Nie wie jednak, że za jego optymizmem i
miłością do literatury kryje się tajemnica. Tajemnica, która może zniszczyć ich
miłość, zanim się na dobre zaczęła.”
Moja opinia:
Powieści Mony Kasten uwielbiam, czekałam
na kolejną i mogę ogłosić radośnie, że pojawią się kolejne książki z cyklu „Begin
again”!
„Hope again” skrywa w sobie historię,
która już na pierwszy rzut oka mnie zainteresowała. Bowiem uwielbiam powieści,
w których rozgrywa się wątek miłosny pomiędzy uczennicą i nauczycielem.
Zwłaszcza, jeśli chodzi o studentkę i profesora. Po pierwsze, czas studiów był
najlepszych czasem w moim życiu, dlatego uwielbiam w literaturze do tego
wracać. Po drugie, znam styl pisania Mony Kasten i wiem, po jaki rodzaj
literatury sięgam.
Opowiem Wam o bohaterach, ale o fabule
za dużo nie zdradzę.
Pierwsze skrzypce gra tu Everly,
studentka literatury. Jest przyjaciółką Dawn, którą możecie kojarzyć z
poprzednich tomów tej serii. Zwłaszcza, że mama Everly i ojciec Dawn są parą
już od jakiegoś czasu. Jednak Everly nie wierzy w świetlaną przyszłość tego
związku, gdyż wiele razy widziała swoją matkę jak rozpaczała po utracie
miłości.
Studentka boi się zaangażować, obawia
się uczucia złamanego serca. Jednak jest ktoś, kto nieustannie zaprząta jej
myśli…
Everly jest ciekawą postacią, którą
autorka dobrze ukazała. Miałam szansę poznać przeszłość bohaterki oraz
zobaczyć, jakie konsekwencje wynikły z niektórych zdarzeń w teraźniejszości. Młoda
kobieta jest osobą bardzo wycofaną, nieufną. Trudno jej nawiązać nowe
znajomości, a jeszcze trudniej komuś zaufać. Jednak jej wykładowca zaczyna
stawać się dla dziewczyny coraz bliższy, jest w stanie przełamać jej mur i
dotrzeć do największych sekretów. Jemu potrafi zwierzyć się z wszystkiego, ale
granica między relacją uczeń-nauczyciel powoli zaczyna się zacierać.
Czy wyniknie z tego coś dobrego?
Twórczość Mony Kasten zawsze potrafi
mnie zaskoczyć. Autorka wydała już kilka powieści, jednak każda kolejna
ponownie robi na mnie wrażenie. Mona Kasten operuje lekkim językiem, tworzy
niebanalnych, realistycznych bohaterów, którzy do mnie trafiają. Odczuwam ich
jako żywe osoby, z którymi mogłabym się zaprzyjaźnić. Ten realizm pozwala mi
lepiej wczuć się w sytuacje wykreowanych postaci i zrozumieć ich uczucia, postępowanie.
„Hope again” bardzo mi się spodobało.
Zdecydowanie jest to moja ulubiona postać z tego cyklu, niemniej, pozostałe
również są świetne. Przyznam, że fabuła nie ma w sobie nic odkrywczego, gdyż wszelaka
tematyka w zakresie powieści obyczajowych/romantycznych została przerobiona,
jednak emocje, jakie autorka dosłownie wlała w tę książkę sprawiają, że lektura
jest prawdziwą przyjemnością. Akcja jest wciągająca, bohaterowie bardzo
realistyczni, a problem z jakim się mierzą należy do tych, na który chciałam poznawać
rozwiązanie, przez wzgląd na moje upodobanie do tej tematyki. Przyznam
subiektywnie, że powieść naprawdę przypadła mi do gustu, wobec czego nie
pozostaje mi nic innego, jak napisać: POLECAM.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz