RECENZJA „Dziewczyny sprawiedliwe. Polki,
które ratowały Żydów” Anna Herbich-Zychowicz
O książce:
Data wydania: 16
września 2019
Liczba stron: 304
Seria: Prawdziwe
historie
Kategoria: biografia
Wydawnictwo: Znak
Horyzont
Opis książki:
„„Kto ratuje jedno życie – ratuje cały świat”.
Łucja wyprowadziła z getta najlepszą przyjaciółkę Belę.
Rodzina Ireny pod nosem gestapowców ukrywała na strychu
trzyosobową żydowską rodzinę.
Nie musiały się wychylać. Mogły spokojnie przeżyć wojnę w
rodzinnych domach. Nie mogły jednak patrzeć na to jak niemieccy okupanci
traktują Żydów. Polują na nich, zamykają w gettach, wysyłają do obozów
koncentracyjnych na pewną śmierć. Prześladują ich znajomych, sąsiadów,
przyjaciół. Niewinnych ludzi, którzy według nazistowskiej ideologii stracili
prawo do egzystencji.
Nie pozostały obojętne na ich cierpienie. Nie zawahały się im
pomóc, mimo że ryzykowały życiem swoim i swoich najbliższych. Dziewczyny, które
zrobiły to co uznały za słuszne.”
Moja opinia:
Historie prawdziwe
to typ literatury po jaki uwielbiam sięgać. Bardzo lubię czytać książki, w
których mogę poznać życie jakiś ludzi, a jeszcze bardziej wartościowe dla mnie
są wspomnienia z czasu wojny.
Jestem zbyt młoda
aby pamiętać czasy wojenne, dlatego historie osób, które przeżyły te straszne
czasy są dla mnie czymś wyjątkowym. Tylko w taki sposób mogę poznać historię naszego
kraju, ludzi, którzy przeżyli zagładę, czy autentyczne wydarzenia, które wtedy miały
miejsce. Dla młodych pokoleń taki typ literatury powinien być czymś istotnym,
ważnym. W taki sposób poznamy wydarzenia, które ukształtowały nasz kraj i
przyczyniły się do powstania masowych mogił, czy też pomników bohaterów
wojennych.
Ponadto, były to
czasy, w których ludzie mogli wykazać się solidarnością z drugim człowiekiem.
Jak wynika z tej książki, wielu ludzi było w stanie zaryzykować swoje życie aby
udzielić schronienia drugiemu człowiekowi, inni natomiast szukali wtedy okazji do
zarobku, a co gorsi donosili, przyczyniając się do rzeźni.
W każdej z opowiedzianych
historii znalazłam coś dla siebie, aczkolwiek najbardziej w pamięć zapadła mi
opowieść Pani Łucji, która z getta uratowała swoją przyjaciółkę z dzieciństwa,
Belę. To piękna opowieść o przyjaźni, ludzkiej solidarności, a także pragnieniu
normalnego życia. Bela uchodziła mi za takiego wolnego ptaka, który mimo
ostrzeżeń nie bał się ryzykować, ona po prostu chciała żyć. Ta historia ukazuje
również, jak bardzo piętno wojny odcisnęło się na ludziach. Można zobaczyć to
na przykładzie matki Beli, która ostatecznie zrujnowała swojej córce życie.
„Dziewczyny
sprawiedliwe” to wyjątkowa literatura, po którą warto sięgnąć. Historie są
pisane życiem, a na końcu tej książki znajdziemy spis osób, które otrzymały medal
„Sprawiedliwych wśród Narodów Świata”.
Przykład takiego
odznaczenia znajdziecie w formie zdjęcia w książce. Fotografie idealnie
uzupełniają opowieści osób.
Bardzo się cieszę,
że zdecydowałam się sięgnąć po tę książkę i szczerze ją polecam. Jest to okazja
do zagłębienia się w historię czasów wojny, która nie jest napisana jak w nudnym
podręczniku, lecz jest pisana szczerym sercem, strachem, bólem, obawą i
nadzieją.
Muszę przeczytać, widziałam wywiad z autorką, bardzo mnie zachęciła do swojej najnowszej propozycji. Bardzo wartościowa książka.
OdpowiedzUsuń