czwartek, 21 listopada 2019

RECENZJA „Ogród Lorenza” Francoise Bourdin




RECENZJA „Ogród Lorenza” Francoise Bourdin

O książce:
Premiera: 18 września 2019
Liczba stron: 320
Kategoria: romans
Wydawnictwo: Dragon

Opis książki:
„Lorenzo to młody, ambitny weterynarz. Po włoskim dziadku dziedziczy olbrzymie tereny i zakłada wyjątkowy ogród zoologiczny, w którym dzikie zwierzęta mogą żyć w naturalnych warunkach. Despotyczny ojczym odmawia mu wsparcia, więc Lorenzo musi sam podjąć nierówną walkę o spełnienie swojego wielkiego marzenia. Niespodziewanie w jego życiu znów pojawia się Julia, jego pierwsza miłość, która szybko angażuje się w projekt. Lorenzo odkrywa, że wciąż potrafi kochać... Ale czy w sercu Julii jest jeszcze miejsce dla mężczyzny, który opuścił ją, gdy najbardziej go potrzebowała?

Moja opinia:
„Ogród Lorenza” bardzo mnie zainteresował. Po przeczytaniu opisu wiedziałam, że muszę sięgnąć po ten tytuł.

Główny bohater, czyli tytułowy Lorenz to człowiek o wielkim sercu. Jest wrażliwym mężczyzną, który bardzo kocha zwierzęta. Z zawodu jest weterynarzem, ale wszystko się zmienia, gdy dziedziczy spadek po dziadku. Otrzymał wielkie tereny, na których postanowił założyć naturalny ogród zoologiczny. Postarał się, aby warunki żyjących tam zwierząt były jak najbardziej zbliżone do ich naturalnego środowiska.

W pomyśle wspierają go matka oraz rodzeństwo, mężczyzna nie ma ojca, a z ojczymem nie jest w najlepszych relacjach. W projekt angażuje się również Julia, która była pierwszą miłością Lorenza. Mężczyzna zatrudnia ją i zdaje sobie sprawę, że wciąż coś do niej czuje, jednak kobieta jest w związku, a Lorenzo złamał jej kiedyś serce…

Muszę przyznać, że bardzo podoba mi się pomysł na tę książkę. Fabuła jest naprawdę intrygująca i nie spotkałam się jeszcze z czymś takim w literaturze. Klimat tej książki jest przyjemny, świetnie się ją czyta.

Cieszę się, że dużą rolę odgrywają tu zwierzęta, gdyż bardzo je lubię i zawsze jest mi miło, gdy pojawiają się w literaturze. A tu było tego naprawdę dużo.
Podoba mi się, że autorka realistycznie ukazała ten świat dzikich zwierząt. Nie było tu słodyczy, czy przekłamania rzeczywistości.

Francoise Bourdin w swoją powieść wplotła również wiele dramatów, trudności w relacjach międzyludzkich. Idealnym przykładem jest relacja Lorenza z ojczymem, który został wykreowany na niezbyt przyjemną postać, nie umiałam go polubić. Ojczym stanowi typowy przykład stronniczego rodzica, który faworyzuje biologiczne dzieci. Nie podobało mi się, że te zachowania ojczyma w konsekwencji zazwyczaj zostały zamiatane pod dywan, nikt nie wyciągał z tego jakiś radykalnych rozwiązań.
Niemniej, matkę i rodzeństwo uznaję za wspierających bohaterów.

„Ogród Lorenza” to przede wszystkim opowieść o pasji, marzeniach. O walce o siebie, szukaniu miłości, pokonywaniu trudności, relacjach międzyludzkich. Wsparciu, jak i jego przeciwieństwach.
To opowieść o silnym mężczyźnie, który mimo wszystko dążył do celu, chociaż życie rzucało mu kłody pod nogi.

1 komentarz:

Popularne posty