środa, 20 listopada 2019

RECENZJA „Zawsze i na zawsze” Jenny Han




RECENZJA „Zawsze i na zawsze” Jenny Han

O książce:
Premiera: 13 listopada 2019
Cykl: O chłopcach
Tom: 3
Liczba stron: 376
Kategoria: romans
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece Young

Opis książki:
„Finał bestsellerowej serii, która okazała się hitem Netflixa i podbiła serca nastolatek!

Ostatni rok nauki w liceum Lara Jean zaplanowała co do dnia. Jej idealny, romantyczny związek z Peterem rozwija się dokładnie tak, jak powinien. Wizja wspólnych studiów sprawia, że dziewczyna nie może się doczekać tego kroku w dorosłość. Wszystko jest perfekcyjne!

Do czasu.

Na Larę Jean i jej rodzinę spada lawina nieoczekiwanych wiadomości. Wszystko, co było zaplanowane w najdrobniejszych szczegółach, trzeba wyrzucić do kosza.

Czy Lara Jean i Peter przetrwają kolejną burzę, która nadciąga nad ich związek? Czy rodzina Song poradzi sobie ze zmianami? I czy każda miłość musi być tak poplątana?

Moja opinia:
Rodziny się kurczą lub powiększają. Jedyne, co można tak naprawdę zrobić, to cieszyć się tym, cieszyć się sobą nawzajem tak długo, jak się siebie ma.

Jak ja czekałam na tę książkę!
Równie bardzo jak czekam na kolejne ekranizacje na Netflix!
Chociaż trochę mnie martwi, że to już koniec tej uroczej historii…

Jesteśmy rok po tym, co wydarzyło się w drugim tomie. Lara Jean i Peter Kavinsky są szczęśliwą parą, w końcu w ich związku wszystko zaczęło się układać. Spędzają razem cudowne chwile, przytulają się, całują, randkują, śmieją, po prostu robią to, co wszystkie zakochane pary. I snują wspólne plany. Planują wspólną przyszłość, marzy im się wspólne studiowanie, wejście w dorosłość…

Jednak następuje nieoczekiwany zwrot akcji, rodzina głównej bohaterki będzie musiała zmierzyć się w pewnymi problemami.
Jak bohaterowie odnajdą się w nowej sytuacji?

Przyznam, że zaskoczyły mnie zmiany, jakie nastąpiły u bohaterów. Podoba mi się, że autorka tak wyraźnie pokazała, jak dorastają postacie. Pisarka skupiła się na tym, aby szczegółowo ukazać portrety psychologiczne bohaterów, co dla mnie zawsze stanowi duży atut. Lubię znać bohaterów, o których czytam, a tu autorka podała mi ich dosłownie na tacy.

Autorka rozwinęła również wątki z bohaterami drugoplanowymi, zadbała o dynamikę akcji, czy wielowątkowość powieści. Jedyne, do czego muszę się przyczepić to pozostawienie czytelnika z wątkiem otwartym, czego nienawidzę. Dla mnie historia oddana przez autora w ręce czytelnika powinna mieć początek, środek i koniec. Tu mi tego zakończenia zabrakło, a nie jestem osobą, która lubi sobie dopowiadać, co będzie dalej.
Nie rozumiem, dlaczego pisarka zastosowała zabieg zakończenia otwartego u głównych bohaterów, skoro nawet nieznaczące, poboczne wątki zostały zamknięte.
Przez to książka nie spełniła moich oczekiwań, gdyż zakończenie naprawdę mnie rozczarowało.
Poza fatalnym zakończeniem zauważyłam tu wiele rzeczy, które uważam za zbędne. Momentami czułam, że wątki są prowadzone na siłę, tylko część czytało się lekko i z przyjemnością. Uważam, że ten tom mógłby być skrócony o zbędne wątki, a w to miejsce autorka mogłaby dopisać rozsądne zakończenie.

Niemniej, jeśli czytaliście poprzednie tomy serii to ten również warto przeczytać.

1 komentarz:

Popularne posty