niedziela, 17 listopada 2019

RECENZJA „First last night” Bianca Iosivoni




RECENZJA „First last night” Bianca Iosivoni          

O książce:
Premiera: 13 listopada 2019
Liczba stron: 400
Cykl: First
Tom: 3
Kategoria: romans
Wydawnictwo: Jaguar

Opis książki:
„Trzeci tom popularnego cyklu Bianki Iosivoni dla wielbicieli powieści Young Adult.
Pełna skrajnych emocji, trzymająca w napięciu opowieść o uczuciu rodzącym się w cieniu mrocznych sekretów z przeszłości.

Tate to młoda, arogancka kujonka, która udaje, że interesuje ją tylko nauka. Trevor traktuje ją jak młodszą siostrę i próbuje się nią opiekować. Pewnego wieczoru Tate i Trevor lądują w łóżku w akademiku i nie potrafią już zaznać spokoju. Oboje wiedzą, że intymny moment pod wpływem chwili był błędem, a jednak wciąż bardzo ich do siebie ciągnie. Za wszelką cenę unikają ze sobą spotkań.
Tate próbuje dowiedzieć się więcej na temat tajemniczej śmierci swojego brata i zbiera na ten temat wszystkie możliwe informacje. Trevor również ma mroczny sekret z przeszłości.
Okazuje się, że wszystkie tropy prowadzą Tate do pewnej obskurnej siłowni, w której piwnicy odbywają się nielegalne walki. Co wspólnego miał z nimi jej brat, Jamie? I co wspólnego ma z nimi Trevor, który za wszelką cenę próbuje powstrzymać ją od chodzenia w to miejsce?
Czy mroczna tajemnica zaważy na relacjach Tate i Trevora?

Moja opinia:
Cieszę się, że mogłam ponownie wrócić do tej serii, gdyż naprawdę ją lubię. Już nie mogę się doczekać „First last song”!

W tym tomie pierwsze skrzypce grała Tate wraz z Trevorem. Ciekawili mnie Ci bohaterowie i naprawdę się cieszę, że mogłam ich poznać bliżej. Zwłaszcza, że autorka ponownie zastosowała narrację pierwszoosobową z dwóch perspektyw. Jak wiecie, jest to mój ulubiony typ narracji, gdyż najłatwiej wczuć mi się w bohaterów, zrozumieć ich życie, poznać charakter, myśli, a także spojrzenie na drugą osobę.

Ci bohaterowie stanowili wyjątkowy duet, pisarka stworzyła coś nowego, nie dając nam szansy na nudę. Ich relacja opiera się na wzajemnym przekomarzaniu, dużej ilości pozytywnych emocji, radości. Jednak pojawiły się tutaj pewne niedomówienia, zakryte karty, które stopniowo odgrywaliśmy. Uczucie między Tate a Trevorem odebrałam bardzo realistycznie, wyczuwałam między nimi chemię, co zdecydowanie wpływa na pozytywny odbiór tej historii.


Jednym z ważniejszych wątków w tej historii była śmierć brata głównej bohaterki. Dotąd nie było wiadomo, jak doszło do zgonu, a tu stopniowo ta zagadka była rozwiązywana. Zdziwiłam się, gdyż dotąd w książkach Bianki Iosivoni nie pojawiała się tak trudna tematyka, ale cieszę się, że autorka rozwija swój warsztat i wkracza na coraz to trudniejsze ścieżki.

Przyznam, że ponownie autorka miło mnie zaskoczyła. Nie zawiodłam się na tej powieści, gdyż jest jeszcze lepsza od poprzednich tomów.
Dobrze poprowadzona narracja, realni bohaterowie, wiarygodne uczucie, pokuszenie się o coraz odważniejszą tematykę, lekki styl pisania, przejmujące zakończenie, zabawne dialogi. Naprawdę nie mam do czego się przyczepić.
Jeśli lubicie powieści romantyczne YA napisane w lekkim stylu to z pewnością nie zawiedziecie się na tej historii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty