AKCJA
– POZNAJ AUTORKĘ
Imię
i nazwisko: Wioletta
Milewska
1.
Jaka jest Twoja ulubiona książka/książki (maksymalnie trzy)?
Jako młoda dziewczyna musiałam przeczytać „Anię z
Zielonego Wzgórza”, bo była lekturą obowiązkową. Trafiła jednak do mnie, a
postać tytułowej bohaterki bardzo ze mną współgrała. Podobnie jak Ania jestem
chyba niepoprawną marzycielką o dobrze rozwiniętej wyobraźni. Poza tym lubię
książki, gdzie bohaterowie postawieni są w obliczu zagadki, którą w końcu rozwiązują.
„Imię Róży” jest jedną z nich. Mam zdecydowanie romantyczną duszę, bo historie
miłosne również trafiają do mojego serca i tutaj mogłabym wymienić cały szereg
tytułów. Ponieważ mam się ograniczyć do trzech, zostało już tylko miejsce na
„Atlas Chmur”. W moim przekonaniu jest to powieść ponadczasowa.
2.
A ulubiona piosenka?
Cała twórczość Stinga. Słuchanie jego utworów ma
niezwykły wpływ na moje samopoczucie. Ostatnio często włączam sobie „Fairytale”
Alexandra Rybaka. Przyznaję, że zdarza mi się tańczyć do tej piosenki. W
zależności od nastroju słucham różnych gatunków muzyki. Bywają chwile, w
których mam ochotę na smooth jazz, ale piosenką, która trafia do serca jest dla
mnie „We are the world”.
3.
Jakie jest Twoje najpiękniejsze wspomnienie?
To banalne, ale narodziny córki. Byłam wtedy młoda,
przerażona, sama, ale szczęśliwa. Nie miałam pojęcia, czy sobie poradzę.
Okazało się, że istnieje jakaś siła, która sprawia, że wszystko samo się
układa. Popełniłam w życiu mnóstwo błędów i z perspektywy czasu wiem, że wiele
rzeczy zrobiłabym inaczej, ale kiedy patrzę na mądrą, piękną kobietę, jaką
stała się moja córka, czuję dumę, że to ja jestem jej matką.
4.
Kim jest osoba, która najbardziej Cię inspiruje?
Inspiruje mnie wielu ludzi. Niekoniecznie znanych i
podziwianych przez liczne grono fanów. Czasami inspiracją może okazać się
sąsiad lub ekspedientka. Ciekawą myślą może nas zaskoczyć przypadkowo spotkany
podróżny. Jestem przekonana, że wszyscy ludzie, których spotykamy na
przestrzeni życia wnoszą do niego coś od siebie. Kiedy się temu wnikliwie
przyglądniemy, może się okazać, że sami bywamy dla siebie inspiracją.
5.
Jak zaczęła się Twoja przygoda z książkami, zarówno czytaniem, jak i pisaniem?
Zaczęło się od Elementarza. Mówię poważnie. Nie jest
tajemnicą, że wielu z nas zaczęło swoją przygodę z czytaniem w szkole lub
przedszkolu. Nie pamiętam, żeby czytano mi książeczki dla dzieci, bo kupowanie
książek było rozrzutnością, a samo czytanie marnotrawieniem czasu. Jednak część
mnie domagała się czytania. Książki wypożyczałam ukradkiem w miejscowej
bibliotece i czytałam po kryjomu. To mnie nauczyło szybkiego czytania :) Od
dawna coś mi podpowiadało, że mogłabym napisać książkę. I tu odniosę się do
poprzedniego pytania. Zainspirowała mnie do tego pewna osoba, przekonując, że
mogę to zrobić.
6.
Czy wydarzenia, które wydarzyły się w Twoim życiu wpływają na to o czym
piszesz?
Oczywiście. Piszę o tym, co zaobserwowałam, sama
przeżyłam lub usłyszałam od ludzi. Czasami są to przeżycia tak niezwykłe, że
trudno je uznać za prawdziwe. Mówi się, że życie pisze najlepsze scenariusze.
„Znaki życia” to tytuł nieprzypadkowy, a powieść jest mocno oparta na faktach.
Przyznaję, że opisywane historie często kumuluje w czasie lub zmieniam miejsce
pobytu bohaterów, ale tylko wtedy, kiedy nie zmienia to istoty rzeczy. Na
przykład opowieść staruszka o czasach wojny to tak naprawdę opowieści kilku
osób.
7.
Gdybyś mogła zamieszkać w dowolnym miejscu na Ziemi – gdzie by to było?
Jestem miłośniczką Ziemi. Kocham naturę i podziwiam
jej niezwykłą różnorodność. Nie ma znaczenia, gdzie mieszkamy. Jeśli mamy wokół
przyjaznych ludzi i czujemy się dobrze sami ze sobą, to jest ogromna liczba
miejsc, w jakich jest nam świetnie. Dziś możemy marzyć o mieszkaniu w pobliżu skandynawskich
fiordów, a innym razem marzy nam się śródziemnomorski klimat. I to jest w
porządku. Może dlatego mieszkamy gdzieś pośrodku.
8.
Gdybyś miała milion złotych, co byś z nim zrobiła?
Zwykle planuję inwestycje na miarę moich możliwości.
Milion złotych to nieco ponad to, ale za mało, żeby nakarmić wszystkie dzieci
lub dać pracę wszystkim bezrobotnym. Ponieważ pytanie należy do sfery marzeń,
może stworzyłabym miejsce, do którego chcieliby przyjeżdżać ludzie, żeby pobyć
blisko z naturą, wyciszyć się i napełnić pozytywną energią.
9. Skoro
życie jest takie krótkie, dlaczego nie robimy tylu rzeczy, które lubimy?
Bo sami sobie stwarzamy ograniczenia. Przypuśćmy, że ktoś lubi
czytać (patrz wyżej), ale nie może, bo wciąż słyszy, że czas na czytanie lepiej
przeznaczyć na pracę. To zwykły przykład. Wielu rzeczy nie robimy, bo zamiast
czerpać z tego satysfakcję, zastanawiamy się, czy wypada, czy nam wolno i czy
kogoś tym nie wkurzymy. Bardzo często ponad swoje szczęście przedkładamy opinię
ludzi, a kiedy w końcu dociera do nas, że niektórych z nich prawie nie znamy i
ich opinia nas nie obchodzi, okazuje się, że zmarnowaliśmy kawał czasu. Tak się
składa, że dostajemy wskazówki, jakie ci ludzie sami otrzymywali i często takie
rady przekazujemy innym. Zawsze jednak możemy zdecydować, czym chcemy się
kierować. Dla rozwiania wątpliwości warto posłuchać tego, co podpowiada serce.
Decyzje podjęte w zgodzie z sobą są zawsze najwłaściwsze.
10. Co robisz, gdy nikt nie patrzy? (To
pytanie ma charakter typowo humorystyczny😊)
Mogę odpowiedzieć na poważnie? Wszyscy w towarzystwie
zachowujemy się inaczej, niż wtedy, gdy nikt nie patrzy. Czasami, jak
wspomniałam, włączam muzykę i tańczę albo śpiewam podczas gotowania. Pytanie
można rozumieć dwojako. Wiele rzeczy robię bez obecności obserwatorów. Gotuję,
wstawiam pranie. Sprzątać też wolę, gdy jestem w domu sama. Chociaż nie. Zwykle
gapi się na mnie pies :) Kiedy tańczę, myśli, że to zabawa i kręci się pod
nogami. Teraz, gdy odpowiadam na te pytania, nikogo nie ma w pomieszczeniu, bo
pisać lubię w spokoju. Teraz humorystycznie: czasami robię miny przed lustrem
;)
Bardzo
dziękuję za możliwość „przepytania” Cię. Mam nadzieję, że pytania nie były
problemowe.
Życzę wszystkiego dobrego!
Życzę wszystkiego dobrego!
Dziękuję i serdecznie pozdrawiam.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPiękny wywiad, jak się go czyta to czuć szczerość płynącą prosto z serca i miłość do Życia i ludzi cudownej świadomej kobiety. Pozdrawiam serdecznie 🙂🌷💕🌷🙂
OdpowiedzUsuńDzięki za ten ciekawy wywiad.
OdpowiedzUsuń