czwartek, 17 października 2019

RECENZJA „Nasze wczoraj” Anna Szafrańska



RECENZJA „Nasze wczoraj” Anna Szafrańska

O książce:
Premiera: 9 października 2019
Cykl: Na zawsze
Tom: 1
Kategoria: romans
Wydawnictwo: NieZwykłe

Opis książki:
„Daniel nie spodziewał się, że pojawienie się w jego życiu Łucji, zmieni wszystko.
Była dla niego zakazana. Wszyscy to wiedzieli. On, ona i każdy, kto miałby cokolwiek do powiedzenia w tej sprawie. Jednak jego serce nie chciało słuchać rozumu. Nie chciało słuchać nikogo, nawet jego samego.

Łucja wiedziała, że to był zły pomysł. To uczucie, które nosiła w sercu, było zakazane. Ale jak można zapomnieć o kimś, kogo się kocha? Jak można przestać myśleć o kimś, kto jest tak blisko i daleko jednocześnie? Był dla niej zakazany. Wszyscy to wiedzieli. Ona, on i każdy, kto miałby cokolwiek do powiedzenia w tej sprawie. Jednak jej serce nie chciało słuchać rozumu. Nie chciało słuchać nikogo, nawet jej samej.

Stąpają po cienkiej linii. To niemożliwe, żeby utrzymać równowagę. Ktoś musiał spaść.


Moja opinia:
„Nasze wczoraj” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Anny Szafrańskiej w formie powieści. Dotychczas czytałam tylko opowiadania zawarte w antologiach. Niemniej, nadrobię, z pewnością nadrobię!

Jestem tak rozbita po przeczytaniu tej książki, jest we mnie tyle emocji, że nie wiem od czego zacząć…

Głównymi bohaterami tej powieści są Łucja oraz Daniel. Zacznę od tego, że są to jedne z moich ulubionych imion, dlatego jeszcze przyjemniej czytało mi się tę powieść.

Łucja jest kobietą delikatną, którą Daniel pragnie ochronić. Opiekuńczość po czasie zmienia się w fascynację, zauroczenie, które nie powinno mieć miejsca. Między nimi nigdy nie powinno pojawić się uczucie. Ten związek jest przecież zakazany.
Oboje są nastolatkami, w których buzuje masa hormonów. Ponadto łączy ich pewna więź, są rodzeństwem.
Jak odnaleźć się w nowej sytuacji?
Jak wygrać walkę między rozumem a sercem?

Bohaterowie zostali postawieni przed trudnym zadaniem. Bowiem jak walczyć z uczuciem, gdy każdego dnia się mijacie? Gdy mieszkacie razem, jesteście obok siebie. Gdy łączy Was tak wiele.

Podoba mi się kreacja bohaterów. Są tacy ludzcy, zwyczajni, podobni do nas. W każdym z nich mogłam znaleźć coś znajomego. Chociaż było mi trudno wyobrazić sobie co czują, gdyż taka sytuacja jest mi zupełnie obca, to autorka nakierowała mnie na uczucia bohaterów. Plastyczne opisy pozwalały mi się wczuć w naprawdę trudne przeżycia bohaterów. Nie chciałabym być na ich miejscu, gdyż sytuacja jest naprawdę okropna.

Ta książka naprawdę mnie rozbiła, gdyż żal mi było tych bohaterów. Uczucie nie wybiera, serce nie sługa – wszyscy znamy te powiedzenia. Nasi bohaterowie doświadczyli ich na sobie. Nie planowali, że się zakochają. Jak wybrnąć z tej sytuacji?
Z jednej strony chciałam im kibicować, z drugiej zaś czułam pewną gorycz, niesmak. Myślę, że mi było równie trudno odnaleźć się w tym wszystkim, tak jak Łucji i Danielowi.

„Nasze wczoraj” to powieść o trudnej tematyce, o młodych ludziach, które serca pragną miłości, lecz szukają jej w niewłaściwym kierunku. To historia pełna bólu, smutku, żalu, nadziei, trudności… po prostu emocji.

Ta książka zdecydowanie do mnie trafiła, skradła moje serce i niecierpliwie czekam na zakończenie tej dylogii.

Aniu, fantastyczna robota!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty