niedziela, 17 lutego 2019



RECENZJA „Ocean namiętności” Anna Kekus

O książce:
Data wydania: 13 lutego 2019
Liczba stron: 256
Kategoria: romans
Seria: Biblioteczka Liry
Wydawnictwo: Lira

Opis książki:
Filip i Matylda poznają się podczas kolorowego festiwalu na Hawajach. Ta niezobowiązująca znajomość miała trwać tylko przez jedną noc, ale okazuje się, że obojgu przyjdzie się spotkać jeszcze nie raz... Każde z bohaterów ma starannie opracowany pomysł na życie i pieniądze, dzięki czemu może realizować swoje cele i spełniać wszelkie zachcianki. Oboje podążają za tym, co chcą osiągnąć i unikają tego, co może ich skrzywdzić. Jednak Filipa i Matyldę łączy coś jeszcze - oboje uprawiają grę pozorów i nie są wobec siebie szczerzy. Poddają się namiętności, jednocześnie uciekając przed czułością i zaangażowaniem. Czy wszystko w życiu można zaplanować? I czy warto ukrywać swoje uczucia?”

Moja opinia:
Główni bohaterowie poznają się na malowniczych Hawajach podczas festiwalu. Ich relacja miała być oparta na przygodzie na jedną noc, jednak, jak to w powieściach bywa – takie relacje nie kończą się tak, jak planują bohaterowie. Matyldzie i Filipowi przyjdzie się spotkać jeszcze kilka razy…

Mimo iż oboje mają jasno określone cele i zaplanowane życie, to żadne z nich nie jest w stanie przewidzieć tego, co rodzi się w sercu. Uczuć nie można wstawić w harmonogram i zdecydować, co poczujemy i do kogo. Dlatego oboje postanawiają zagrać w grę pozorów, karmiąc się kłamstwami i zatajając różne rzeczy. Starają się wypracować relację, która ma opierać się tylko na fizyczności, a oddalić to, co czują.

Autorka wykreowała ciekawe osobowości, które w ciekawy sposób wpływają na siebie. Ich relacja była dla mnie przekonująca, oddałam się temu w pełni. Aczkolwiek uważam, że jest ona momentami zbyt prosta, lekka i naiwna. A miłość nie jest uczuciem, które przychodzi łatwo, zwłaszcza, gdy brak w niej szczerości.

„Ocean namiętności” to romans napisany przez polską autorkę, która wiele lat swojego życia spędziła poza granicami naszego kraju, a mianowicie w Stanach Zjednoczonych. Anna Kekus rozwijała swoją historię powoli, tworząc lekkie napięcie u czytelnika, który chciał wiedzieć, co wydarzyło się dalej. Momentami przeszkadzało mi to, że książka rozwijała się w tak wolnym tempie, jednak uważam, że efekt końcowy jest dopracowany.

Postanowiłam się oddać twórczości autorki i wciągnąć w tę powieść, co zważywszy na jej lekki i malowniczy klimat nie było trudne. Historię czyta się przyjemnie, jeśli pominie się niedociągnięcia w zbyt lekkiej relacji.
Książka mi się podobała, jednak uważam, że jest to dobra pozycja do przeczytania na raz. Mimo wszystko planuję sięgnąć po kolejny tom, gdyż ciekawi mnie kontynuacja tej powieści, którą czyta się dla relaksu.

1 komentarz:

Popularne posty