RECENZJA
„Dosięgnąć świąt” Terri Blackstock
O książce:
Premiera: 8 października 2019
Kategoria: literatura obyczajowa
Wydawnictwo: Dreams
Opis książki:
„Fanaberie starszej pani, gburowaty taksówkarz i
zapracowana prawniczka. Czy z tego układu wyniknie coś dobrego?
Ostatnia rzecz, jakiej życzy sobie taksówkarz Finn Parrish, to utknąć na cały dzień w klinice z cierpiącą na demencję staruszką na wózku. Jednak kobieta przypomina mu matkę, którą pod koniec życia poważnie zawiódł. Poniekąd z poczucia winy mężczyzna godzi się na kolejne szalone pomysły starszej pani, zastanawiając się, czy nie działa ona pod wpływem choroby… I dlaczego jej rodzina się nią nie zajmuje.
Sydney Batson wie, że w jej kancelarii adwokackiej szykują się zwolnienia. Aby utrzymać stanowisko, musi wygrać nieczystą sprawę, w której występuje jako obrońca. Jej frustrację potęguje fakt, że nawet nie ma czasu zapewnić godziwej opieki schorowanej babci.
Istnieje tylko jeden człowiek, który może zmienić życie tych dwojga, tym bardziej, że czas nagli. A może nie tylko tych dwojga… Może nawet kogoś jeszcze…”
Ostatnia rzecz, jakiej życzy sobie taksówkarz Finn Parrish, to utknąć na cały dzień w klinice z cierpiącą na demencję staruszką na wózku. Jednak kobieta przypomina mu matkę, którą pod koniec życia poważnie zawiódł. Poniekąd z poczucia winy mężczyzna godzi się na kolejne szalone pomysły starszej pani, zastanawiając się, czy nie działa ona pod wpływem choroby… I dlaczego jej rodzina się nią nie zajmuje.
Sydney Batson wie, że w jej kancelarii adwokackiej szykują się zwolnienia. Aby utrzymać stanowisko, musi wygrać nieczystą sprawę, w której występuje jako obrońca. Jej frustrację potęguje fakt, że nawet nie ma czasu zapewnić godziwej opieki schorowanej babci.
Istnieje tylko jeden człowiek, który może zmienić życie tych dwojga, tym bardziej, że czas nagli. A może nie tylko tych dwojga… Może nawet kogoś jeszcze…”
Moja opinia:
„Dosięgnąć świąt” to powieść, która
niebywale mnie zaskoczyła. Zupełnie nie tego się spodziewałam, dostałam cudowną
niespodziankę!
Finn jest nieprzyjemnym mężczyzną. Jest
oschły, trudny w obyciu, sfrustrowany pracą, której nie lubi. Jednak wydarza się
pewne sytuacja, która złapie go za serce. Ma za zadanie zawieźć staruszkę
cierpiącą na demencję do szpitala.
Callie – owa staruszka doda barw jego
życiu, tchnie w nie radość, zaskoczenie, świeżość (nawet mimo swej starości!).
Jest to przeurocza bohaterka, która od razu zyskuje sympatię czytelnika. Jest
zabawna, wręcz szalona, nieprzewidywalna. Nie dajcie się jej zwieść, ta kobieta
nieraz Was zaskoczy!
Sydney, wnuczka staruszki jest kobietą
sukcesu. Jest ambitna, pracowita, jednak jej kariera zawodowa wisi na włosku.
Szykuje się redukcja etatów i Sydney, mimo, iż nie lubi swojej pracy to nie chce
być z niej wyrzucona.
Bohaterowie będą wzajemnie na siebie
wpływać, w pozytywny sposób, oczywiście. Razem uda im się dosięgnąć świąt,
odnaleźć szczęście i rozczulić serca czytelnika.
Ta powieść nie jest klasycznym
romansidłem, którego akcja dzieje się w Boże Narodzenie. To coś więcej. To
historia, która jest na wskroś emocjonalna, która wkrada się do samego serca i
zostaje tam na długo.
„Dosięgnąć świąt” to książka prosta,
lekka. Ale piękna w swej prostocie. Wyjątkowa, gdyż pokazuje czytelnikowi losy
kilku osób, które w różny sposób zmagają się z swoimi problemami. To historia,
która pokazuje, jak ważni w naszym życiu są inni ludzie, którzy przypadkiem
wkradają się do naszego życie, aby zostać w nim na dłużej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz