RECENZJA „Tylko dla dorosłych” Nina
Majewska-Brown
O książce:
Data wydania: 14
sierpnia 2019
Liczba stron: 320
Kategoria: literatura
obyczajowa, romans
Wydawnictwo: Burda
Książki
Opis książki:
„Klara ma pewną pracę, mieszkanie po babci
i wiedzie spokojne życie singielki. Ma też kompleksy, matkę, która nie może się
doczekać jej ślubu, i okrągłe urodziny, o których woli nie pamiętać. Oraz
szalone przyjaciółki, które uznały, że najwyższa pora, by Klara wzięła sprawy w
swoje ręce, i wyciągnęły ją na babski dzień w SPA. Spektakularną metamorfozę
wieńczy niespodzianka stulecia. A właściwie nawet kilku, bo po upadku na
zajęciach z tańca na rurze, które są urodzinowym prezentem, Klara budzi się w…
1881 roku!
Miłość, namiętność i gorsety – ta historia przyprawi cię o
szybsze bicie serca. I nie tylko!
Po pierwszym szoku odkrywa, że ta zmiana ma swoje plusy.
Klara jest traktowana jak dama, a niecodzienna sytuacja budzi w niej ukryte
dotąd śmiałość i odwagę. Czas zaszaleć! Przystojny i czarujący Konstanty wydaje
się idealnym kandydatem na namiętnego kochanka. Ale to, co miało być tylko
chwilową przygodą, niespodziewanie przeradza się w prawdziwe uczucie. Droga do
szczęścia nie jest jednak usłana różami: desperacko pragnąca wydać córkę za mąż
pani matka pcha Klarę w ramiona dużo starszego wdowca, a wszechwładna baronowa
niezbyt przychylnie patrzy na fascynację Konstantego, jej jedynego
spadkobiercy, uboższą krewną. Zakochani nie zamierzają jednak dbać o konwenanse.
Skandal wisi w powietrzu… Czy ich miłość to przetrwa? I czy odnajdą się w innym
czasie?”
Moja opinia:
Główną bohaterką
najnowszej powieści Niny Majewskiej-Brown, z której twórczością dopiero
rozpoczynam przygodę jest Klara.
Klara jest
czterdziestoletnią singielką, a zarazem typem bohaterki jakiego nie lubię.
Zakompleksiona, użalająca się nad sobą, niezbyt wie, czego w życiu chce. Taka
typowa „sierotka” bez perspektyw na lepsze życie.
Natomiast jej przyjaciółki
to zupełnie inny temat. Szalone, pełne energii i pomysłów. Sama chciałabym mieć
w swoim otoczeniu tak energiczne osoby, które widać, że szczerze ją lubią.
Przyjaciółki
sprawiły kobiecie całą masę prezentów, które były pełne wrażeń. Niestety, nasza
sierotka nie podołała wyzwaniu i padła w całej swojej okazałości w związku z
utratą przytomności. Kończę już rymowanie i przechodzę do sedna sprawy, czyli
tego, co mnie skusiło do wzięcia się za tę historię. Sierotka po omdleniu budzi
się w 1881 roku! Brzmi świetnie, przynajmniej dla mnie. Lubię takie
nieoczekiwanie zmiany akcji, zwłaszcza, że po zmianie klimatu akcja w końcu
nabrała tempa.
W 1881 roku dzieje
się dużo, klimat zmienia się nie do poznania, a akcja opiewa w niebywałe
poczucie humoru. Dopiero tu wczułam się w tę powieść, która wcześniej była
mozolna. Jednak trzeba przyznać, że początkowe pozytywne zaskoczenie okazało
się złudne. Autorka prowadząc tę książkę zapomniała o tym, aby nakreślić intrygującą
fabułę. Książka skupia się głównie na scenach erotycznych, między którymi brak
jakiejś akcji. Czegokolwiek.
Mimo wszystko
powieść ma w sobie plusy, bowiem przyjemnie mi się czytało sceny w których
autorka pokusiła się o opisy dworskich intryg, czy też ubrań
charakterystycznych dla tamtego okresu. Cała ta baśniowa otoczka z pewnością
nadrobiła trochę za niezbyt udaną fabułę.
Sceny erotyczne są
opisane w bardzo obrazowy sposób, więc jeśli nie jesteście fanami bezpruderyjnych
klimatów to możecie się nie odnaleźć w tej powieści, gdyż takich scen jest
tutaj dużo. Bardzo dużo.
Nie do końca
jestem przekonana do tej powieści, gdyż pomysł był naprawdę świetny i jest mi
przykro, iż autorka poszła głównie w sceny erotyczne, zamiast dopracować jakoś
fabułę. Zdecydowanie czegoś mi tu zabrakło.
Nie podoba mi się
również główna bohaterka, która mimo niektórych scen mnie drażniła. Klimat
super, okładka cudowna. Jednak zakończenie całkowicie poległo, zupełnie nie pasuje
mi do tej powieści i po prostu mnie rozczarowało. Liczyłam na dobrą literaturę,
a niestety wykonanie zawiodło.
Dziękuję za szczerą recenzję😘 Romanse i erotyki to nie mój klimat, ale podróż bohaterki do innej epoki zasugerowała ciekawą fabułę. Szkoda, że ksiązka wypadła słabo. Dzięki za szczerą recenzję😘
OdpowiedzUsuńRecenzja super, ale książka nie dla mnie 😉
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
subjektiv-buch.blogspot.com