poniedziałek, 18 lutego 2019

RECENZJA „Najdroższy sąsiad” Penelope Ward

O książce:
Data wydania: 13 listopada 2018
Liczba stron: 328
Kategoria: romans
Wydawnictwo: Editio Red

Opis książki:
„Jak poradzić sobie z życiem, które rozsypało się na wszystkie strony niczym zbite lustro? Chelsea była przekonana, że kocha z wzajemnością i że jest najszczęśliwszą dziewczyną świata. Chyba przeoczyła chwilę, gdy jej ukochany zaczął się od niej oddalać. A kiedy zrozumiała, że Elec już jej nie kocha i nie chce z nią być, jej świat runął. Czekała ją przeprowadzka do nowego mieszkania i puste życie w samotności. Do tego każdy kolejny dzień był niemożliwy do wytrzymania bez byłego, który tak mocno ją zranił.

Wkrótce jednak dziewczyna zorientowała się, że potrzebuje pomocy i musi jakoś stanąć na nogi. Dzięki siostrze zdecydowała się na terapię. Długie telefoniczne sesje z dr Veronicą Little miały ułatwić jej pogodzenie się ze stratą i nauczyć ją życia na nowo. Któregoś dnia jedna z takich terapeutycznych rozmów została przypadkowo podsłuchana przez sąsiada Chelsea, Damiena. Ten nietypowy początek znajomości stał się zalążkiem przyjaźni. Przyjaźni, która zmieniła wszystko...

Powieść, którą trzymasz w ręce, opowiada o przyjaźni, zakochaniu się, fascynacji i o odpowiedzialności. Jest pełna wzruszeń i niezwykłych namiętności. Chelsea czuje, że jej nowy sąsiad to nadzwyczajna osoba. A i ona fascynuje Damiena coraz bardziej. Z jakiegoś powodu jednak chłopak nie chce się zaangażować w nowy związek tak szybko i tak bardzo jak ona...

Czy przyjaźń może uleczyć zranione serce?”

 Moja opinia:
Skup się na tym, co dobre, i pamiętaj, że z każdą upływającą godziną będziemy bliżej chwili, kiedy zostawimy to wszystko za sobą.

To są chyba jedne z najpiękniejszych słów, które znalazły się w tej powieści. Pokazują, że w życiu nie należy rozpamiętywać tego co było złe, ale doceniać to, co dobre, to, co dzieje się teraz. Nasza główna bohaterka – Chelsea, to osoba, która została zraniona przez ukochanego i bardzo ciężko jej sobie z tym poradzić. Nagle została sama, a samotność i ona jakoś się nie rozumieją, nie idą w parze. Kobieta postanawia sięgnąć w końcu po pomoc, zaczyna nowe życie w innym miejscu. Nowe mieszkanie, nowy sąsiad, który okaże jej tak wiele zrozumienia. Chociaż z początku ich relacja polega na dogryzaniu sobie, wzajemnym przekomarzaniu się.

Bardzo mi się podobało to, jak autorka zwinnie operuje humorem, wplata zabawne dialogi i sytuacje.

Okazuje się, że nie tylko Chelsea przeszła w życiu coś, co ją jakoś ukształtowało. Każda sytuacja, którą los stawia na naszej drodze zmienia nas, wpływa na to gdzie się znajdujemy, to kim się stajemy. Damiena, też ukształtowało życie, do tego stopnia, że zaangażowanie w coś ponad przyjaźń to dla niego zbyt wiele. Czy uda mu się w końcu wyjść ponad swoje obawy? Bo przecież to nie jest łatwe, zwłaszcza, gdy poznamy jego historię, która okazuje się nie łatwa. Czy można dla miłości zmienić siebie? Przełamać swoje wewnętrzne lęki?

Penelope Ward pokazała w tej powieści, że nie tylko w duecie z Vi Keeland, pisze dobrze. Pokazała, że potrafi stworzyć ciekawą powieść, która wywoła emocje, w której nie zabraknie również lekkości, dzięki czemu bardzo szybko czyta się tę historię. Książkę czytało mi się rewelacyjnie, wciągnęła mnie od pierwszej strony i do ostatniej zupełnie pochłonęła moją uwagę.  Bohaterowie, jakich stworzyła autorka budzą sympatię, z przyjemnością śledziłam ich perypetie i byłam niezmiernie ciekawa finału tej historii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty