poniedziałek, 14 października 2019

RECENZJA „Grzechy Sevina” Penelope Ward




RECENZJA „Grzechy Sevina” Penelope Ward

O książce:
Premiera: 13 sierpnia 2019
Liczba stron: 304
Kategoria: romans
Wydawnictwo: Editio

Opis książki:
„W przypadku Sevina religijna rodzina i staranne, pobożne wychowanie nie wystarczyły. Chłopak był grzesznikiem. Podążał za swoim pożądaniem i nie przejmował się tym, jak niemoralnie postępował. Wyrzuty sumienia, o ile je odczuwał, prędko mijały. Wystarczyła kolejna chętna kobieta, choćby była nią nawet żona pastora. Mimo to Sevin chciał się poprawić, zwłaszcza że otrzymał propozycję nie do odrzucenia. Wybrano mu idealną narzeczoną. Bardzo różniła się od jego poprzednich dziewczyn. Elle była śliczna, słodka, skromna i... niewinna. Musiał uszanować jej decyzję, że z seksem poczekają do ślubu. Wiedział, jak wspaniałą i ofiarną będzie żoną, postanowił więc wytrwać w dobrych postanowieniach.

Wszystko się zmieniło, gdy przez kompletny przypadek poznał ciemnowłosą dziewczynę. Miała w sobie coś fascynującego. Była niezwykła. Znała się na samochodach i lubiła je naprawiać. Od razu obudziła w nim coś, czego dotychczas nie czuł do żadnej kobiety. Szybko zrozumiał, że to właśnie Evangeline jest kobietą jego życia. I że nigdy nie będą mogli być razem, bo Evangeline to siostra jego narzeczonej.

Oto niezwykła opowieść o miłości, która trwa pomimo przeszkód. To historia pełna silnych emocji, czułości, smutku i głębokiego pożądania, obfitująca w zaskakujące zwroty akcji. Będziesz wraz z bohaterami tęsknić, śmiać się i płakać. Nie oderwiesz się od tej książki do ostatniego zdania!

Przyjął zobowiązanie. I nie przestał grzeszyć. Myślą, mową...

Moja opinia:
„Grzechy Sevina” to kolejna intrygująca powieść spod pióra Penelope Ward. Opis niezwykle mnie zaciekawił, gdyż w erotykach bardzo rzadko spotykam się z jakimkolwiek podłożem religijnym.

Powieść jest podzielona na dwie części, a pierwsza z nich skupia się na tytułowym Sevinie. Mężczyzna dorastał w bardzo religijnej rodzinie, w której Bóg był bardzo ważny. Nieustannie słyszał, że jest grzesznikiem, nie wpasowywał się w ramy swojej ortodoksyjnej rodziny. Dlatego po śmierci ojca nie zastanawiał się długo i przyjął propozycję wyjazdu z miasta i ucieczki od macochy.

Nowe otoczenie pozwoliło mu na zmiany. Sam chciał się zmienić i w tym celu postanowił wyjść za Elle, idealną dziewczynę, którą mu wybrano. Elle jest po prostu aniołem, niewinna, nieskazitelna. Jest wszystkim, czego jego bliscy mogliby dla niego chcieć.
Jednak na jego drodze pojawia się Evangeline (czy tylko mi jej imię kojarzy się z Ewangelią? Nic bardziej mylnego), która jest siostrą jego wybranki. Evangeline w niczym nie przypomina swojej siostry. To ona powinna być tytułową grzesznicą.

Czy Sevin ulegnie pokusie?

Pierwsza część książki była dla mnie trochę męcząca, nużyła mnie. Nie tego spodziewałam się po tak pikantnej okładce i intrygującym opisie. Jednak druga część tej historii zdecydowanie nadrabia za nieudany początek.

W niej poznajemy życie Evangeline, które wiodła przez pięć lat po ucieczce z domu. Lojalność wobec siostry zmusiła ją do ucieczki z rodzinnego miasta, gdyż nie chciała wiązać się z jej narzeczonym, zwłaszcza, że chemia między nimi była bardzo duża. Kobieta nie umiała powstrzymać swojego popędu, a przez ostatnie lata bardzo grzeszyła. Jest to trudna bohaterka, wobec której mam naprawdę mieszane uczucia. Raz robi coś złego, by za chwilę uciec i zostawić przeszłość za sobą. Jednak jedna z jej decyzji bardzo mnie wzruszyła i zabolała. Po przeczytaniu książki będziecie wiedzieć o co chodzi, więcej w tym temacie Wam nie zdradzę.

„Grzechy Sevinna” to nie jest lekki romans. Jest to książka przede wszystkim o uczuciach. Są tu ukazane różne oblicza miłości, a przede wszystkim ta powieść pokazuje, że nie mamy wpływu na to, kogo pokochamy. Pokazana jest walka rozumu z sercem, co wygra? Zobaczycie sami.

W tej historii znajdziecie siłę miłości, nie tylko tej między kobietą a mężczyzną. Jednak ta książka przede wszystkim pokazuje, jaki wpływ na nasze życie ma każda decyzja, gdyż niesie za sobą jakieś skutki, z którymi musimy żyć już na zawsze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty